Leo Whiskey- from the road

[leowhiskey]

from

[Dziadek Władek]

[...] te osoby miałem zaszczyt spotkać osobiście i niestety nie zorientowały się, że mają sposobność rozmawiania z fenomenem bluesowym wszechczasów w skali Universum, czyli z moją, skądinnąd skromna osobą- Leo Whiskey- The Bluesmaser of The Whole Existing Universe & Beyond.

To błąd niewybaczalny! A jaki nietakt! Leo - jestem z Tobą

[...] Zapraszam do nasłuchu.

O której godzinie?

[leowhiskey]

error 404[/i][/b]

[Rakiet]

godzina - konieczna.
a coś zaśpiewasz na falach eteru?

[leowhiskey]

error 404[/i][/b]

[leowhiskey]

error 404[/i][/b]

[leowhiskey]

error 404[/i][/b]

[Dziadek Władek]

Fakt, nie słuchałem... Czwartki mam z definicji pozaradiowe (chyba, że jestem chory i w domu muszę przebywać) - ale miałem nadzieję, że komuś się dokładna informacja o czasie audycji przyda... posłucha i coś napisze...

Nadal mam nadzieję, że jakoś się zejdziemy

[leowhiskey]

error 404[/i][/b]

[Rakiet]

leo, pięknie żeś to wyklarował..

[leowhiskey]

Nic tu żem chyba nie wyklarował, te długie teksty są nie do czytania; tu musi być krótko i na temat; nikomu się nie chce czytać. Wyklajstruję ten badziew niebawem. NEWSY, to som, że niebawem zagram 21 wystempów od Belgii, przez NL i Niemce, do PL, ale kogo to interesuje? Grunt, że Joe Błonamasa wystompi we Warszawie, co moich butów nie może sie ubiegac, żeby wyczyścić. Niech Polaków Bóg błogasławi, a, że jestem Bogiem, to błogosławię! Tak mi dopomóż Bóg, czyli ja sam tu Błogosławię! Oczywiście piszę żartobliwie, jak ktoś mysli, że na poważnie, to powtarzam- żartobliwie.

[leowhiskey]

Jak Newsy- to Newsy; no to co? Żem był w klubie dzisiaj, wczoraj, przedwczoraj, co dzień w innym klubie. O czym rozmawiają? Zwyczajne plotki- kto, gdzie, co... itd. Tu na wyspie, to co wiocha, jakiś Hero jest; a to z Megadeth, a to od Mayalla, a to z innych zespołów popularnych u Nas. O Nas nikt tu nie słyszał, skoncentrowani na sobie są i na podpoju świata muzycznego. Wszystko zorganizowane- Major Records, czyli duże firmy, obsługują Polski system radiowy i kaczka puszcza za co mu daja mamonę, i polskie stacje siedzą u nich w kieszeni, sie nie sugerujmy. Jest mamona, to się puszcza, nie ma, to się nie puszcza. Ludzie znają, to co sie im puszcza i to lubią, bo to, co sie im nie puszcza, to nie znają i nie lubią. Ino, że jak jeżdżę po klubach, to spotykam tych "wirtuozów", i żaden nie wystartuje na żywo ze mną spontanicznie, bo firma nie pozwala, a i ma za mało talentu, żeby coś pokazać na żywo. Nie dajmy sie wyru...ć! Zresztą, słuchajcie, co Wam mówią, i w to nie wierzcie! obłuda, mamona i ściema. Ja wchodzę do klubu spontanicznie, robię szoł i jestem NR.1, i żadna madonna i inna beyonce tego nie jest w stanie wykonać, czy człowiek z megadeth albo z metalliki; oni ściemiają! Tu chodzi o spontaniczne wejście do miejsca, gdzie są ludzie i zaprezentowanie Top Szoł! W POJEDYNKĘ! Nie spotkałem po trasach nikogo, kto to może to wykonać. Oprócz mnie, oczywiście. Podobno Robert Johnson robił to samo. Tylko, że ja się do cudzych ladys nie przyklejam, to żaden gościu mi nie podskoczy!JESTEM NR.1! I WEŹCIE SOBIE TO UŚWIADOMCIE! nara.

[Dziadek Władek]

[...] Ja wchodzę do klubu spontanicznie, robię szoł i jestem NR.1, i żadna madonna i inna beyonce tego nie jest w stanie wykonać, czy człowiek z megadeth albo z metalliki; oni ściemiają! Tu chodzi o spontaniczne wejście do miejsca, gdzie są ludzie i zaprezentowanie Top Szoł! W POJEDYNKĘ! Nie spotkałem po trasach nikogo, kto to może to wykonać. Oprócz mnie, oczywiście. [...] JESTEM NR.1! I WEŹCIE SOBIE TO UŚWIADOMCIE! nara.

Leo, obiecuję, że za 8-9 lat zrobię Ci konkurencję czyli takie "kuku", po którym będziesz najwyżej "nr 2". Bo NR 1 to będę JA! Jak bonie dydy czyli... jak dożyję...

[Idee Fixe]

Leo, a co sądzisz o Steve Seasick'u..
on też tak wchodzi do klubu, wyciąga te swoje bałałajki, wali butem w podłogę .. i rządzi.. i często jest nr 1
on też ściemnia ?

[leowhiskey]

Bardzo jest super! Już tu odpisuję na posty- Dziadku Władku- na tym właśnie polega zdrowa konkurencja; ja zrobię, co dam radę i Ty też; o liczby i numery nie będziemy się spierali.
Teraz do Idee Fixe- bardzo lubię Seasick Steva, ale on niestety nie wchodzi sobie od tak do klubu, jak ja, spontanicznie. Jest zobligowany kontraktem z firmą Universal i może robić tylko to, na co zgadza się firma. Widziałem jego debiut w noc sylwestrową, w programie Josa Hollanda w TV BBC 1, w UK, w 2006- debiut bardzo dobrze przygotowany, po wcześniejszym podpisaniu kontraktu. Nie wiem, czy jest Wam wiadomo, ale, ponieważ zapoznałem się z kontraktami płytowymi, z 4 największymi firmami płytowymi, tzw. major records, to musicie wiedzieć, że te kontrakty opiewają na czas 7 lat, z reguły, kiedy wszystko, co robi artysta, nawet w życiu prywatnym, staje się własnością firmy. Jest się ubezwłasnowolnioną marionetką tylko. To, co wydaje się spontaniczne, jest wcześniej przygotowane i tylko nieświadomej widowni wydaje się to spontanem. To niestety ściema. Jakkolwiek, mam sporo więcej talentu i wolności niż Seasick Steve. Pozdrawiam.

[leowhiskey]

Jako ten News- to pragnę tu zaprezentować nagranie z mojej wspólnej płyty, z Divą bluesa Włoskiego- Paolą Ronci; nagranie, chyba tu wczesniej na forumie nie znane i nie prezentowane- www.youtube.com/watch?v=QLHbH6rJSDA .

[leowhiskey]

News kolejny- zakupiłem za 500 złotych przyczepe kampingowo, co zamierzam z niej zrobić LEO WHISKEY MOBILE BLUES CAFE, i pojeździć po wioskach i miasteczkach. Raptem 2 stoliki na 8 osób się zmieszczą, ale zawsze coś. Zapodam fotosy wkrótce.

[leowhiskey]

Kość mam chyba pękniętą w łokciu od paru lat, co mi jakiś nerw blokuje, i nie mogę już chwytać tych akordów barowych na gitarze, jak kiedyś. Akurat jestem w okolicy jednej z najlepszych klinik chirurgii urazowej w UK, to chyba się zdecyduję na załatwienie tej sprawy tutaj, bo w Polszcze nie mam zusa. Tymczasem pracuję nad zainstalowaniem toalety w przyczepie, żeby było się gdzie wysikać, bo jak zaparkuję w centrum miasta, to na zewnątrz wychodzić pod drzewo nie jes kurtularnie. No to nara.

[leowhiskey]

Znalazłem nowiutką toaletę kurtularną do kupienia najtaniej za £ 57; oczywiście osobiście będę ją musiał opróżniać po spektaklach, plus jeszcze jakąś ściankę i drzwiczki muszę zakombinować. Też nowe tapety myślę położyć. Jeśli chodzi o nagłośnienie, czyli system PA(Public Address), to mam z mojego poprzedniego Blues Mobile wzmacniacz 200W na 12 volt i głośniki, czyli podstawa jest. Stolik mam okrągły, tylko z 5 krzesełek jeszcze muszę zakombinować. Będę na bieżąco informował, chociaż to może nikogo nie interesuje, no to nie wiem czy jest sens informować. Podstawa, to objechać miasta i wioski, miejsca gdzie nie ma klubów do grania, żeby dać ludziom możliwość uczestniczenia w bluesowym spektaklu, bo ani prezydent, ani premier do nich nie zaglądają, ani nawet minister od spraw zagranicznych; a przecież Blues, to muzyka ludzi pracy, ciężkiej pracy, a nie tych co siedzą w papierkach. PAPIER MOŻNA SPALIĆ, ALE CIĘŻKA PRACA TO KREW, POT I ŁZY, CO ZAWSZE PRZETRWA!

[leowhiskey]

Niedługo rusza strona www.leowhiskeyrecords.com , wydawnictwo vinylowe barzej. Zarejestrujemy co możliwe z okolicy. Jutro spodziewam się dostawy toalety; objadę kraj wzdłuż i wszeż; zrobimy nagrania i bedziemy się chwalili. TPCHR nam nie podskoczy. Co stoi za TPCHR? Towarzystwo Przyjaźni Chińskich Ręczników- ludzie sprowadzający towary z Chin- Jurek Owsiak i Sp. Po co dawać pracę Polakom, jak można tanio nam sprzedawać chinskie produkty, za nasze ciężko zarobione pieniądze. Weźta się i pomyśta, na sprzęt medyczny i leczenie opłacamy ZUSa, a nie, że składki dodatkowe mamy dawać. Ile tych chińskich ręczników to towarzystwo sprzedało? Oczywiście zrzucamy się na sprzęt medyczny, przy okazjii, co normalnie ZUS ma zapewniać. W h..j nasz robią i tyle! Weźta i mę strofujta, jak sie mylę.

[B&B]

... W h..j nasz robią i tyle! Weźta i mę strofujta, jak sie mylę.

No musze cie strofujtnąć: w ch..j się pisze, przez ch. Popraw, bo cie admin zbanuje albo cofnie na poprzednią wersje forum

[leowhiskey]

Dobra, dobra, tera powróćmy do tematu From The Road- wracałem w zeszłym tygodniu z trasy, na parkingu w DDR-ach sie przespałem w aucie, rano mie budzi ktoś, gościu z akcentem Cyganskim, nie wie pewnie, że jestem królem Cyganów, pragnie mi sprzedać komórke i łańcuch na szyje złoty, bo zabrakło im pieniędzy do Amsterdamu- klasyka- zła strona autobahnu- do Amsterdamu po drugiej stronie jes parking; mówie- nie mam kasy, mie zostaw w spokoju; dospałem jeszcze 2 godzinki, wychodzę z pojazdu- opona przebita. Musi dobrzy ludzie to byli, bo jak złe by byli, to by mi przebili wszyskie 4 opony. Pragnę tu podziekować tej ekipie i niech ich Bóg ich błogosławi. Naprawdę życzliwi ludzie. Rok temu też tam spałem i po przebudzeniu gościu z auta obok proponował mi zakup sztućców srebrnych czy złotych i pytał czy jestem stąd- oczywiście jestem z Tąd, z Tamtąd i z Wszędzie- jestem Królem Cyganów do ku... nędzy.

[leowhiskey]

Jesteśmy tu w temacie NOWINY, czyli Newsy; teraz na poważnie- Miałem być gdzieś po trasach teraz, ale matka moja jest w szpitalu, to ja jestem w Polsce. Tak sprawy się mają i jestem pewien, że wszyscy wiemy co i jak. Nie mam kasy, ale wiem , że mogę liczyć na Zygmunta Garlika!

[leowhiskey]

Byłem ostatnimi czasy we wschodniej Europie, w Pradze i w Rydze; bardzo fajne miejsca, z tym, że w Pradze mę okradli, ale nic to. Pragnę tylko dodać, że wcześniej był włam do mojego pojazdu w Amsterdamie, a pozatem luz i spoko w zach.Europie. Czyli dla podróżujących zalecam ostrożność w Amsterdamie i w Pradze. Też pragnę dodać, że w tych newralgicznych miejscach Europy zachowywałem się bardzo wporzo i na miejscu, ale "niestety" się takie sytuacje zdarzyły. Zgłosiłem to do szefa wszystkich szefów i będą konsekfencje wyciągnęte.

[leowhiskey]

Też, jeśli chodzi o sytuacje mojego pobytu w Polsce teraz, to kolega od nas z miasta się powiesił, jak słyszałem. Heniek "Wiking" z Pabianic, weteran muzyczny, lat 62, bywał na wszystkich muzycznych imprezach od zawsze. Będąc bezrobotny od dawna, dostał definitywną decyzję eksmisjii z lokalu, w którym mieszkał od urodzenia. Nie był asertywny, żeby walczyć i nie miał pomyślunku, żeby prosić np.mnie o pomoc, bo zabrałbym go w trasę i nakarmił. Co za smutna sytuacja. Teraz pragnę powiedzieć, że jak ktoś się czuje w podbramkowej sytuacjii, to niech walczy, niech prosi o pomoc wszystkie możliwe osoby, ta pomoc przyjdzie. Jak np. Zygmunt potrzebuje pomocy jakiejkolwiek, to niech mę poprosi i ja nagram płytę dla niego, i niech ma z niej pieniądze na leczenie, chociazby parę groszy; ale jak mę nie poprosi o to, no to ja nie wiem. Zresztą może tu pieprze głupoty. Jakkolwiek, zdrowia życzę! Pozdrowiska! Przepraszam, jeśli coś nie tak napisałem, poprawcie mnie.

[Dziadek Władek]

[...] jeśli coś nie tak napisałem, poprawcie mnie.

Sam się popraw!
Albo może lepiej nie...