Moderator: mods
Marek Kaczanowski pisze:Leszek, jak wszyscy wiemy, to znakomity gitarzysta kt?ry swoj? wiedz? potrafi dzieli? si? z innymi. Wielu m?odych, zdolnych gitarzyst?w w?a?nie Leszkowi zawdzi?cza swoj? pozycj? na rynku muzycznym. Nie ma w nim, jak u niekt?rych muzyk?w, syndromu "gwiazdy". Zawsze ch?tnie z ka?dym porozmawia.
BluesFromHell pisze:Znów pojawiają sie goście co za ortografie sie łapią (może nie znam angielskiego?)....
Mam prawo do własnego zdania, konstytucja gwarantuje mi wolność wypowiedz ;;))) ale co wy wiecie o wolności.
Wracajac do tematu to chodzi mi o to Co sie robie z muzyką JIMIEGO?? co ma znaczyć ten rekord i do czemu służyć, bo muzycznie to lipawka, a kocham muzykę.
masz prawo do wolnosci wypowiedziBluesFromHell pisze:Znów pojawiają sie goście co za ortografie sie łapią (może nie znam angielskiego?)....
Mam prawo do własnego zdania, konstytucja gwarantuje mi wolność wypowiedz ;;))) ale co wy wiecie o wolności.
Wracajac do tematu to chodzi mi o to Co sie robie z muzyką JIMIEGO?? co ma znaczyć ten rekord i do czemu służyć, bo muzycznie to lipawka, a kocham muzykę.
BluesFromHell pisze:Cichoński i 'Thanks Jimi Festival' jest totalnym syfem niemającym sensu. Noel Reeding powiedział że po 5 latach od śmierci Jimiego zrobiono jubileuszowy koncert. Mitch i Noel zaczeli grać i wszystko brzmiało tak jakbym miał zaraz wejści na sene Jimi, ale zamiast niego weszło kilku (sławnych...) gitarzystów i zaczeło grac Hej Joe.... i powstał wtedy wielki Chaos!!!!!! oczywiście wszyscy uśmiechali się ze jest super ale był jeden wielki zgiełk.
Czasami zastanawiam sie nad całym sukcesem Lesia Cichońskeigo, bo jak usłyszałem jego cover tu stwierdziłem---brzmią jak żygi !!!!!!!
Mimo mniejszego doświadczenie sami gramy JH utwory ale bez takiego parodiowania LUDZIE.
BluesFromHell pisze:Cichoński i 'Thanks Jimi Festival' jest totalnym syfem niemającym sensu......
BluesFromHell pisze:Cichoński i 'Thanks Jimi Festival' jest totalnym syfem niemającym sensu. Noel Reeding powiedział że po 5 latach od śmierci Jimiego zrobiono jubileuszowy koncert. Mitch i Noel zaczeli grać i wszystko brzmiało tak jakbym miał zaraz wejści na sene Jimi, ale zamiast niego weszło kilku (sławnych...) gitarzystów i zaczeło grac Hej Joe.... i powstał wtedy wielki Chaos!!!!!! oczywiście wszyscy uśmiechali się ze jest super ale był jeden wielki zgiełk.
Czasami zastanawiam sie nad całym sukcesem Lesia Cichońskeigo, bo jak usłyszałem jego cover tu stwierdziłem---brzmią jak żygi !!!!!!!
Mimo mniejszego doświadczenie sami gramy JH utwory ale bez takiego parodiowania LUDZIE.
Poprostu to są moje odczucia i tylko moje, ja was rozumiem i przeciez nie zrobie demonstaracji przeciw Temu Festivalowi, gracie ok?? nie pojade i to wszstko.
Pozdrawiam wszystkich )))))))))
_________________
The Experience!!!
http://www.bluesfromhell.dl.pl
BluesFromHell pisze: ...Poprostu to są moje odczucia i tylko moje, ja was rozumiem i przeciez nie zrobie demonstaracji przeciw Temu Festivalowi, gracie ok?? nie pojade i to wszstko.
Pozdrawiam wszystkich )))))))))
[/color]
Do tej garści informacji dodam jeszcze jedno z ważniejszych
wydarzń, a mianowicie - jako pierwszy z polskich muzyków,
został zaproszony razem z Wojtkiem Karolakiem na festiwal w
Monterey [Kalifornia] - scena, na której Hendrix po raz pierwszy
podpalił swoją gitarę.
Leszek wystąpił tam 23-25 czerwca 2006 roku.
Gra głównie na:
- gitarze Marka Witkowskiego [typ Strato],
- czasami na gitarze Reverend,
- również na Ibanezie AM200,
sprawdza wszystkie instrumenty, jakie wpadną mu
w ręce -'...ciągle szukam 'ideału'...'
Wróć do Postacie Bluesa w Polsce
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 351 gości