Moderator: mods
olekblues pisze:Czy może ktoś pokusił by się by zdefiniować fana muzyki? (bluesa w naszym przypadku).
Tworzymy fan cluby, deklarujemy umiłowanie do danego artysty i jego twórczości itd
[...]
Czy ktoś zatem odpowie na pytanie dlaczego we wszystkich ochach i achach którymi obdarzamy naszych kochanych, jedynych, wspaniałych... nie ma prawdy?
rocken pisze:olekblues pisze:Czy może ktoś pokusił by się by zdefiniować fana muzyki? (bluesa w naszym przypadku).
Tworzymy fan cluby, deklarujemy umiłowanie do danego artysty i jego twórczości itd
[...]
Czy ktoś zatem odpowie na pytanie dlaczego we wszystkich ochach i achach którymi obdarzamy naszych kochanych, jedynych, wspaniałych... nie ma prawdy?
Znam tylko jeden blues fan club w Polsce
Może lepiej abyś zadał to pytanie Tu bezpośrednio do członków fanclubu ? Nie każdy piszący na tym forum utożsamia się z tzw. "środowiskiem bluesowym" a już na pewno z jakimikolwiek fanclubami.
Yaniu pisze:Fan czy Snob muzyki bluesowej ?
[...]
olekblues pisze:Czy może ktoś pokusił by się by zdefiniować fana muzyki? (bluesa w naszym przypadku).
....
Czy ktoś zatem odpowie na pytanie dlaczego we wszystkich ochach i achach którymi obdarzamy naszych kochanych, jedynych, wspaniałych... nie ma prawdy?
B&B pisze:olekblues pisze:Czy może ktoś pokusił by się by zdefiniować fana muzyki? (bluesa w naszym przypadku).
....
Czy ktoś zatem odpowie na pytanie dlaczego we wszystkich ochach i achach którymi obdarzamy naszych kochanych, jedynych, wspaniałych... nie ma prawdy?
Co też Cię podkusiło, by takie pytania stawiać? Toż to jeszcze trudniej zdefiniować niż zawartość bluesa w bluesie
Natomiast co do ostatniego Twego zdania to jestem zdegustowany tą tezą, zakładającą zakłamanie (fana). Ja się moich achów i ochów nigdy nie wypieram. Może dlatego, że nie szastam nimi na prawo i lewo...
olekblues pisze:Do jakiego stopnia media i szanowani prezenterzy naszych rozgłośni mają wpływ na kreowanie naszych gustów pokazuje TITO, nie to bym miał coś przeciwko Wojtkowi M. bo to prawdziwie mądry i dobrze skrojony prezenter i redaktor.
Andrzej Dąbrowski mawia, cudze chwalicie swego nie znacie - to mądre i uczciwe zważywszy że mamy u siebie wykonawców których nie musimy się wstydzić.
Hołdujemy wciąż tym którzy już tego nie potrzebują... oni zostaną już na zawsze na piedestale, dbajmy o swoich, kupujmy płyty, chodźmy na koncerty, wspierajmy inicjatywy, festiwale, spotkania i bądźmy dla siebie nawzajem życzliwi. Mamy swoich faworytów, każdy innych bądźmy dla nich i dla siebie wsparciem tak jak dla tych którzy nawet nie zauważają tego że ich uwielbiamy.
olekblues pisze:Hołdujemy wciąż tym którzy już tego nie potrzebują... oni zostaną już na zawsze na piedestale, dbajmy o swoich, kupujmy płyty, chodźmy na koncerty, wspierajmy inicjatywy, festiwale, spotkania i bądźmy dla siebie nawzajem życzliwi. Mamy swoich faworytów, każdy innych bądźmy dla nich i dla siebie wsparciem tak jak dla tych którzy nawet nie zauważają tego że ich uwielbiamy.
TITO pisze:Nie wiem czy dobrze rozumiem Olka, czy chodzi mu o to, że ludzie uważający się za fanów bluesa nie łykają go w całości? Otóż są tacy co nie łykają. Mnie nawet blues w wykonaniu niektórych wykonawców drażni, dlatego nigdy nie kupuję płyt [...]
TITO pisze: King Of Lion lub Perfect. To gówno jest nadawane na okrągło
Przemo Czaja pisze:TITO pisze: King Of Lion lub Perfect. To gówno jest nadawane na okrągło
Mamy zatem definicję fana bluesa - prawdziwy fan bluesa uznaje tylko prawdziwego bluesa (nie może być zagrany na 3 strunach), każdy inny rodzaj muzyki jest w jego mniemaniu gównem
Yaniu pisze:Z tym schodzeniem ze sceny to chyba taki żart ? w zapale słowo-twórczym napisany. Ja bym spróbował najpierw na tą scenę wejść aby na ucho każdemu z osobna powiedzieć co ma zrobić. Skoro oni tam są to chyba nie bez powodu.
Może mają prawdziwych fanów, którzy kupili ich pracę.
Przemo Czaja pisze:Tito, to był rzeczywiście żart, i super, że zrozumiałeś. Ten żart jednak, niesie pewne przesłanie, które brzmi: oby fan nie przekształcił się w fanatyka. Cała muzyka świata to tylko nasze subiektywne odczucia, po co ranić kogoś, kto ma inny gust?
kora_ pisze:Moim zdaniem fan bluesa, to taka osoba, która w swoich zbiorach płytowych w dużej przewadze ma płyty bluesowe, to samo tyczy się książek o tematyce muzycznej .
Electric Muddy pisze: bycie fanem bluesa nie wyklucza bycie fanem jazzu.
TITO pisze: Niestety, ale w naszym kraju jest grupa menadżerów, którzy trzymają łapę na showbiznesie i nie bardzo chcą tam kogoś wpuścić - i nie myślę tu wcale o promowaniu bluesa............................................................. ...............................................................Ja wolałbym aby TV i PR promowały młode zespoły. Dla dobra polskiej kultury, może się uda coś jeszcze uratować!
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 275 gości