Moderator: mods
StS pisze:Nie wiem kto jest autorem True Story. Nie słyszałem tego wcześniej i żałuję, że nie słuchałem na żywo. Bardziej mi pasuje, niż I didn't want.
karambol pisze:Mnie to akurat cieszy ponieważ nie ma nic gorszego jak granie przewidywalnych i nudnych do bólu bluesowych kalkomanii jak na przykład zespół B.... (oops a tu małe niedomówienie).
StS pisze:Wolno. Regulamin forum nie zabrania niedomówień.
Na jednym ze zdjęć, do których można trafić tędy ujawniono tajemnicze urządzenie. Pozwolę sobie to zdjęcie wkleić po zmniejszeniu do regulaminowych rozmiarów.
Czy w nim tkwi tajemnica brzmienia?
RafałS pisze:karambol pisze:Mnie to akurat cieszy ponieważ nie ma nic gorszego jak granie przewidywalnych i nudnych do bólu bluesowych kalkomanii jak na przykład zespół B.... (oops a tu małe niedomówienie).
No nie. Tak nie wolno. Zdradź proszę, kto to taki na "B", co kalkuje i to w dodatku nudno. Będzie okazja, żeby przez następne 5 stron dyskutować offtopowo, czy rzeczywiście kalkują i czy nudzą i kto nudzi bardziej a kto kalkuje mniej. Zagotuje się, polecą nazwiska, włączą się moderatorzy - chyba nie zamierzasz nas tego pozbawić?
Trochę mamy kapel na tę literę np. grupy, których nazwy zaczynają się od Blues lub Boogie, w tym niektóre moje ulubione... No i nie zapominajmy o Band JJ.
Możliwe, że właśnie ten instrument może zmienić właściciela: http://www.blues.com.pl/viewtopic.php?t=14660karambol pisze:...Zamiast "myszowatego" (w kolorze) Telecastera pojawił się niebieskawo-zielonkawy (a może to morska zieleń) Stratocaster. Niezwykle agresywnie i zadziornie brzmiący instrument...
Beata pisze:'Spotkany' na You Tube - Sounds Of Freedom/Come Fly With Me
http://www.youtube.com/watch?v=3-C66QGv ... re=related
mój wyróżniony utwór grany przez DB.
... piękna treść gitary, ciepły vocal , piano ...
karambol pisze:Nie pamiętam kiedy ostatnio zostałem tak mile zaskoczony na koncercie muzyki dowolnej i dowolnego wykonawcy jak dziś w Ryczących Czterdziestkach. Najpierw pod koniec pierwszego seta , ze zdziwieniem i zdumieniem rozpoznałem Hendrixowski kawałek "Angel". Kto to dzisiaj jeszcze gra? Ba kto to jeszcze pamięta? Fantastycznie zagrany i zaśpiewany z zakręconą rytmicznie końcówką. Zaraz potem "True story" zagrany niebywale ostro i agresywnie zakończony porywającą solówką Kamila na bębnach. Coś fantastycznego!!! Siedziałem i słuchałem z rozdziawioną gębą. Nawiasem mówiąc Kamil zagrał dzisiaj bajecznie. Dawno nie słyszałem go w takiej formie. A o Jacku, Krzyśku i Sebastianie to ja nic nie będę pisał bo się bym musiał powtarzać. Potem w drugim secie kolejne zaskoczenie. "Manic depresion" !!! KOSMOS!!! Nawiasem mówiąc jakby do kupy zebrać Heńkowe kawałki to pewnie nazbierałoby się na krążek typu "Devil Blues tribute to Hendrix". Może warto?
Koncert absolutnie FANTASTYCZNY. Jakiś miesiąc wcześniej widziałem Devili w akcji w Odeonie na bardzo dobrym koncercie a teraz to zupełnie inny zespół. Kolejny level czy jak? Nie wiem skąd to wszystko się wzięło? Może to miejsce? Dawno Devile w Ryczących Czterdziestkach nie grali. Bluesa dawno w Ryczących Czterdziestkach nie grano a miejsce to czarowne (było kiedyś). A może to nowa gitara Sebastiana? Zamiast "myszowatego" (w kolorze) Telecastera pojawił się niebieskawo-zielonkawy (a może to morska zieleń) Stratocaster. Niezwykle agresywnie i zadziornie brzmiący instrument. Nie wiem. Wiem jedno nie pamiętam koncertu który aż tyle razy, tak głęboko i tak pozytywnie zaskoczyłby mnie. Szkoda że nie zostało to zarejestrowane. Odniosłem wrażenie że zespół jest niesamowicie zmotywowany i naładowany żarłoczną chęcią gry. Rozpędzony, pełen jakiejś takiej pozytywnej furii.
Dzięki chłopaki za koncert.
Wróć do Polscy wykonawcy bluesa i blues-rocka
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 386 gości