ZEP news

[bluesman1]

Wydanie tych vinyli to chyba najbardziej wartościowa część tego wydawnictwa, no ale w moim przypadku było, minęło i nie zamierzam do tego wracać

Czemu? To relatywnie dosc tania wersja dobrej jakosci dzwieku...

[posener]

Czemu? To relatywnie dosc tania wersja dobrej jakosci dzwieku...

Kiedyś zlikwidowałem swoją kolekcję vinyli, co z perspektywy czasu okazało się błędem, ale się stało. Z różnych względów nie widzę możliwości odtworzenia ponad 2 tys. CD w postaci vinyli.

[bluesman1]

Szkoda , a zostaly Ci jeszcze jakies winyle?

[posener]

Ani sztuki. Większość dałem kumplowi wiele lat temu.

[bluesman1]

No to szkoda. Ja swoje pielegnuje i ciagle zbieram .

Kurde, zamiast wydac porzadne albumy live czy serie z niepublikowanym materialem to wcisneli znowu studyjne albumy...mam nadzieje, ze remastering bedzie porownywalny do oryginalnego brzmienia. Na pewno z checia poslucham a czy kupie....nie wiem szczerze mowiac.

[Sergiusz]

Winyle, kompakty... Skłaniam się raczej ku CD. Mam trochę analogów, ale warunki nie pozwalają mi na ich gromadzenie i regularne słuchanie. Kupuję tylko krążki swoich ulubionych wykonawców i to tylko w przypadku kiedy różnią się repertuarem od wersji CD. Obecnie premiery płytowe często mają utwory bonusowe, tak jak ponad 20 lat temu miało to miejsce z CD...

[bluesman1]

No niestety, spora liczba tytulow jest dzis ciezko dostepna a ceny za niektore tytuly tez sa spore ale moze doczekamy renesansu prawdziwego winyla tloczonego z analogowych masterow. Im wiecej bedzie chetnych, tym rynek bardziej sie skieruje w te strone. A dla zachety podpowiem, ze CD po pewnym czasie moga przestac grac a winyl jak sie go szanuje nie .

[posener]

A dla zachety podpowiem, ze CD po pewnym czasie moga przestac grac a winyl jak sie go szanuje nie .

Jest na ten temat dyskusja w innej zakładce. Zachęcam. Ze swojej strony powiem, że żadna z moich CD nie przestała grać. A trochę ich mam. Mało tego, w przypadku wypalanych płyty też zdarzyło się to raz czy dwa

[bluesman1]

Zobaczymy za lat nascie . Oby nie....

[posener]

http://www.youtube.com/watch?v=OB9Gga6oyaQ#t=52

Led Zeppelin Paris 1969 Trailer

[posener]

Po 10 maja będziemy musieli o Jimmym mówić "Dr.Jimmy Page", ponieważ w tym dniu otrzyma on honorowy doktorat słynnej Berklee College of Music - to bardzo prestizowe wyróżnienie. Honory i zaszczyty sypią się z różnych stron, zresztą jestem przekonany, że za lat kilkanaście, kilkadziesiąt Jimmy Page będzie uznawany za jednego z największych twórców XX wieku, ale jednocześnie powoli gaśnie nadzieja na jakąkolwiek aktywność muzyczną Jimmy'ego, który przechodzi na pozycję celebrowanego rentiera.

[posener]

Dr.Jimmy Page

Kliknij obrazek, aby powiększyć


Kliknij obrazek, aby powiększyć

[Marek-Browarek6]

Dziadzia Jimmy... nie tak to sobie wyobrażałem...
Mam nadzieję... a może i już nie mam...

[posener]

A propos nadziei:
"I think it will be next year when I’m back on the road, and I have a stockpile of material I’ve written.”
“It’s definitely time to…get together with some musicians and be seen to be playing.”
“The writing’s on the wall, and the guitar now can be woken up.”
"I have ideas of what I want to do, but they're pretty complex. I would love to play live again. I love playing live.”
“I intend to get to a point where I could play some gigs. What those gigs are going to be, I don’t know.”
To cytaty z ostatnich kilku dni.
Wielu fanów twierdzi, że Jimmy składając co roku podobne deklaracje oszukuje ich. Mnie się raczej wydaje, że to nie jest intencjonalne - jeżeli już, to Jimmy oszukuje samego siebie.
Przy okazji ostatnich wywiadów Robert Plant powtórzył swój stary argument przeciwko reunion czyli brak chęci grania ciągle starych numerów - "I'm not a part of jukebox". Oczywiście ma prawo robić co chce, ale mnie razi sporo hipokryzji w tych stwierdzeniach, które od lat powtarza. W końcu na swoich koncertach od lat gra dużo materiału Zepów. Poza tym w 2008 Page, Jones i Bonham spotykali się na próbach kombinując z nowym materiałem i tym Plant też nie był zainteresowany.

[posener]

Fajny wywiad z Jimmy'm w TNYT i jeszcze fajniejsze zdjęcia autorstwa Damona Wintera. Zupełnie inne niż robi nadworny fotograf Page'a Ross Halfin i moim zdaniem dużo ciekawsze. Szkoda, że tylko dwa.
http://www.nytimes.com/2014/05/17/arts/ ... .html?_r=1

[posener]

The Making of Led Zeppelin's 'Whole Lotta Love'
http://online.wsj.com/articles/the-maki ... 1401390281


Kliknij obrazek, aby powiększyć

[posener]

The Mighty John Bonham. Wczoraj obchodziłby 66 urodziny.

Kliknij obrazek, aby powiększyć

[B&B]

Trójka zaprasza na dzień z Led Zeppelin, koncertowe wydawnictwo "Celebration Day" jest naszą płytą tygodnia...
http://www.polskieradio.pl/9/349/Artykul/727246/

[Idee Fixe]

http://www.polskieradio.pl/9/349/Artykul/727246/

Ale fajny ten Black Dog.

Ja tam Panom Zepom wybaczam wszystko, co by tylko "dziwnego" powiedzieli, lub naobiecywali, lub nakombinowali, lub pomyśleli itp itd
Wielkim czasem wolno więcej...
Wyrosłem z ich muzyką, czekałem na każdą płytę, na V-tkę się "obraziłem", by po latach kilku wybaczyć im ten genialny album, Physical Graffity do dziś b. często gości w moim CD playerze.
Zeppelini są jedną z największych kapel i nawet dziś jako stare grzyby brzmią przepięknie.
Kto z obecnych hardrockowców młodego pokolenia tak czuje bluesa, kto umie wydobyć takie analogowe brzmienia?

[rocken]

B&B wkleił złego linka. Dziś PR3 świętuje premierę reedycji trzech pierwszych albumów LZ.
http://www.polskieradio.pl/9/29/Artykul ... n-w-Trojce

[posener]

B&B wkleił złego linka. Dziś PR3 świętuje premierę reedycji trzech pierwszych albumów LZ.

No właśnie nie chcialem psuć klimatu, bo cieszy mnie każde ciepłe słowo o LZ, ale tak sobie pomyślałem, że Trójka ma niezły refleks promując Celebration Day. Popołudniu powklejam trochę tych dodatkowych rzeczy związanych z trzema pierwszymi płytami. Niektóre są ciekawe, chociaż tak naprawdę, to interesuje mnie jak brzmi podstawowy materiał, bo to jest, jak twierdzi Jimmy nowy mix, zdecydowanie bliższy analogowego oryginału, niż poprzednie wydania. Pewnie niewiele osób to interesuje, ale kiedyś się zastanawiałem, czy będzie można kupić osobno wersję w gęstym formacie (jest w wydaniu Deluxe). No więc będzie można. Ma to być dostępne w HDTracks. Jak tylko się pojawi, to kupię i złożę sprawozdanie.

[B&B]

Przepraszam za zamieszanie - mam nadzieję, że na dobre wyszło W każdym razie ile mogę słucham dzisiaj PR3 nawet za dnia białego

[posener]

Posłuchajcie np. tego
http://www.youtube.com/watch?v=D1g-vETDec4
Oczywiście początek wywołał mój uśmiech, bo tak móglby się zaczynać kawałek np. Toma Jonesa, ale tak mniej więcej od połowy? A z dzisiejszej perspektywy trzeba wziąć pod uwagę, że to jest rok 1969! I ten kawałek nigdy nie został wydany, czyli był przez Jimmy'ego traktowany jako outtake nie warty światła dziennego. Ci goście zrobili I i II niemal 50 lat temu!!!

Whole Lotta Love Rough Mix
http://www.youtube.com/watch?v=OpF3K5NaamI

Ramble On (Alternate version)
http://www.youtube.com/watch?v=WbFlQ8gr-aw

[bluesman1]

Wstepnie slucham nowych masterow.

Plusy: oryginalne tasmy brzmia naprawde dobrze, myslalem ze Page znowu zaatakuje ostrym dzwiekiem a tu bardzo mila niespodzianka-solidne, miekkie ale i konkretnie osadzone, wypoziomowane brzmienie laczace cuda nowoczesnje techniki z poczciwym starym analogiem.

Minusy: bonusy. Poza naprawde krotkimi fragmentami prawie zasypialem. Nic nowego dla moich uszu, nawet outtakeí brzmia bardzo znajomo, tym bardziej ze do dwojki i trojki spora ich czesc juz wczesniej krazyla w bardzo zblizonych wersjach. Mogl sie Pan Page postarac o jakies bardziej embrionalne lub eksperymentalne wersje lub po prostu wydac koncerty z poszczegolnych lat, tam wiecej sie dzialo, o wiele wiecej.

Bede wsluchiwal sie na dniach ale moje pierwsze odczucie to fakt, ze nie warto w to inwestowac pieniedzy chyba ze wylacznie dla kolekcjonerskiej wartosci bo na pewno nie bede tego sluchac zbyt czesto.

[krzycho49]

co by nie pisać co by nie mowic dla fana led zeppelin zakup obowiązkowy.

[bluesman1]

Zgadza sie, zastanawiam sie tylko czy potrzebne mi sa nowe wersje albumow bo mam conajmniej po dwa oryginalne wydania z lat 60/70tych choc mastering naprawde mi sie podoba, jak rzadko kiedy. Ale poza koncertem z Olympii z 1969 dodanym do ,,jedynki"jakos nie chce mi sie narazie sluchac ponownie dodatkowych outtakeów….mam nadzieje, ze na czworce, piatce czy "Physical Graffiti"bedzie cos ciekawszego, a juz marzeniem byloby dla mnie cos z "Presence"i to nie tylko robocze wersje utworow znanych z plyty a np. jakas wczesna proba no ale patrzac na material z dwojki czy trojki i majac w zbiorach tasmy demo z Bron-Yr-Aur gdzie muzycy proboje na akustykach material to smiem watpic w taki prezent.

[posener]

Własnie nabyłem III 96kHz/24bit. Niestety na przesłuchanie nie mam na razie czasu. Może jutro.

[bluesman1]

Zakupilem ,,dwojke"i ,,trojke"na winylu, oczywiscie w wersji deluxe z druga plyta z bonusami. ,,Jedynki" nie bylo, trzeba czekac na dostawe.

Wachalem sie kilka dni, ostatecznie przekonaly mnie wpisy Eddiego Kramerá na swoim blogu, gdzie w dosc przystepny sposob wytlumaczyl, dlaczego czasem warto seigac po nowoczesne mixy i nie obrazac sie na to, co swieze. Ma racje - jak juz wspomnialem, nowe remastery brzmia naprawde dobrze, mam nadzieje ze z czasem i dodatkowe nagrania nabiora uroku, choc jak narazie jak dla mnie najwieksza niespodzianka bedzie odsluch koncertu z Olympii, i choc sam wystep na kolana nie powala, Zeppelin na zywo to jednak cos, obok czego nie da sie przejsc obojetnie (jesli sie lubi tego typu muzyke oczywiscie).

No i z niecierpliwoscia oczekuje opinii innych sluchaczy, mam nadzieje ze sa wsrod nich tez posiadacze super deluxe editions czy wersji HD 24/96 (jako ja sam rowniez).

[posener]

No i z niecierpliwoscia oczekuje opinii innych sluchaczy, mam nadzieje ze sa wsrod nich tez posiadacze super deluxe editions czy wersji HD 24/96 (jako ja sam rowniez).

Zakupiłem III na HDTracks, ale jak na złość bez przerwy jestem zagoniony, a chcę sobie tego posłuchać równolegle z wersją CD remasterowaną przez Jimmy'ego i George'a Marino w Sterling Sound studio w Nowym Yorku. Jest duża szansa, że jestem jedną z niewielu osób spoza USA, której się to udało. Złożyłem zamówienie w necie i zapłaciłem. Po jednym dniu głucha cisza. Skrobnąłem maila do HDTracks i otrzymalem odpowiedź, że ze względu na politykę wytwórni płytowej format hi-res nie jest na razie dystrybuowany poza USA i w ogóle nie wiedzą jak udało mi się złożyć zamówienie (Polak potrafi) Ale linka do plików przysłali i mam

[bluesman1]

Trwa odsluch alternatywnych wersji do ,,dwojki"- jest niezle choc szalu nie robi poki co. Dzwiek - zajebiaszczy! Cieple, analogowe brzmienie choc sie wyczuwa delikatna ryske cyfrowej obrobki tu i tam … ale gdyby wszyscy dzis tak remasterowali albumy, to byloby naprawde dobrze, nawet lepiej jak dobrze.

---

Poki co najlepiej wypada ,,Heartbreaker"- ten utwor zawsze mial miazdzacy riff i atmosfere a alterantywna wersja brzmi troche jak wersja rgana na zywo, fajne podzialy instrumentow na poszczegolne sciezki (jakby wieksza selektywnosc pomiedzy nimi, solo w srodku zdziebko inne, bardziej zakrecone jakby).

---

Najdziwniejsza kompozycja z tego zestawu to ,,La La"- czytalem, ze niektorzy podejrzewali nawet, ze jest to mix z roznych sesji jeszcze z przed powstania zespolu, gdzie muzycy pozniej dodali to i owo. W sumie nic nidzwnego, ze ten utwor nie byl wydany na oryginalnej plycie bo brzmi bardziej jak jakas psychedeliczna kapela ze Stanow niz Led Zeppelin ale ciekawie sie tego slucha; taki fajny, fankujacy, rhythm 'n' bluesowy rytm z giatrka w tle i organami na przedzie.

Podsumowanie: tak, jak przypuszczalem i mowilem - na kolana nie powala, mogl Page jakis fragment koncertu walnac, ma tego w ciul w archiwach.

_______________________

,,Trojka"… pierwsze, co mi sie nie spodobalo, to slyszalne podbicie gornych rejestrow, tutaj troche przesadzili z remasterigniem moim zdaniem, jak sie slucha glosniej, troche szczypie po uszach.

Teraz dobre wiesci: dojechalem do ,,Since I've Been Loving You"i jak narazie jst calkiem ciekawie: utwory podobne, ale czuc male niuanse, szczegolnie ,,Since", gdzie caly utwor jest zagrany bardziej surowo, zupelnie jak na koncertach z tamtego okresu.

,,Bathroom Song", zawsze lubilem ,,Out On The Tiles"a tutaj instrumentalna wersja pod roboczym tytulem. Super! Na bootlegach strasznie zaszumione kopie byly…

,,Gallows Pole", kolejny swietny utwor, tutaj w troszke innej wersji ale z tym samym czadem co na oryginalnej plyvie, fajnie buja. Brak koncowych overdubow. Ciekawie, troche jakby znowu grali na zywo….w sumie szkoda, ze nie grali tego na koncertach poza moze dwoma razami, z czego tylko jeden ktos zarejestrowal.

,,That's The Way", kolejna perelka (w ogole uwielbiam akustyczna strone ,,trojki"); tutaj znowu wersja ,,raw", bez tych wszystkich poglosow. Miod w uszach. Dopiero sluchajac akustycznych nagran slychac, ze byli to dobrzy muzycy. Nawet Page wtedy gral dosc rowno i z polotem.

,,Jennings Farm Blues" - odkad uslyszalem to byl to moj faworyt z sesji do ,,trojki"a tutaj nareszcie oficjalna wersja. Gdyby ktos nie wiedzial, to jest to elektryczna wersja ,,Bron-Yr-Aur-Stomp" bez wokalu, z linia melodyczna grana przez sekcje i z ostra gitara na czele. Naprawde warto tego posluchac!

,,Key To The Highway/Trouble In Mind"- przymiarki do ,,Hats Off To Roy harper", bluesowe, akustyczne jamowanie na podstawie bluesowych standardow! Bardzo fajne, czesc z tej sesji krazyla od dawna na botlegach ale akurat tych wersji nie bylo, dobrze ze Page to wydal. Slychac jeszcze tutaj silne ciagatki do bluesa, ktorych zaczelo brakowac po ,,czworce"jak dla mnie.

---

Podsumowanie: definitywnie o wiele ciekawsze outtakeí niz do ,,dwojki", wieksza roznorodnosc, zdecydowanie dobry pomysl…choc ja bym tak dal podwojny ,,Live On Blueberry Hill", bo ten legendarny koncert swietnie kompensuje z ,,trojka", ktora wlasnie wtedy ujrzala swiatlo dzienne.

Tak jeszcze koncowa uwaga na temat samych wydan: plyty w wersji analogowej (bo takie kupilem) wydane sa zupelnie tak samo, jak oryginaly (jesli nie pominac dodatkowej plyty). Dwojka i trojka rozkladaja sie, swietna poligrafia, no i ,,trojka"posiada slynne kolo obrotowe w srodku rontowej okladki! Jak dotrze do mnie ,,jedynka", to skrobne rowniez o niej kilka zdan.