Nooo, szacun!

Perfekcyjnie od strony technicznej - wszystkie dźwięki eksponowane z wyczuciem i znakomicie słyszalne.
Kompozycja, aranżacja - zero słabych punktów; ciekawa dynamika, świetnie zestawione współbrzmienia instrumentów, niebanalne riffy gitary, piękne solówki Rogala i Styki; mocna baza w hammondach i gitarze basowej (Jarki - ukłony!)...
Sekcja dęta... nadal tylko Rogal i Czarek? Wydaje mi się, że słyszałem trąbkę a może i puzon - czy to tylko sztuczki realizacyjne?

Karolina skromnie, w chórkach - ale za to jak smacznie!

I coraz bardziej utwierdzam się w swojej opinii, że Paweł Wawrzeńczyk rasowym wokalistą i songwriterem jest

A stylistycznie? Nic odkrywczego; muzyka, jaką "wszyscy znają"... Jak bigos nasz staropolski - każdy wie, czego się spodziewać. Ale czasem wychodzi nadspodziewanie pyszny
