autor: rocken » grudnia 14, 2011, 9:01 pm
Płyta „London Sessions” z Claptonem, Stevem Winwoodem, Ringo Starrem i sekcją rytmiczną Stonesów powstała w 1970 r., kiedy Wolf był już chory. Hubert Sumlin wspomina, że cały czas towarzyszył mu lekarz, a podczas dwóch z ośmiu sesji nie był w stanie grać. Mimo to nie zaprzestał koncertów. Po jednym z nich dwóm młodym fanom powiedział:
Białe chłopaki nie potrafią grać dwunastotaktowego bluesa…
Choć potem dodał, że zna jednego, który radzi sobie z tym not bad. Myślę, że Eric powinien to traktować jako komplement. Tym bardziej, że jak wieść gminna niesie, efekt londyńskich sesji podsumował kiedyś Wolf treściwym słówkiem dogshit.
"Moja muzyka jest niemodna, wiec nigdy z mody nie wyjdzie" - Mark Knopfler
"Zarówno w życiu, jak i muzyce chodzi przede wszystkim o styl" - Miles Davis