Moderator: mods
To tak jak ja na początku - słuchałam i próbowałam grać wszystko Miałam nawet książkę do nauki gry, gdzie było dużo klasyki właśnie, starych standardów, było nawet flamenco i trochę podstaw bluesa. Jednak blues wygrał z wszystkimi innymi gatunkami i skupiłam się tylko na nim, bo on mi najbardziej "w duszy gra"don vito pisze:Słucham (jak czas mi pozwala) różnej muzyki - od rocka przez flamenco, muzykę klasyczną do oczywiście bluesa (od Johnsona przez Nalepę do Bonamassy).
agrypa pisze: ...
A do tego koniecznie rurka na palec i zabawa przednia (jest kilka sposobow strojenia pod slide, jednak proponuje zaczac od otwartego D wlasnie) ...
kanczenconga pisze:Jam nie uczony, ale proponuję w normalnym stroju, akord E w pierwszej pozycji opanować, bo daje odpocząć ręce, a potem smyrać po gryfie, jak Ci w duszy gra, rurka też nie jest potrzebna, ale zapalniczka leżąca w pobliżu przydać się może. Może będzie z tego blues, a może nie będzie, ale Twoje będzie, bo tak ma być. Amen
don vito pisze:do agrypa
"A do tego koniecznie rurka na palec i zabawa przednia (jest kilka sposobow strojenia pod slide, jednak proponuje zaczac od otwartego D wlasnie)"
Do bottlenecka to będzie cigar box, na razie mam czterostrunowy prototyp własnej produkcji, mocno niedoskonały, ale będą następne, coraz lepsze , kiedyś zagrają jak Seasick Steve albo Justin Johnson.
Na razie katuję gitarę klasyczną (nie śmiejcie się, mam paluchy takie bardziej do łopaty a nie do gitary)
don vito pisze:do agrypa
"A do tego koniecznie rurka na palec i zabawa przednia (jest kilka sposobow strojenia pod slide, jednak proponuje zaczac od otwartego D wlasnie)"
Do bottlenecka to będzie cigar box, na razie mam czterostrunowy prototyp własnej produkcji, mocno niedoskonały, ale będą następne, coraz lepsze , kiedyś zagrają jak Seasick Steve albo Justin Johnson.
Na razie katuję gitarę klasyczną (nie śmiejcie się, mam paluchy takie bardziej do łopaty a nie do gitary) na zmianę ze starym akustykiem japońskim...kanczenconga pisze:Jam nie uczony, ale proponuję w normalnym stroju, akord E w pierwszej pozycji opanować, bo daje odpocząć ręce, a potem smyrać po gryfie, jak Ci w duszy gra, rurka też nie jest potrzebna, ale zapalniczka leżąca w pobliżu przydać się może. Może będzie z tego blues, a może nie będzie, ale Twoje będzie, bo tak ma być. Amen
I tu się zgadzam, najpierw się chcę nauczyć porządnie w standardowym stroju, później eksperymenty.
Zgadzam się też jak najbardziej z następnym stwierdzeniem, kiedyś się żaliłem znajomemu muzykowi, że nie mogę się nauczyć grać jakiegoś tam utworu, na to mi odpowiedział krótko: "to graj swoje..."
kanczenconga pisze:Ino, że blues nie jest po to, aby się podobać, bo co tu się podobać może?
To są emocje, może nieporadnie wyrażone, może prymitywne, ale prawdziwe.
kanczenconga pisze:wiadomo, o gustach się nie dyskutuje, ale ile siekier złamałeś?
Wróć do Warsztaty i dyskusje...
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 273 gości