: listopada 6, 2008, 12:05 pm
Witam!
No kurczę jestem nieszczęśliwym, niestety, posiadaczem JCM900.
Mam przeróżne odczucia wobec tego sprzętu. Raz mi się podoba jego clean, ale w porównaniu z innymi ma za mało dołu, a czasami nawet trąci kartonem. Ciężko jest znaleźć na nim optymalne brzmienie.
Kanał przesterowany jest może trochę lepszy, ale kurczę, nie zmienia to faktu że jest to piecyk... średni. Oceniam go na 3,0 w skali do 6.
Powodem tak niskiej oceny jest bardzo słaba moc. Mój wokalnik posiada Fendera Deville 50W i przy odkręceniu master volume do połowy gra głośniej niż ja na 8/10 . Kolejna rzecz to właśnie stricte brzmienie. Nie jest powalające. Cały czas mu czegoś brakuje. Jest, hmmm, no kurde mocno ograniczone. Zdecydowanie przerzucam się na 800, ale koniecznie tą jednokanałową!! Schemat iście butique rezystorki, kondzioły i lampki
A co do konstrukcji wzmaka. No niestety, Tomek ma sporo racji. Wzmacniacz jest lampowy, niezaprzeczalnie... ale nie do końca... Rzeczywiście posiada opAmp w torze sygnału sterujący reverbem, przesterem(to jest moim zdaniem skandal) oraz pełni funkcję korekcyjną barwy. Niestety dla lampofili nie do przyjęcia. Przyznaję się, należę do owych.
Kompletnie inaczej by to wyglądało, gdyby ten sprzęt spisywał się zawodowo. Gdyby grał jak cud miód malina. Ale okazuje się niestety, że albo się robi taką mieszankę naprawdę dobrze, ale nie powinno się jej robić wcale.
Z autopsji uznaję JCM 900 za niewypał.
pozdrawiam.
No kurczę jestem nieszczęśliwym, niestety, posiadaczem JCM900.
Mam przeróżne odczucia wobec tego sprzętu. Raz mi się podoba jego clean, ale w porównaniu z innymi ma za mało dołu, a czasami nawet trąci kartonem. Ciężko jest znaleźć na nim optymalne brzmienie.
Kanał przesterowany jest może trochę lepszy, ale kurczę, nie zmienia to faktu że jest to piecyk... średni. Oceniam go na 3,0 w skali do 6.
Powodem tak niskiej oceny jest bardzo słaba moc. Mój wokalnik posiada Fendera Deville 50W i przy odkręceniu master volume do połowy gra głośniej niż ja na 8/10 . Kolejna rzecz to właśnie stricte brzmienie. Nie jest powalające. Cały czas mu czegoś brakuje. Jest, hmmm, no kurde mocno ograniczone. Zdecydowanie przerzucam się na 800, ale koniecznie tą jednokanałową!! Schemat iście butique rezystorki, kondzioły i lampki
A co do konstrukcji wzmaka. No niestety, Tomek ma sporo racji. Wzmacniacz jest lampowy, niezaprzeczalnie... ale nie do końca... Rzeczywiście posiada opAmp w torze sygnału sterujący reverbem, przesterem(to jest moim zdaniem skandal) oraz pełni funkcję korekcyjną barwy. Niestety dla lampofili nie do przyjęcia. Przyznaję się, należę do owych.
Kompletnie inaczej by to wyglądało, gdyby ten sprzęt spisywał się zawodowo. Gdyby grał jak cud miód malina. Ale okazuje się niestety, że albo się robi taką mieszankę naprawdę dobrze, ale nie powinno się jej robić wcale.
Z autopsji uznaję JCM 900 za niewypał.
pozdrawiam.