Jason Ricci - powrot do korzeni

Zapraszamy redaktorów mediów (około)bluesowych - i nie tylko - do publikowania w tym miejscu wywiadów przeprowadzonych z artystami i postaciami kultury bluesa.

Moderator: mods

Jason Ricci - powrot do korzeni

Postautor: lauderdale » września 20, 2008, 11:35 am

Jest to zapowiedź tłumaczenia kolejnego wywiadu z interesujaca osobowoscia swiata harmonijki Jason'em Ricci.
Wywiad ten ukazal sie w belgijskim magazynie bluesowym
"Back to the roots" a jego wersje w jezyku angielskim Tinus zamiescil
na swojej stronie http://www.overblow.com .
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: lauderdale » września 20, 2008, 12:02 pm

Część pierwsza.


Rozmawiał: Ludo Beckers

W ciągu ostatnich dwóch lat na internetowych forach harmonijkowych głośno jest na temat młodego utalentowanego muzyka , który wdziera się na nieznane obszary świata harmonijki bluesowej.
Jego nowatorskie podejście do harmonijkowych standardów bluesa chicagowskiego jest niekonwencjonalne, niemniej jednak zyskuje także uznanie wielu przedstawicieli “starej szkoły”.

Nieustannie w trasie, podróżuje małym autobusem, dając ponad 300 występów rocznie i opłaca swój zespół “New blood” ( "Nowa krew" , albo raczej "Świeża krew" – przyp. tłum. ) z własnej kieszeni w okresach między występami.

Poznajcie Jason'a Ricci urodzonego w Portland w stanie Maine ; o włoskich korzeniach, lat 32, właśnie rzucającego picie i prochy, wciaż zbyt wiele palącego gotowego do powrotu do Europy w 2007 roku.

cdn.
Ostatnio zmieniony września 21, 2008, 7:59 pm przez lauderdale, łącznie zmieniany 2 razy
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: lauderdale » września 21, 2008, 7:55 pm

LB: Cześć Jason, na początek najbardziej oczywiste pytanie: Jakie były Twoje początki jeśli chodzi o harmonijkę?

JASON RICCI: Byłem w zespole punkowym i chciałem grać na jakimś instrumencie. Zespół wybrał dla mnie harmonijkę, prawdopodobnie dlatego , żebym za bardzo nie mógł nic sknocić jak w przypadku gdybym grał na gitarze, basie czy jakoś tak. A potem to moja mama pomagała mi uprawiać grę na harmonijce jako , że była wielką zwolenniczką bluesa.

LB: Przez wielu jesteś uważany za jednego z niewielu ludzi, którzy w gustowny sposób potrafią łączyć chicagowskiego bluesa starej szkoły z tym bardziej nowoczesnym wykorzystując technikę overblow. Czy był to wpływ Howarda Levy, czy raczej rozwinąłeś swój styl pod innym kątem?

JR: No cóż, Howard był tym, który zatrzymał mnie przy harmonijce gdy chciałem przesiąść się na saksofon, ale to Adam Gussow był pierwszym “overblowerem”, którego tak naprawdę słuchałem i jest on rzeczywiście bluesowy. Nauczyłem się “overblow” od niego około 96 czy 97 roku, ale trzymałem to jakby w odwodzie ponieważ wciąż jeszcze usilnie próbowałem nauczć się zagrywek Pat'a Ramsey'a i byłem całkowicie rozkochany w Little Walterze i George'u Smith. Naprawdę lubię
“Satan and Adam” i tu i ówdzie popróbowałbym Adama zagrywek z overblow na szóstym kanale, czy tam obniżoną tercją, obojętnie jak to nazwiecie. Moja wielka czwórka to – w takiej właśnie kolejności; Little Walter, Paul Butterfield, Pat Ramsey i Adam Gussow. Tylko ich grę tak naprawdę intensywnie podrabiałem i studiowałem. Są oni wciąż moimi ulubieńcami. Być może mój styl jest częściowo mieszanką stylu tych facetów. Rzeczywiście jestem szczęściarzem ,że mogłem w moim życiu poznać Pata i Adama przez ich muzykę jak również osobiście.
Wracając do Howarda ... wsiąkłem trochę w jazz, bardzo chciałem grać takie rzaczy, przynajmniej tematy, baaardzo! Byłem sfrustowany harmonijką do czasu gdy usłyszałem Howarda grajacego tam i z powrotem przez trzy oktawy... Nie tak po prostu jak Gussow- overblow tu czy tam, ale trzy oktawy pełna chromatyka... No i wtedy pomyślałem ; “OK trzeba zapomnieć o saksofonie.Jestem już w połowie drogi na harmonijce... czas to rozpracować.”

cdn
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: lauderdale » września 23, 2008, 2:59 pm

LB: Zauważalnym aspektem twojej gry jest to, że wykonujesz niesamowicie szybkie przebiegi z widoczną łatwością. Czy to jest coś co specjalnie ćwiczysz?


JR: Tak jakby...cały ten element szybkości oryginalnie pochodził od Pat'a Ramsey'a ... wszystkie te zagrywki oparte na triolach i szesnastkach , które grał po prostu zwalały mnie z nóg...a przy tym wszystko to jest oparte prawie w całości na skali pentatonicznej za wyjątkiem seksty wielkiej i bardzo często pojawiającej się obniżonej kwinty. Przejałem te zagrywki i na początek zacząłem grać je dwa razy szybciej, a także sporo odwracając kolejność dźwięków – od tyłu.
Czasami gdy coś nie wychodziło podczas nauki powstawało coś koło pięciu czy sześciu nowych zagrywek... Zwykle mój sposób ćwiczenia polegał na próbach zgłębiania pentatoniki, skali bluesowej czy durowej samodzielnie, również kilku skal modalnych jak miksolidyjskiej czy doryckiej... a potem zaczynałem pracować z tymi skalami i grać wszystkie te ćwiczenia na skalach w górę i w dół, może przez trzy oktawy , a jeszcze później bałaganiłem po wszystkich tych paternach i interwałach... okazało się , że jest to kopalnia nowych pomysłów, które do dziś pozostają podstawą prawie wszystkiego co gram... Przestałem całkowicie myśleć o tym co graja Pat, Adam czy Little Walter chyba , że celowo chcę ich imitować dla zabawy. Paterny rytmiczne dodane do tych skal... Uważam ,że jest to niesamowite , iż dysponując niewielką wiedzą o harmonii i podstawowej strukturze akordów można grać w nieskończoność i prawie nigdy nie zabrzmieć jak ktoś inny.

LB: Będąc cały czas w trasie, jak sobie radzisz z codziennym ćwiczeniem?

JR: Prawie wcale... czasem, na godzinę czy dwie przed samym występem, gram trochę pochodów triolowych czy szesnastkowych zwłaszcza wtedy gdy poprzedniej nocy coś w nich spaprałem... na szybko 10 minut tego czy owego, jakąś skalę czy dwie. Czasem próbuję nauczyć się jakiejś nowej melodii czy tematu jazzowego, jakoś tak.... W zasadzie cięzko jest ćwiczyć ze względu na to, że prawie zawsze dzielę pokój z jedna lub dwiema osobami ,a nie chcę nikomu przeszkadzać.
Gdy ćwiczę zawsze wybijam rytm nogą i zwykle ktos z pokoju piętro niżej dzwoni do recepcji, a oni proszą mnie żebym przestał... Zdarzyło się kiedyś ,że o mały włos nie aresztowała mnie policja.
Tak, że prawie wcale już nie ćwiczę. Po prostu sporo myślę o muzyce.

LB: Nigdy nie słyszałem, żebyś grał na na harmonijce chromatycznej tej z suwakiem.
Przypuszczam , że jest to świadoma decyzja podjęta przez ciebie, by zajmować się harmonijką diatoniczna.

JR: Nie, uwielbiam totalnie harmonijkę chromatyczną... Niedawno kupiłem CBH 2016 ( harmonijka zaprojektowana przez urodzonego w Shanghaju Cham Ber Huanga, która produkowana była w zakładach Hohnera w USA -przyp. tłum.) i sporo na niej ćwiczyłem dla siebie
kiedy czułem się zmeczony diatonikiem.Czasami pomysły muzyczne z charmonijki chromatycznej, te które można łatwo wykonać, przekładałem na diatoniczną... jak skale zmniejszone czy kilka łatwych zagrywek opartych na pochodach półtonowych. Gdybym tylko mógł przenieść pomysły z diatonika na tego „wiekszego gościa” to bym dopiero dawał czadu... taka ogólna myśl, uważam, że harmonijka diatoniczna daje więcej radości, a także jest bardziej wszechstronna z oczywistych powodów; jest ambitniejsza i/lub mniej poręczna w grze.


cdn.
Ostatnio zmieniony września 23, 2008, 6:22 pm przez lauderdale, łącznie zmieniany 2 razy
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: lauderdale » września 23, 2008, 3:34 pm

LB: Odejdzmy na chwilę od harmonijki. Otwarcie przyznajesz , że jesteś gejem co przypuszczam w świecie machos jakim jest krąg bluesa musi czasem stwarzać problemy?

JR: Tak i ... tak. Dziwne jest to jak bardzo jesteśmy zacofani w tej krainie wolności... Być może jest tak i w innych miejscach. Moje doświadczenia w Europie były o wiele bardziej luzackie... Tutaj musze trzymać gardę wysoko... straciłem troche fanów, parę klubów, jakiś festiwal tu i ówdzie...
Parę klubów próbowało ściągnąć nas ponownie ostatnio gdy zespół zyskał nieco bardziej na popularności, ale stało się, jeszcze mam resztki dumy tak ,że już nigdy w tych miejscach nie zagram.

LB: Około roku 1995 grywałeś w okolicach Holly Springs w stanie Mississippi przez rok czy coś koło tego z Jr. Kimbrough's i RL Burnside's sons/grandsons. Przypuszczam, że wtedy dostałeś też parę lekcji życia; być białym młodzieńcem w kraju gdzie blues miał swój początek?


JR: Nawet nie jestem w stanie tego wyrazić. Wiele na ten temat napisałem w artykule pod tytułem : "The Best Shows I have ever heard", który zamieściłem na mojej stronie www.jasonricci.com
Zasadniczo, podejmując próbę odpowiedzenia w skrócie na to pytanie mógłbym powiedzieć: Sporo się nauczyłem o tym kim jestem, a także o tym kim nie jestem.


LB: Kiedy grałeś w Crossroads Cafe w Belgii, zanim zaśpiewałeś utwór skierowany przeciwko Bushowi, wyjaśniałeś , że tego typu politycznie zaangażowanych utworów nie grasz już u siebie w Stanach. Czy rzeczywiście jest tak kontrowersyjne wyrażnie tego typu opinii podczas występu? Czy amerykańska publiczność pragnie “jedynie rozrywki”?


JR: Nie, powiedziałem, ze w Stanach nie jest z tym zbyt dobrze, albo, że nie robimy tego za każdym razem .... i tak, to jest olbrzymi problem !!! Tak naprawdę to niemożemy grać tych utworów w większości tych miejscna południu, a nawet gdzieś tam w Californii czy Colorado ... To jest popieprzone! Oni chcą wyłącznie rozrywki, ale co jest naprawdę smutne i ironiczne to, że są to ci sami ludziektórzy dorastali słuchając takich wykonawców jak : Bob Dylan, Janis, Jimi Hendrix i Country Joe!! Przypuszczam, że zrezygnowali ze wszystkiego. Bardzo mnie to rani. Czasami kiedy się nudzę w jednym z tych barów gdzie wiem ,że to mógłby być gorący temat, wywalam to z siebie tylko po to by zobaczyć ich reakcję. Zawsze jest co najmniej jedna osoba, która to chwyta. USA zostały generalnie spierdolone! Europa się zjednoczy i dokona invazji naszych tyłków w ciągu następnych dziesięciu lat w taki sam sposób w jaki musieliśmy się zjednoczyć by powstrzymać Hitlera. Zapamiętaj moje słowa.
( Tu nastąpił prawdopodobnie lekki odlot , ale jeszcze dziesięć lat nie minęło więc nie komentuję – przyp. tłum.)

BL: Miałeś , krótkie tourne europejskie w maju 2006. Czy można oczekiwać czegoś takiego częściej?


JR: Tak definitywnie. Z tym ,że idealnie byłoby gdybym mógł zabrać ze sobą całą platformę sprzętową ponieważ w moim przypadku nagłośnienie to zawsze jest problem. Jeżeli chodzi o mój sprzęt i brzmienie nagłośnienia, jestem bardzo uzależniony i podchodzę do tego wręcz obsesyjnie.
W rzeczywistości nie przepadam również za większością akustyków i nie ufam im jeśli chodzi o uzyskanie prawidłowego brzmienia czy nawet przyzwoitej barwy z mikrofonu akustycznego/wokalowego.
Oprócz tego to wszyscy tutaj kochamy euro-publiczność ponieważ traktują oni muzykę czy sztukę , czy kulturę generalnie bardziej serio niż wielu Amerykanów; w niektórych przypadkach poważniej niż wielu amerykańskich artystów.
To jest wspaniałe dla takiego zespołu jak nasz, który nie gra muzyki tanecznej jako takiej, że może cieszyć się tym rodzajem przedstawienia, które publiczność ogląda w sposób w jaki Amerykanie oglądają film w kinie czy coś koło tego. Ponadto fakt, że kubańskie cygara nie są tam zakazane – uwielbiam to.
Ostatnio zmieniony września 23, 2008, 10:08 pm przez lauderdale, łącznie zmieniany 1 raz
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: lauderdale » września 23, 2008, 10:07 pm

KONIEC
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: azazzello » września 24, 2008, 7:40 am

Dzieki! Czytalem juz kiedys tego arta, ale z przyjemnoscia odswiezylem jego tresc,
wreszcie w porzadnym, niepoganskim jezyku.

W ramach uzupelnienia krotka lekcja regulacji stroikow w Marine Band wg JR (na rezultat trzeba poczekac do 8.12 minuty)


http://www.youtube.com/watch?v=9A6UjT1o3N4
Awatar użytkownika
azazzello
blueslover
blueslover
 
Posty: 747
Rejestracja: sierpnia 17, 2006, 2:51 pm

Postautor: lauderdale » września 24, 2008, 8:02 am

azazzello pisze:Dzieki! Czytalem juz kiedys tego arta, ale z przyjemnoscia odswiezylem jego tresc,
wreszcie w porzadnym, niepoganskim jezyku.
W ramach uzupelnienia krotka lekcja regulacji stroikow w Marine Band wg JR (na rezultat trzeba poczekac do 8.12 minuty)
http://www.youtube.com/watch?v=9A6UjT1o3N4


Poppera zlapano kiedys na highway'u w SUV calym wypchanym bronią.
Kilkanascie sztuk. Na wszystko mial pozwolenie, ale w Stanach bardzo restrykcyjnie podchodzi sie do sposobu jej przewozenia; musi byc w bagazniku w podwojnej torbie i bez amunicji ktora musi byc spakowana oddzielnie.
Jak widac sa to ulubione zabawki harmonijkarzy w Ameryce. :)

Moze czas kupic wiatrowke? :)
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: bohdan » października 5, 2008, 2:48 pm

Jak zwykle dopiero teraz znalazłem wywiad.

Ciekawy, trochę 'ostry', ale krótki! Mam nadzieję, że to nieostatnie słowo, co Laudi? 8)
bohdan
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 1295
Rejestracja: maja 17, 2005, 6:38 pm

Postautor: lauderdale » października 7, 2008, 2:28 pm

Antek Kurek pisze:Jak zwykle dopiero teraz znalazłem wywiad.

Ciekawy, trochę 'ostry', ale krótki! Mam nadzieję, że to nieostatnie słowo, co Laudi? 8)


Ma sie rozumiec, ze nie!
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: e m d ż i » października 7, 2008, 3:10 pm

A ja ostatnio zaczęłam słuchać Jason'a... to i teraz poczytam. Dzięki Laufi :)
Awatar użytkownika
e m d ż i
Iskierka Przyjaźni
Iskierka Przyjaźni
 
Posty: 9844
Rejestracja: stycznia 13, 2006, 11:24 am

Postautor: bohdan » października 7, 2008, 4:24 pm

lauderdale pisze:Ma sie rozumiec, ze nie!

To wspaniale! Czekam zatem, czekam 8)
bohdan
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 1295
Rejestracja: maja 17, 2005, 6:38 pm

Postautor: lauderdale » października 8, 2008, 10:34 am

e m d ż i pisze:A ja ostatnio zaczęłam słuchać Jason'a... to i teraz poczytam. Dzięki Laufi :)


To ja dziekuje i jeszcze raz gratuluje.... ze doprowadzilas do konca tamta wazna sprawe.
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: kamilteau » października 8, 2008, 9:39 pm

Ja ostatnio posłuchałem, co "wyczyniał" na harmonijce kiedy był w moim wieku. I trochę się podbudowałem :lol:

http://pl.youtube.com/watch?v=nWLLXKWmnz4

Każdy mistrz kiedyś zaczynał :D
Jednak wiem, nie da się, zawsze wygra blues...
http://www.sarmatajam.fora.pl/
Awatar użytkownika
kamilteau
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 113
Rejestracja: września 15, 2007, 7:10 pm
Lokalizacja: okolice Olsztyna

Postautor: StS » października 11, 2008, 10:49 am

Dołożę skan okładki płyty z autografem artysty:
Obrazek
StS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3545
Rejestracja: lutego 15, 2006, 6:36 pm


nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Wywiady

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 130 gości