The Ceez – O chłopcu polskim…
https://kinoblog.video.blog/2017/08/01/ ... u-polskim/Nazwa wykonawcy kompletnie nic nie mówiła mi. Pod pseudonimem The Ceez ukrywa się Piotr Okrasa – wokalista, kompozytor i producent muzyczny, mieszający gatunki muzyczne. Mieszka w USA, a swój najnowszy album “O chłopcu polskim…” to próba stworzenia muzycznego portretu Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. Tak, jest to album z wierszami poety, ale skupiamy się tu na okresie przedwojennym. Co dostajemy w rzeczywistości?
Mieszankę popu, rocka i jazzu, wspartego przez elektronikę. Krótka “Ars poetica” serwuje sporą dawkę elektronicznych dziwadeł oraz krzyku zamiast wokalu, by płynnie przejść do “Wiosny” mieszającej soul (wokalizy w tle) z jazzem (cudowny saksofon), uderzająca niczym budząca się przyroda. Zdarza się zapętlenie elektroniki (“Stuletni wieczór”) z szorstką gitarą, czaruje dźwiękami przypominającymi harfę (“Morze wracające”) skręca troszkę w soul, daje zaszaleć funkowemu basowi (“Erotyk” zakończony dynamicznym riffem gitary), by zwrócić się ku bossanovie jak w “Słowach do deszczu”.
Nie brakuje klasycznego jazzu (oparte na fortepianie i trąbce “Już nie pamiętam”), akordeonowego tanga (“Warszawa”), jak I pomieszania wszystkiego, co się da jak w 7-minutowym “O mój Ty smutku cichy”. Najpierw dostajemy żwawe solo trąbki, do której dołącza się sekcja rytmiczna I gitara akustyczna. Swoje też robi schowana w tle gitara elektryczna, odzywająca się mocniej w połowie razem z klawiszami, kończąc solówką trąbki. Nawet orientalne smyczki (“Drzewa”) nie są tylko efektownym bajerem, mającym zwrócić naszą uwagę. Finał z kolei jest bardzo mroczny: zarówno gitarowa “Elegia o… chłopcu polskim”, pełna pasażowego tła oraz bluesowa“Śmierć” dają mocnego kopniaka.
Sam wokal Ceeza jest ekspresyjny, niemal chłopięcy, ale nigdy nie przesadza, nie denerwuje, a ułożenie piosenek nie jest zbiegiem okoliczności. “O chłopcu polskim” układa się w spójną historię od narodzin do śmierci sklejona ze słów Baczyńskiego. Dla wielu ten rozrzut stylistyczny może sprawić dezorientację czy chaosu, ale wszystko jest pod kontrolą. To bardzo piękna płyta z kilkoma niesamowitymi momentami, której trzeba dać szansę.