posener pisze:No i jak?
Moim zdaniem bardzo dobra płyta, podobnie jak poprzednie
Ja mogę jednak nie być obiektywny ponieważ od paru chłonę muzykę wyłącznie na zasadzie "podoba mi się albo mi się nie podoba". Niczego w niej nie analizuję i nie porównuję. Liczy się przede wszystkim ogólne pierwsze wrażenie. Jeżeli jest pozytywne to do płyty będę wracał. Nie czynię też sobie żadnych bazujących na uprzedzeniach założeń, odniesień do wcześniejszej twórczości itp.
Wielokrotnie już się bowiem przekonałem, że takie podejście nie ma sensu i można na nim tylko stracić.
No a ta płyta, to po prostu "good, old- fashioned, southern - fried, foot - stompin` music"