Właśnie przyjechałem do Nowej Soli z koncertu w Sławskim Centrum Kultury. Nie może być inaczej jak stwierdzenie WARTO BYŁO. Koncert odbył się przy niskiej frekwencji co już w naszym kraju staje się normą. Muzycy jednak porwali widownię swoim profesjonalizmem i charyzmą sceniczną. Początek to kilka własnych utworów na rozgrzewkę aż do chwili kiedy pojawił się Bogdan Szweda. Teraz zaczęła się jazda bluesowymi szlagierami, które zna cały świat. Przez scenę przechodzili MUDDY WATERS, J.L.HOKER czy BB KING. Zasłuchani siedzieliśmy przez chwilę w zadymionym klubie w Chicago by nagle przenieść się nad brzeg Mississipi i usiąść na ganku pochylonej chaty. Tak się rozmarzyłem, że kiedy zabrzmiało boogie to natychmiast wyrwało mnie z zadumy. Należy w tej relacji powiedzieć o znakomitości jaka zagościła w Sławie. Mam na myśli Bogdana Szweda, który wystąpił wspólnie z Riderami. Zaprezentował on kilka swoich utworów z ostatniej płyty nagranej z zespołem. Wybrzmiały dźwięki "LA FEMME DEFENDUE", "VOODOO BLUES" i tytułowej "MIDNIGHT WALK". Jak zawsze Sławskie Centrum Kultury udowodniło, że wie jak pokazać dźwięki w najlepszym wydaniu. Jestem przekonany, że nie był to ostatni taki wspaniały koncert, bo ludzie tam pracujący CZUJĄ BLUESA
Bogdan Szweda ze swoją gitarą DOBRO
Tak się w Sławie nagrali, że siedli
gra na dwa slide
Na koncercie byli forumowicze MATEO I i LESZEK M