Marika2011 pisze:Szanowny panie Sergiuszu. Widzę, że jest Pan wielbicielem Gov't Mule, tak jak i ja, ale pewnie niepamięta Pan jak w 2014 r.skoczył mi de gardła niejaki "Roy" gdy wyraziłam przypuszczenie, że Gov't Mule po koncercie w dusznej Progresji nie będzie już chciał pojawiać się w Warszawie. I tak się stało. Myślę jednak Panie Sergiuszu, że powinniśmy się[ starać ze wszech sił by przekonać Warrena do koncertowania w naszym kraju, a może też nawet w tej naszej nieszczęstnej Warszawie. Pozdrawiam.
Szanowna Pani!
Ostatni raz widziałem Gov't Mule w 2012 roku we Wrocławiu. W tym roku minęło 10 lat od ostatniej wizyty tego zespołu w Polsce. Czy Warren Haynes nie chce już przyjeżdżać do Polski? Nie sądzę. Jest sporo miejsc, w których mógłby zagrać, np. amfiteatr w Połczynie-Zdroju. Nie mam na myśli hal sportowych, które nie nadają się do występów zespołów rockowych - pamiętny koncert Gov't Mule z 2010 roku w Gdyni. Wydaje mi się, że zespół trzeba zaprosić i wyłożyć na to odpowiednie pieniądze. I tyle. Fani na pewno przyjdą.