Moje subiektywne podsumowanie roku 2009

Tu porozmawiacie o najpiękniejszej muzyce jaką jest Blues; o tradycji, teraźniejszości i przyszłości "błękitnych nutek"...

Moderator: mods

Moje subiektywne podsumowanie roku 2009

Postautor: karambol » grudnia 31, 2009, 10:00 pm

Rok 2009 się zakończył. Pewnie za chwilę pojawią się różne podsumowania jaki to on był? co przyniósł dobrego? a co złego a może czego nie przyniósł a powinien był. Z racji miejsca chciałbym dokonać subiektywnego podsumowania roku 2009 w kategorii polski blues albo blues w Polsce (niepotrzebne skreślić). Nie jestem dziennikarzem tzw. mediów publicznych więc nie muszę być obiektywny. Będę do bólu subiektywny.
Jaki był ten rok dla polskiego bluesa? Jednym zdaniem odpowiadając - średni. To znaczy bez specjalnych uniesień ani bez spektakularnych porażek.
Goście
Już pewnie zdążyliśmy się przyzwyczaić że Polska nie jest zadupiem stąd bez specjalnych emocji przyjmujemy wizyty gwiazd i tych większych i tych mniejszych. To miłe, że na ich trasie znajdują się polskie miasta i miasteczka. Czy ten rok był pod tym względem jakiś specjalny? Pewnie nie. Tych zupełnie najjaśniejszych gwiazd zabrakło ale nie ma co narzekać – Rod Piazza, Otis Clay, Joe Bonamassa, Ten Years After, Boo Boo Davies, The Fabulous Thunderbirds, Magic Slim, Johny Winter i wielu wielu innych.
Jednym zdaniem – dobrze.
Festiwale
Fajnie, że festiwali bluesowych mamy całkiem sporo. Może nie jest to jeszcze aż tak popularne jak choćby gale boksu zawodowego, które stają się punktem honoru każdego miasta, ale pod tym względem nie ma co narzekać. Numer jeden i to od pierwszej swojej edycji ma u mnie Suwałki Blues Festiwal. Fantastyczna organizacja, wyjątkowi wykonawcy, niesamowity klimat, życzliwość miejscowych. Ba nawet przychylność niebios - podczas obu edycji zaraz następnego dnia po zakończeniu festiwalu padało a w trakcie piękna słoneczna pogoda. Kiedy tylko pomyślę o Suwałki Blues Festiwal robi mi się ciepło koło serca, kto był ten wie co mam na myśli. Serdecznie życzę Bogdanowi Topolskiemu aby jego plany i zamierzenia co do edycji festiwalu w roku 2010 się spełniły (a znam je z pierwszej ręki) bo wtedy i ja i wielu innych bluesfanów będzie baardzo zadowolonych. Podobnie ciepło koło serca robi mi się na wspomnienie ostatniej czyli 25 Jesieni z Bluesem. Festiwal ten ma u mnie specjalne miejsce i poważanie ale tegoroczna edycja była zdecydowanie bardzo, bardzo udana. Na tegorocznym Siemiatycze Blues Festiwal królowa polskiej wokalistyki bluesowej - Karolina Cygonek pokazała swoje fantastyczne oblicze. Widziałem i słyszałem ją wcześniej w zamkniętych salach a tym razem na otwartym powietrzu jej głos poleciał daleko w świat ponad wodami zalewu.
Nie wiem na ile warszawski „Blues-Rock-Jazz Festival” ma szansę być imprezą cykliczną ale ta pierwsza edycja była wyjątkowo udana.
Inne festiwale znam raczej z opisów naocznych świadków lub relacji prasowych ale też towarzyszyły im pozytywne opinie.
Jednym zdaniem – bardzo dobrze
Płyty
Z mojego, dość pobieżnego zestawienia wynika, że w minionym roku na rynku ukazało się ok. 20 płyt wykonawców bluesowych. Jakoś tak się wyjątkowo w tym roku zawziąłem w sobie, że zdecydowaną większość tych płyt zakupiłem i powielokroć przesłuchałem. Niestety nie jest najlepiej. Nie było specjalnych, pozytywnych zaskoczeń ani uniesień. Średniactwo, przewidywalność i „zgrzebność” edytorska to chyba najlepsze określenia.
Z podobną skrupulatnością podszedłem w tym roku do polskich płyt z kręgów rocka progresywnego. Porównanie z płytami bluesowymi wypadło niestety na niekorzyść tychże i to w każdej konkurencji – produkcja, oprawa edytorska. Może skala porównawcza była zbyt wyśrubowana ponieważ rok 2009 w rocku progresywnym był wyjątkowo udany. Riverside, Indukti, Osada Vida, Votum, Animations, Pinkroom, Moonrise, Satellite i wiele wiele innych zespołów wydało fantastyczne płyty.
Do moich ulubionych bluesowych płyt roku 2009 należą : Jerry’s Hole Band – „Brudna miłość”, Outsider Blues – „Outsider Blues”, Hard Times – „Hard Times”, Polish Blues Session, Antologia Polskiego Bluesa cz 2.
Jednym zdaniem – słabo
Odkrycia
Z tym to zupełnie słabo. Jedyne co mi przychodzi do głowy to Przytuła-Kruk oraz zwycięscy Rawy Blues czyli Gosia Werbińska – Błażej Pawlina oraz nasz podlaski FBI Blues Band.
Jednym zdaniem – słabo.
Zawód
JJBand . Uwielbiam ten zespół i uważam że jest to najlepsza nasza elektryczna formacja i szkoda wielka, że od lat nie wydali płyty z premierowym repertuarem. Na koncertach w 2008 roku osobiście słyszałem, że lada tydzień ma się pojawić taka czy inna ich płyta i co? i nic – cisza. Serce mi się kraje jak widzę, że ten zespół nie wykorzystuje swojej szansy i chyba rozmienia się na drobne.
Osobowość roku
Łukasz Wiśniewski po trzykroć Łukasz Wiśniewski. Miałem to szczęście i radość, że w minionym roku widziałem i słyszałem go kilka razy i to w różnych wcieleniach. Oczywiście czyste „Blue Machine” ale i „Blue Machine” z Tomkiem Kamińskim, Limbo, Hard Times, Białostocka Szkoła Bluesa (czyli „Blue Machine” ze smakowitymi dodatkami - Bartek Łęczycki, Michał Kielak, Tomek Kamiński na harmonijkach i Marek Szerszyński na basie). Każde jego wcielenie to inna, piękna bajka. I to pod każdym oczywistym względem czyli jako wokalista, harmonijkarz i frontman ale również niedocenianym ale ważnym czyli konferansjer. Może ta ostatnia rola wydać się śmieszną i niemerytoryczną ale każdy uważny bywalec koncertów wie jak ważna ale i totalnie lekceważona jest ta rola.
Szkoda tylko, że póki co nie wszystkie wcielenia Łukasza doczekały się właściwego upamiętnienia w postaci płyt CD lub DVD.
Inne na plus
Z radością i zadowoleniem przyjmuję aktywność PSB. Dużo ciekawych inicjatyw (Polski Dzień Bluesa, Antologia Polskiego Bluesa, Bluesowe Fryderyki, Akademia Bluesa). Jak elitarna jest to instytucja przekonałem się na własnej skórze – zgłoszenie członkowskie wysłałem w październiku i jeszcze nie dostałem odpowiedzi.
Miałem chwilę zwątpienia ale mi przeszło – jednak „Twój Blues” dzielnie propaguje bluesa wśród polskiego społeczeństwa. Bardzo lubię zwłaszcza te długaśne, analityczne, pisane przez znawców-pasjonatów artykuły jak choćby z ostatniego numeru ten o Millerze Andersonie + opis jego płyt które trzeba znać, czy też wyjątkowo długa i rzeczowa recenzja boxu Little Waltera. Moje zwątpienie wzięło się stąd, że lektura pisma „Teraz Rock” zajmuje mi dwa dni a pisma „Twój Blues” trzy godziny. Ale po przeczytaniu kwartalnika „Twój Blues” jest on cały pokreślony i zakreślony – zaznaczam w ten sposób nazwiska, płyty, utwory, fakty które warto zapamiętać - a „Teraz Rock” nie. A swoją droga co oni teraz nazywają rockiem to aż strach pomyśleć.
„Flower Records” dzielnie wydaje płyty. Nie wiem jak na tym wychodzą finansowo ale skoro firma działa znaczy przynajmniej na koszty zarabiają.
Inne na minus
Czy kogoś to w ogóle interesuje? Obserwując wydarzenia bluesowe (koncerty, festiwale, wydawnictwa itp.) z mojego punktu widzenia, mam wrażenie , że zainteresowanie bluesem nie jest specjalnie duże i pomimo wielu inicjatyw wcale nie rośnie. Rok 2008 był w Białymstoku „Rokiem Bluesa” ani na imprezach związanych z tą okolicznością ani potem nie zauważyłem specjalnego zainteresowania. Oczywiście „Jesień z Bluesem”, „Zaduszki Bluesowe” ściągają nadkomplety ale pozostałe koncerty mocno słabo. Przykłady można mnożyć. Todd Wolfe za jedyne 20 zł a na sali kilkanaście osób, inne koncerty – na widowni rodzina i znajomi zespołu oraz ja. Nie sądzę aby w innych miastach było specjalnie lepiej.
Awatar użytkownika
karambol
Administrator
Administrator
 
Posty: 2439
Rejestracja: czerwca 24, 2004, 4:57 pm
Lokalizacja: Białystok

Postautor: JazzyB » stycznia 1, 2010, 11:21 am

Zacznę od końca. Niech kolega nie p...li bo akurat tych zdjęć to ani on ani jego szanowna rodzina nie uczyniły...

http://bluesonline.pl/component/option, ... /catid,77/

A wiec na Todda Wolfa przyszły ... 2 osoby... i co z tego kiedy z branży. A tak naprawdę było trochę więcej.

To że PSB jest elitarne - to juz wiemy - patrz witryna forum Okolice Bluesa. Ale chyba każde stowarzyszenie ma prawo takim być? Nie oceniajmy, ważne, ze robi szum i wciska bluesa do ogólnopolskich mediów, chociaż kalendarz w mikronakładzie to po prostu porażka. Podejrzewam, ze sami prenumeratorzy TB chętnie by go kupili, bo naprawdę jest super (mimo dyskusyjnego doboru fotografii - chodzi o jakość techniczną, nie artystów)

Łukasz Wiśniewski od początku wpadł nam w oko i 2010 musi być jego rokiem. I może zamiast składać się na utrzymanie Trójki, która raz do roku (czasem częściej) wpuszcza bluesmanów do studia, lepiej zrobić zrzutę na koncertowy zapis szaleństw Wiśniewskiego...

Wszyscy tęsknimy do JJ Band Na Rawie zagrali jak zwykle powalająco - szkoda, ze organizatorzy nie pozwalali nagrywać - kolejny śwoetny koncert poszedł się j...ć

Przytuła i Kruk odkryciem są na pewno. Przed nimi długa droga i oby starczyło im sił. Na Rawie robili co się da, ale zagrali jako pierwsi - pech.

Ulubione płyty? Może zamiast Outsider wymieniłbym Sląską Grupę Bluesową, ale repertuar tam mocno wtórny, to właściwie karambol wybrał słusznie.

A propos - zapraszamy do głosowania na płytę roku na naszej stronie. Ale... to zabawa - podkreślamy - ZABAWA.

Festiwali w tym roku było multum. Z wyjątkiem Suwałk, gdzie polski blues jest tradycyjnie kopany w d... i wyrzucany pod śmietnik osiedlowy albo na róg ulicy, w pozostałych lokacjach nasi muzycy mogą sie czuć znakomicie. nawet, kiedy mają słabsze chwile. A cudne Ostromecko czy owiane legendą bieszczadzkie klimaty sa zachętą do oszczędzania i aktywnego podróżowania po Polsce. A jesli jesień to tylko w Ostrowie Wielkopolskim!

Generalnie - lepszy taki przeciętny rok 2009 niż żaden. Ufamy, że w 2010 będzie lepiej, a polscy bluesmani poczują, ze warto grać.
Awatar użytkownika
JazzyB
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 859
Rejestracja: grudnia 12, 2008, 1:08 am
Lokalizacja: bluesonline.pl

Re: Moje subiektywne podsumowanie roku 2009

Postautor: B&B » stycznia 1, 2010, 12:52 pm

Piękne podsumowanie i na dodatek o pięknej porze pisane :lol:
karambol pisze:Miałem chwilę zwątpienia ale mi przeszło – jednak „Twój Blues” dzielnie propaguje bluesa wśród polskiego społeczeństwa. Bardzo lubię zwłaszcza te długaśne, analityczne, pisane przez znawców-pasjonatów artykuły jak choćby z ostatniego numeru ten o Millerze Andersonie + opis jego płyt które trzeba znać, czy też wyjątkowo długa i rzeczowa recenzja boxu Little Waltera. Moje zwątpienie wzięło się stąd, że lektura pisma „Teraz Rock” zajmuje mi dwa dni a pisma „Twój Blues” trzy godziny. Ale po przeczytaniu kwartalnika „Twój Blues” jest on cały pokreślony i zakreślony – zaznaczam w ten sposób nazwiska, płyty, utwory, fakty które warto zapamiętać - a „Teraz Rock” nie. A swoją droga co oni teraz nazywają rockiem to aż strach pomyśleć.

A ja mam chwile zwątpienia. Recenzje płyt nie-bluesowych pojawiają się zbyt często i pachnie mi to nazwą "Twój Blues i Rock" ;) Bryluje w tym redaktor Paweł Jodko, ale nie tylko.
karambol pisze:... Todd Wolfe za jedyne 20 zł a na sali kilkanaście osób, inne koncerty – na widowni rodzina i znajomi zespołu oraz ja. Nie sądzę aby w innych miastach było specjalnie lepiej.

A jednak... w Olsztynie w Bohema Jazz Club był komplet, tyle że tam prawie zawsze bywa komplet, czy jazz czy pies. I jak zawsze nie da sie głośnego grania posłuchać, bo sala akustycznie beznadziejna.
Awatar użytkownika
B&B
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7225
Rejestracja: października 9, 2005, 10:14 pm
Lokalizacja: spod warmińskiego lasu...

Postautor: B&B » stycznia 1, 2010, 12:59 pm

JazzyB pisze:To że PSB jest elitarne - to juz wiemy - patrz witryna forum Okolice Bluesa.

Przyznam, żem aluzji nie poniał ???

JazzyB pisze:Łukasz Wiśniewski od początku wpadł nam w oko i 2010 musi być jego rokiem. I może zamiast składać się na utrzymanie Trójki, która raz do roku (czasem częściej) wpuszcza bluesmanów do studia, lepiej zrobić zrzutę na koncertowy zapis szaleństw Wiśniewskiego...

Kto się składał na Trójkę to jego sprawa i nie ma nic do rzeczy. Do studia wpuszczą bluesmanów częściej, jak im zapłacisz!
Składka miała służyć promocji młodych twórców wszelkiej maści. Czy się trafi jakiś około-bluesowy tego nie wiem, ale faktycznie mała szansa...

JazzyB pisze:..... czy owiane legendą bieszczadzkie klimaty sa zachętą do oszczędzania i aktywnego podróżowania po Polsce.

Czyżbyś mówił o jakimś bluesowym festiwalu w Bieszczadach? Bo jeśli masz na myśli BIES CZAD BLUES to zdecydowanie przesadzasz.
Awatar użytkownika
B&B
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7225
Rejestracja: października 9, 2005, 10:14 pm
Lokalizacja: spod warmińskiego lasu...

Postautor: JazzyB » stycznia 1, 2010, 7:19 pm

Na forum wiele osób zachwycało się Bis Czad Bluesem, a i fotki fani chętnie nam przysyłali - nie tylko z koncertów :-). Ponieważ sami tam nie byliśmy - zazdraszczamy i polecamy na zaś. Podobnie jak Przeworsk choć Rzeszów to pewnie jeszcze niekoniecznie Bieszczady, ale też jedno z tych miejsc w których chcielibyśmy być, ale to już zależy od organizatorów...
Awatar użytkownika
JazzyB
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 859
Rejestracja: grudnia 12, 2008, 1:08 am
Lokalizacja: bluesonline.pl

Postautor: HIERONYMUS1893 » stycznia 16, 2010, 8:20 pm

Karambolu posłuchaj trochę innej muzyki bo Ci się mózg zlasuje od tego samego. poza tym muzyka rozwinęła się bardzo od czasów The Fabulous Thunderbirds, Magic Slim, Johny Winter...

Pozdrawiam.
HIERONYMUS1893
bluesgość
bluesgość
 
Posty: 8
Rejestracja: grudnia 11, 2008, 12:50 pm

Postautor: B&B » stycznia 16, 2010, 10:01 pm

No jasne że muzyka się rozwinęła: hip-hop, techno, rap, new-age... Magic Slimy i Wintery to przeżytek :twisted:
Awatar użytkownika
B&B
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7225
Rejestracja: października 9, 2005, 10:14 pm
Lokalizacja: spod warmińskiego lasu...

Postautor: Rafał Nitka Białek » stycznia 16, 2010, 10:14 pm

...
Ostatnio zmieniony sierpnia 3, 2010, 8:34 pm przez Rafał Nitka Białek, łącznie zmieniany 1 raz
www.ftb.blues.org.pl/?mpageid=66

"Miła mowa pomnaża przyjaciół, a język uprzejmy pomnaża miłe pozdrowienia". (Syr 6)
Awatar użytkownika
Rafał Nitka Białek
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3277
Rejestracja: października 20, 2004, 11:51 pm

Postautor: JazzyB » stycznia 17, 2010, 1:45 am

Rafałku, masz problem?
Awatar użytkownika
JazzyB
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 859
Rejestracja: grudnia 12, 2008, 1:08 am
Lokalizacja: bluesonline.pl

Postautor: Rafał Nitka Białek » stycznia 17, 2010, 2:19 am

...
Ostatnio zmieniony sierpnia 3, 2010, 8:32 pm przez Rafał Nitka Białek, łącznie zmieniany 1 raz
www.ftb.blues.org.pl/?mpageid=66

"Miła mowa pomnaża przyjaciół, a język uprzejmy pomnaża miłe pozdrowienia". (Syr 6)
Awatar użytkownika
Rafał Nitka Białek
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3277
Rejestracja: października 20, 2004, 11:51 pm

Postautor: Tomiszon » stycznia 17, 2010, 4:52 am

Taka sugestia - jeśli już wyjaśniamy nieporozumienia (które są zjawiskiem na tym forum bardzo częstym), wyjaśniajmy je zupełnie, nie zostawiajmy niedopowiedzeń. Karambol napisał "Todd Wolfe za jedyne 20 zł a na sali kilkanaście osób, inne koncerty – na widowni rodzina i znajomi zespołu oraz ja." Czyli że na Toddzie Wolfe było osób trochę więcej niż rodzina i znajomi.

Rafał, rozwiewanie nieporozumień czy konfliktów nawet nie dotyczących nas samych bezpośrednio (choć tutaj to chyba nawet niezbyt poważna sprawa ;) ) jest wydaje mi się odruchem dość zdrowym, sam też go mam i się często stosuję, ale lepiej przytoczyć i wyjaśnić tak żeby było wiadomo dokładnie o co chodzi i co kto źle zrozumiał niż zostawiać zagadki, bo to tylko stwarza okazje do kolejnych niejasności. I zaczyna się znowu pyskówa, najpierw "masz problem?" a potem będzie "chcesz się bić?" a stąd już niedaleko do "to może załatwimy sprawę na dworze?" (w alternatywnej wersji "na boisku" ;) ;) ;) )

Mi się wydaje że te nieporozumienia najczęściej powoduje ograniczenie komunikatu do słowa pisanego, nie słysząc tonu głosu i nie widząc gestów możemy zinterpretować wiadomość na o wiele więcej sposobów i czasami nam się wybierze ten niewłaściwy, niefortunny. Najlepiej czytając wiadomość spójrzeć na nią kilka razy, z innych stron, może jednak autor miał coś innego na myśli.

Pozdrawiam i przepraszam za offtop i wcinę, ale nie lubię patrzeć jak się fajni ludzie z fajnymi ludźmi nieporozumiewają.

A osobiście chyba uważam że "All About the blues" i "Afrykański Śnieg" są the best 2009, ale prawda taka że z pozostałych bardzo mało przesłuchałem, więc guzik wiem.

Bardzo dziękuję za miłe słowa nt Przytuły&Mnie.

Dobranoc i dzień dobry

Tomek
Awatar użytkownika
Tomiszon
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 970
Rejestracja: lutego 6, 2005, 5:25 pm
Lokalizacja: Gdynia/Kraków


nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Blues i tylko blues

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 127 gości