autor: Zoltan » listopada 20, 2013, 8:53 am
Wg dostępnych nam informacji śp. Maciek zmarł w trakcie reanimacji, po potrąceniu na PRZEJŚCIU dla PIESZYCH przez kierowcę VW Bora: 18 listopada 2013, Katowice, ul. Francuska, godz. 16:30.
Czy było to zagapienie się kierowcy, nadmierna prędkość, wtargnięcie przez Maćka (co byłoby doń zupełnie niepodobne!) przy czerwonym - fakt, że zginał wspaniały człowiek i kumpel oraz świetny muzyk...
Nic wiecej nie wiemy - mam na myśli nas - grono przyjaciół Maćka.
Wczoraj w naszym Jazz Clubie odbył się cotrzeciowtorkowy jam - tym razem poświęcony pamięci zmarłego Maćka, zjawili się prawie wszyscy z muzyków z nim współpracujących. Jam zakończyła kameralna gra pozbawionej lidera Pin i Zielony.
Filmy z tego wydarzenia wkrótce w YT. Powiadomię o ich wstawieniu. Pzdr. Zoltan
Motto: "...nigdy nie dyskutuj i nie spieraj się z głupcem: niezorientowany słuchacz może nie dostrzec różnicy..."