Witam serdecznie,
ledwo się zarejestrowałem i już z grubej rury walę post z pytaniem. Przepraszam jeżeli pytanie pojawiło się w złym dziale (ale mam nadzieję, że to dobre miejsce). Najpierw się trochę wytłumaczę, a dopiero później zadam pytania. Można więc referat pominąć.
Jak widać po nicku, jestem raczej młodym człowiekiem. Od jakiegoś czasu spełniam się na gitarze (akustycznej i elektrycznej, chociaż wiem, że niektórzy z was grają dłużej na instrumentach niż ja w ogóle żyję). Ostatnio zaczynam się zakochiwać w bluesie, ale nawet nie o to chodzi. Nigdy nie miałem pociągu do uwielbiania Hammeta, Slasha, czy Bóg wie jeszcze kogo, a co za tym idzie nie spędzam długich godzin na uczeniu się solówek z tabulatur, od zawsze wolę improwizować. Z tym bezpośrednio jest związane grupowe improwizowanie - jam session rzecz jasna. Tylko że za nic nie mogę znaleźć publikacji opisującej szerzej to zjawisko. Oczywistym jest więc, że do zrozumienia trzeba na tym być, wziąć udział itd. Rzeczywiście w moim mieście (Gliwice) jest organizowane jam session raz w miesiącu, ale termin mi średnio odpowiada żeby być pewnym, że będę tam regularnie. Inną sprawą jest to, że mam drewniane uszy i nawet oglądając muzyków nie zrozumiałbym "o co chodzi". Do tego wszystkiego dochodzi fakt, ze nie znam żadnej osoby do której mógłbym skierować te pytania, która mogłaby mnie poprowadzić za rączkę, ani nic no. Oczywiście interesuje mnie jam session w klimacie bluesowym. Kto wie, może udałoby się ze znajomymi zorganizować "coś w rodzaju" (mimo braku perkusji... Są w końcu, gotowe podkłady, automaty perkusyjne, a i bez perkusji grać się da). No i prosiłbym o nie podsyłanie rad w stylu "pograj jeszcze trochę, sam zrozumiesz", bo idąc tą drogą bym się uczył dalej sekcji rytmicznych kolejnych utworów wklepując na ślepo na gryfie te cyferki z tabulatury.
Od czego się w ogóle zazwyczaj zaczyna? Od ustalenia klucza? Formy bluesa? Czy raczej od niczego, ktoś po prostu zaczyna i tyle? No jak ktoś ma już zacząć to kto to jest, perkusista ustalający tempo, czy raczej gitarzysta rytmiczny? No i ta gitara rytmiczna - jest to zazwyczaj 12-taktowy prosty podkład ograniczający się do septymowej toniki, dominanty, subdominanty, czy raczej coś takiego nie jest mile widziane przez publiczność i oczekiwane są bardziej skomplikowane sekcje rytmiczne? No i w sumie przez całą improwizację zazwyczaj gra się w kółko to samo, czy są jakieś schematy zmian? Które nie wiem, ustala się wcześniej? W zasadzie co robi bas? Oprócz oczywiście potęgowania wrażenia specyficznego rytmu bluesa, a raczej co gra? Dźwięki składowe akordów? No i w końcu instrumenty solowe - gitara, harmonijka, wokal (występuje w ogóle?), wpychają się kto pierwszy "mówiąc" przez chwilę co mają do przekazania i dają publiczności chwilę odpocząć zanim kolejny się zbierze, czy raczej gra dokąd ktoś się zniecierpliwi i nie zacznie delikatnie sugerować pojedynczymi dźwiękami "ja też chcę". No i pytanie do gitarzystów - grając na jam session ogrywacie zazwyczaj przeróżnymi skalami każdy akord występujący w podkładzie, czy może ograniczacie się nawet do samej pentatoniki zbudowanej na dźwięku tonicznym? Czy może w ogóle pojęcie skali jest wam obce i nie ograniczacie się schematami?
Rozumiem, ze pytania mogą się wydawać banalne, ale... Ja naprawdę nie wiem. Byłbym wdzięczny gdybym otrzymał odpowiedź chociaż na kilka z nich.
Pozdrawiam serdecznie.