Moje muzyczne "trzęsienie ziemi"
: stycznia 3, 2013, 9:36 am
Z czym związane jest Wasze muzyczne „trzęsienie ziemi” ? wysłuchanie jakieś płyty, koncert, spotkanie z muzykiem, książka, film ?
Dla mnie coś co wywołało największe emocje i do dziś mam przed oczami obrazy z tego wydarzenia to film „Dingo”. Widziałem ten obraz tylko raz w życiu, miałem wówczas jakieś 13-14lat. Byłem już nawet trochę osłuchany z muzyką rockową i okołobluesową, widziałem też kilka koncertów na żywo. Jednak gdy przylatuje na lotnisko i gra koncert Miles Davis wywołało takie emocje które do dziś pamiętam a scene mam przed oczami. Odbierałem ten film jako znakomitą opowieść o muzyce i czym muzyka może być w życiu człowieka.
Filmu nigdy potem już nie widziałem nawet nie próbowałem szukać. Mimo wysłuchania wielu genialnych płyt, kilku całkiem świetnych koncertów, gdybym jednak miał wskazać jakąś sytuacje związana z muzyką wywołującą największe emocje byłby chyba jako nr 1 ten film.
A na Was jakie muzycznie zdarzenie zrobiło największe wrażenie ?
Dla mnie coś co wywołało największe emocje i do dziś mam przed oczami obrazy z tego wydarzenia to film „Dingo”. Widziałem ten obraz tylko raz w życiu, miałem wówczas jakieś 13-14lat. Byłem już nawet trochę osłuchany z muzyką rockową i okołobluesową, widziałem też kilka koncertów na żywo. Jednak gdy przylatuje na lotnisko i gra koncert Miles Davis wywołało takie emocje które do dziś pamiętam a scene mam przed oczami. Odbierałem ten film jako znakomitą opowieść o muzyce i czym muzyka może być w życiu człowieka.
Filmu nigdy potem już nie widziałem nawet nie próbowałem szukać. Mimo wysłuchania wielu genialnych płyt, kilku całkiem świetnych koncertów, gdybym jednak miał wskazać jakąś sytuacje związana z muzyką wywołującą największe emocje byłby chyba jako nr 1 ten film.
A na Was jakie muzycznie zdarzenie zrobiło największe wrażenie ?