Czasami ktos odchodzi, ale nasza znajomosc z nim jest raczej nijaka. W przypadku Grześka sprawa ma sie dla mnie inaczej. Znalem tego chlopa i to swietnie.... zagralem z nim spora liczbe koncertow... przegadalismy niezliczona liczbe godzin.....
Grzegorz Schneider - znakomity perkusista i swietny kolega...zmarl 14 czerwca ....