Cześć wszystkim
Trochę przypadkowo wszedłem w posiadanie koreańskiej podróbki Ibaneza PF-5. Cudów po nim nie oczekuję, ale czasem bym sobie troszkę pobrzdąkał, może jeszcze nie wszystko zapomniałem... Oczywiście, muszę zmienić struny, bo te co są, nie nadają się do niczego. No i tu zaczynają się schody
W czasach, kiedy grałem można było kupić 2 rodzaje strun: nylonowe i metalowe... A dziś - elixiry, blue steel, addagio i cholera wie, co jeszcze - zdurniałem od tego
Wytłumaczcie mi, proszę, jak kompletnemu łosiowi, co powinienem założyć. Zależy mi na tym, żeby struny były na tyle miękkie, aby dało się bez problemu pobawić podciągami, również na G! (poza tym palce mi się przez te 15 lat odzwyczaiły), ale żeby jakoś bardzo nie brzęczały przy mocniejszym ataku. Jakbyście mi podpowiedzieli coś rozsądnego (tzn. o sensownym stosunku jakości do ceny - niekoniecznie najtańsze, ale też i nie złocone z platynowym rdzeniem) to będę dźwięczny. Wiem, że się już takie wątki pojawiały, przekopałem forum, ale nie znalazłem odpowiedzi do końca mnie satysfakcjonującej. A na gitara.pl jest 1560 tematów i zero wyszukiwarki
Pomożecie?