autor: P.Szymański » maja 21, 2009, 12:42 pm
Widzę, że jesteście bardzo wymagający w stosunku do osób śpiewających.
Bo mnie tam wystarczy, jak człowiek śpiewający nie fałszuje, albo nie trzyma w napięciu, że zaraz się wyłoży(chyba, że cały czas krąży wokół linii melodycznej i tylko czasem trafia we właściwą nutę). Zawsze wtedy jestem napięty, trzymam kciuki za szczęśliwe zakończenie i jak piosenka się kończy, to jestem normalnie spocony.
Śpiewający człowiek powinien pamiętać słowa piosenek (albo mieć dobry wzrok, żeby czytać tekst z kartki leżącej np. na podłodze).
Człowiek śpiewający- nie powinien być to proboszcz w kościele naprzeciwko którego obecnie mieszkam, ponieważ ów śpiewający człowiek nie spełnia pierwszego wymienionego przeze mnie warunku.