Joe Walsh "Analog Man"

Wszelkie informacje o nowych płytach, zapowiedziach i planach wydawniczych.

Moderator: mods

Joe Walsh "Analog Man"

Postautor: posener » marca 22, 2012, 10:25 pm

Płyta ukaże się 5 czerwca. Jeden z największych gitarzystów naszych czasów nagrał pierwszą solową płytę chyba od 20 lat. Na pewno będę miał i na pewno podzielę się wrażeniami.
Awatar użytkownika
posener
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6913
Rejestracja: listopada 17, 2008, 7:51 pm

Postautor: RafałS » czerwca 1, 2012, 11:12 pm

Sprawdziłem listę "za udział wzięli", posłuchałem zaskakująco wymownych sampli i wątpię czy płyta spełni Twoje oczekiwania. Mam słabość do Jeffa Lynne'a i ELO, ale na miejscu Walsha wybrałbym innego producenta. Żeby tego typu współpraca miała sens trzeba mieć w rękawie przeboje na miarę "Into the Great Wide Open". A z takim głosem i liniami wokalu lepiej było postawić na rootsowe aranżacje. Moim zdaniem akurat Walshowi ten popowy wkład Lynne'a, bębny Ringo i loopy nie pasują.
Awatar użytkownika
RafałS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6455
Rejestracja: lutego 2, 2007, 12:05 pm

Postautor: posener » czerwca 2, 2012, 10:00 am

RafałS pisze:Sprawdziłem listę "za udział wzięli", posłuchałem zaskakująco wymownych sampli i wątpię czy płyta spełni Twoje oczekiwania. Mam słabość do Jeffa Lynne'a i ELO, ale na miejscu Walsha wybrałbym innego producenta.

Wiem, wiem. Niemal na pewno nie będzie to taki Walsh jakiego najbardziej bym sobie życzył. W zasadzie sama kolaboracja Lynne'a to gwarantuje. Zresztą słyszalem już kilka kawałków i to się potwierdza. Tym niemniej Walsha mogę słuchać dla samych gitar. Czytałem jakieś deklaracje o jego słabości do country, więc chyba taka jest generalnie koncepcja tego krązka - laid back. Nie sądzę aby było to wyrazem marketingowego wyrachowania, chociaż na pewno gra ono swoją rolę. Głównym powodem według mnie jest aktualny etap życia Joe. Jako muzyk nie musi już niczego udowadniać i może sobie pozwolić aby zagrać trochę bezpretensjonalnych piosenek. Jako człowiek chyba od kilku lat ma etap rzadkiej w jego życiu stabilizacji. Demony alkoholizmu zostały odegnane, a jak sam twierdzi wiele zawdzięcza aktualnemu małżeństwu (żoną jest siostra zony Ringo Starra). W 1974 w wypadku samochodowym stracił swoją kilkuletnią córkę i ta trauma odcisnęła piętno na kolejnych kilkudziesięciu latach jego życia. Poza tym Walsh kocha gitary, a gitary kochają jego i odwdzięczają się pięknym brzmieniem i czasami mam wrażenie, że głównie o to w jego aktualnej grze chodzi. Cokolwiek z tego wyjdzie, kupię i będę się cieszył, bo wiem, że prędzej czy później rockerska strona jego osobowości da znać o sobie i przywali wspaniałymi riffami i solówkami. Nie chcę się za dużo rozpisywać bo się wystrzelam i co napiszę w recenzji? :D

P.S.
Ja też kocham gitary, ale jest to miłość nieodwzajemniona czyli to nie wystarczy :D
Awatar użytkownika
posener
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6913
Rejestracja: listopada 17, 2008, 7:51 pm


nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Nowe płyty, zapowiedzi wydawnicze

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 255 gości

cron