tak, makaron najbardziej chyba pasuje do tej pracy.
ale warstwa literacka bluesa w Polsce (nie polskiego bluesa, bo tu kora ma chyba rację - nie ma czegoś takiego) a to czym dla nas jest blues to dwie różne, całkiem niezwiązane ze sobą sprawy. to jakbyś chciała opisać temat bluesa w Polsce od strony wykonawców i odbiorców jednocześnie. a tu jeszcze temat śląskości się pojawia... rozjedziesz się na tym, za dużo srok...
czym dla mnie jest blues?
kiedyś na forum pojawiały się takie tematy, rozgrywały się bitwy, nawet forumowicze odchodzili z tego powodu z forum...
czasy się zmieniły...
czym dla mnie jest blues?
na początek - czym nie jest. nie jest czymś więcej niż muzyka, ale czy to tak mało? nie jest stylem życia, bo kiedy słyszę takie stwierdzenia (mogą być też 'blues brata ludzi', 'blues muzyką miłości' itp) to mam wrażenie że jest mowa o czymś, co nie jest bluesem, ale co powszechnemu odbiorcy z bluesem się kojarzy - długie włosy, hippisi, motory, 'make peace not love' i co tam jeszcze. nie żebym był wrogiem miłości i przyjaźni, ale co to ma wspólnego z bluesem?
w mojej opinii blues to muzyka amerykańskich murzynów, którzy, przez połączenie tego co umieli grać (czyli prostych, afrykańskich dźwięków) i tego co im się podobało (czyli ówczesnej muzyki rozrywkowej, wodewilu, operetki itp) stworzyli ten piorunujący zestaw dźwięków zwany bluesem.
ale to oczywiście nie wszystko.
dzięki prostej formie, którą właściwie każdy, nawet najmniej wyuczony muzyk może opanować, pozwala się skupić przede wszystkim na wyrażaniu własnej osobowości. i tu dochodzimy do sedna. sednem jest CZŁOWIEK.
kiedy weźmiemy gościa, którego życie jest ciężkie jak diabli, o wszystko musiał walczyć, chciałby kogoś mieć a jest na to zbyt wredny (bo bluesmani święci nie byli, o nie) i kiedy pozwolimy mu o tym zaśpiewać do akompaniamentu gitary czy pianina - nie ma siły, po plecach przejdą ci ciary, a może nawet się poryczysz..
bo to jest AUTENTYCZNE. nie piękne ale PRAWDZIWE.
dlatego electric muddy wzrusza się przy son housie, a ja przy lightnin hopkinsie czy howlin wolfie - i to bardziej niż przy schodach do nieba.
adam "rakiet" kozłowski.
tu robię strony www, animacje, ulotki, logotypy i reklamy:
a tu wspominam rakiety: