Moderator: mods
kora_ pisze:Dla mnie "wypalona blaszka" nie przedstawia większej wartości, choć czasami w celach poznawczych nią nie pogardzę. Gdy mi się spodoba, szukam za wszelką cenę oryginału.
Płyty oryginalne szanuję i o nie dbam, a blaszki , leżą gdzie popadnie .
Roj pisze:Tylko markowy sprzęt hi fi gwarantuje prawidłowy odbiór MUZYKI-
Roj pisze:Tak samo można by założyć ,że ludzie ściągają filmy fabularne z internetu i oglądają je później po łebkach , nieuważnie , no bo są za darmo . W trakcie filmu wychodzą zaparzyć sobie herbatę, patrzą zdegustowani z kwaśną miną w ekran albo nawet drzemią ,no bo darmocha przecież.
Robert007Lenert pisze:Tak czasami sobie mysle, czy w chwili obecnej problemem nie staje sie zbyt latwy /darmowy/ dostep do muzyki. Kilka klikniec i mamy pelna dyskografie np Floydow czy Davisa. Nagle sluchacz staje przed ogromem muzyki i najnormalniej nie przesluchuje jej sciagajac kolejna dyskografie przykladowo ELO badz AC/DC. Robi to wszystko troche na oslep, bez skoncentrowania sie na konkretnych przelomowych , czy waznych dla artysty albumach. Liznie troche tego, troche tamtego i pobierze 60 plyt innego wykonawcy. Siegajac do portwela robi sie to o wiele rozwazniej. Najpierw trzeba przemyslec czy aby na 100% chemy wydac na ten album pieniadze, czy moze jednak inna plyta bardziej nas kusi. Jesli juz kupimy to z cala pewnascia wysluchamy w skupieniu nausznie sprawdzajac slusznosc naszej decyzji.
RafałS pisze:Robert007Lenert pisze:Tak czasami sobie mysle, czy w chwili obecnej problemem nie staje sie zbyt latwy /darmowy/ dostep do muzyki. Kilka klikniec i mamy pelna dyskografie np Floydow czy Davisa. Nagle sluchacz staje przed ogromem muzyki i najnormalniej nie przesluchuje jej sciagajac kolejna dyskografie przykladowo ELO badz AC/DC. Robi to wszystko troche na oslep, bez skoncentrowania sie na konkretnych przelomowych , czy waznych dla artysty albumach. Liznie troche tego, troche tamtego i pobierze 60 plyt innego wykonawcy. Siegajac do portwela robi sie to o wiele rozwazniej. Najpierw trzeba przemyslec czy aby na 100% chemy wydac na ten album pieniadze, czy moze jednak inna plyta bardziej nas kusi. Jesli juz kupimy to z cala pewnascia wysluchamy w skupieniu nausznie sprawdzajac slusznosc naszej decyzji.
Też tak myślę. Może nie 60 płyt, może nie pełne dyskografie, ale mniej więcej tak to działa. A czasami bywa jeszcze gorzej. Studentka kiedyś przyniosła mi projekt, który miała na uniwersalnym nośniku służącym też do odtwarzania muzyki. Było tam pełno plików mp3. Z ciekawości spytałem co tam ma, bo nazwy niewiele mi mówiły. Jej też nie. Ktoś jej przegrał to wszytsko więc sobie słucha, ale żeby sprawdzać kto i co? Przecież to wszystko jedno, byleby coś grało.
Jeszcze bardziej rozbawił mnie poznany na konferencji młody doktorant. Okazało się, że gra amatorsko w blues-rockowej kapeli. Spytany o ulubionych wykonawców wymienił Cream. Swój chłop, ale nie do końca. Nie kojarzył bowiem żadnych tytułów płyt ani utworów. Nawet "Sunshine of your love" nic mu nie mówiło. Dopiero jak mu to zanuciłem, to się ożywił. Oczywiście umiał zagrać główny riff na gitarze. Teraz pointa: był z Francji.
Roj pisze:
Rafał , Robert , przy tylu płytach , które kupujecie , jesteście w stanie zatrzymać się na dłużej przy którejś z nich ?
"Ktoś znajomy powiedział mi, że w ogóle nie kupuje płyt, bo za dużo jest rzeczy, które go interesują"
Roj pisze:No a przykład Kory , która ściągnęła płytę płytę Peg Leg Sama też was nie przekonuje? Napisała o tym na tej stronie . Ma za darmo a jest zachwycona - dziwna jakaś.
Paweł Stomma pisze:Roj pisze:RafałS pisze:No a przykład Kory , która ściągnęła płytę płytę Peg Leg Sama też was nie przekonuje? Napisała o tym na tej stronie . Ma za darmo a jest zachwycona - dziwna jakaś.
Roj pisze:Wyobraża sobie wrażliwego młodego człowieka , pochodzącego z niezbyt zamożnej rodziny, który chłonie muzykę, ale z bidą uskładał na swój średniej klasy instrument. Zakupił jedną płytę Milesa w empiku , ale to wszystko na co stać jego i rodziców w tym momencie. No to co ? Pozbawić go możliwości ściągnięcia tej dyskografii i powiedzieć mu , że jak się bardzo będzie starał i ciężko pracował to kiedyś sobie na nią zapracuje . Za jakieś 10 lub 20 lat ?
RafałS pisze:Roj pisze:Wyobraża sobie wrażliwego młodego człowieka , pochodzącego z niezbyt zamożnej rodziny, który chłonie muzykę, ale z bidą uskładał na swój średniej klasy instrument. Zakupił jedną płytę Milesa w empiku , ale to wszystko na co stać jego i rodziców w tym momencie. No to co ? Pozbawić go możliwości ściągnięcia tej dyskografii i powiedzieć mu , że jak się bardzo będzie starał i ciężko pracował to kiedyś sobie na nią zapracuje . Za jakieś 10 lub 20 lat ?
Dokładnie tak. Tak było ze mną i jakoś nie mam traumy. Nowe płyta była na urodziny itp. A co jeśli "młody wrażliwy człowiek" czuje pociąg do szybkości i cudzej bryki, na którą jego rodziny nie stać? Czy godzi się podcinać skrzydła potencjalnemu następcy Kubicy?
RafałS pisze:Roj pisze:Wyobraża sobie wrażliwego młodego człowieka , pochodzącego z niezbyt zamożnej rodziny, który chłonie muzykę, ale z bidą uskładał na swój średniej klasy instrument. Zakupił jedną płytę Milesa w empiku , ale to wszystko na co stać jego i rodziców w tym momencie. No to co ? Pozbawić go możliwości ściągnięcia tej dyskografii i powiedzieć mu , że jak się bardzo będzie starał i ciężko pracował to kiedyś sobie na nią zapracuje . Za jakieś 10 lub 20 lat ?
Dokładnie tak. Tak było ze mną i jakoś nie mam traumy. Nowe płyta była na urodziny itp. A co jeśli "młody wrażliwy człowiek" czuje pociąg do szybkości i cudzej bryki, na którą jego rodziny nie stać? Czy godzi się podcinać skrzydła potencjalnemu następcy Kubicy?
kora_ pisze:Paweł Stomma pisze:[Kiedyś zdecydowanie odrzuciłem np. Art Ensemble of Chicago, zbyt sprzeczne z moimi muzycznymi przyzwyczajeniami. Teraz słucham z wypiekami na twarzy!
Ty też ?
RafałS pisze:Paweł Stomma pisze:Tego typu nachalne porównywanie jest charakterystyczne dla broniacych sie koncernów płytowych, ale czy rzeczywiście to jest w naszym interesie?
A czy uczciwość musi być koniecznie w naszym interesie?
RafałS pisze:Paweł Stomma pisze:Tego typu nachalne porównywanie jest charakterystyczne dla broniacych sie koncernów płytowych, ale czy rzeczywiście to jest w naszym interesie?
A czy uczciwość musi być koniecznie w naszym interesie?
Roj pisze:To już teraz wiem , dlaczego przestałeś uczestniczyć w zabawie pt "Zagadki dźwiękowe" . Po prostu nie zapłaciłeś za te nagrania których słuchałeś i uznałeś , że to niemoralne . Dobrze ,że w porę zrozumiałeś swój grzech.
Roj pisze:Ładnie napisane Raf.. pewnie dużo książek w swoim życiu kupiłeś
rocken pisze:Ostatnio pochwalił się Muniek swoimi dochodami.
"Z koncertów tak rocznie, jak patrzę na PIT, mam 350-400 tysięcy, z tantiem około pół miliona, a z płyt z 50 tysięcy"
więc dość mały procent dochodu artysty stanowi sprzedaż płyt.
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 442 gości