Niezniszczalne struny elektr i akustyk

porady, zapytania itp.

Moderator: mods

Niezniszczalne struny elektr i akustyk

Postautor: dyllek » października 14, 2007, 8:47 am

hej

mam problem z doborem strun do elektr i akustyka, interesują mnie struny szczególnie odporne na korozję, bo często pocą mi się dłonie przy grze; próbowałem różnych firm i modeli, przeważnie w cenie ok 30zł, nawet tych "stainless" i cóż korozja nadal wygrywa :-)
na pewno macie swoje ulubione typy - napiszcie co polecacie, dzięki
dyllek
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 60
Rejestracja: października 7, 2007, 3:59 pm

Postautor: Jahmaj » października 14, 2007, 9:53 am

niezniszczalne elixiry sa.
kosztuja coprawda swoje, ale jezeli strun nie zrywasz tylko zalezy Ci aby nie korodowaly to moze to byc ciekawa propozycja dla Ciebie :)
Jahmaj
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 68
Rejestracja: kwietnia 9, 2006, 8:41 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Jedras-Blueska » października 14, 2007, 1:37 pm

Witam,zdecydowanie polecam:Elixir NanoWeb Light 10-52
Struny do gitary elektrycznej

Rewelacyjne struny cenione przez wielu muzyków na całym świecie wreszcie dostępne w Polsce. Główną zaletą strun Elixir jest niespotykana trwałość (pięć razy dłuższa żywotność niż u innych producentów strun!) a także świetne brzmienie. Koniec z rdzą na strunach!

Informacja sprawdzona,uzyskana od znanych mi gitarzystow,ktorzy cenia sobie tez np. PEAVEY Stainless Steel Wound Balanced Lite 10s
Struny do gitary elektrycznej

Pokryte nierdzewną stalą struny z serii Peavey Stainless Steel Wound Balanced, zapewniają szczególnie wyraźne i czyste brzmienie.
Wyjątkowa trwałość dzięki antykorozyjnym właściwościom.

Miara: .010, .013, .017P, .026, .036, .046

Ponad to polecam srodki zabezpieczajace struny,w postaci gestej cieczy,ktora naklada sie na szmatke i lekko przeciera struny,Kiedys nazywalo sie to,o ile pamietam: gliss cur,czy cos w podobie?na moich strunach przy basowce tez mam problemy z korozja,ale wiadomo sa grube i ograniczam sie jedynie do przecierania ich szmatka,a raz na jakis czas po prostu je gotuje.Moze to wydac sie dziwne ale skuteczne<pozdrawiam!!!!!!
Awatar użytkownika
Jedras-Blueska
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 19
Rejestracja: października 9, 2007, 9:58 am
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki/TUREK/KOLO

Postautor: Marcin Szulkowski » października 15, 2007, 5:09 pm

Bardzo przydatny przy tego typu problemie jest np. środek GHS Fast Fret. Koszt ok. 30 zł, ale jest naprawdę skuteczny, a używam strun firmy FRAMUS w cenie ok. 20zł;-)
Marcin Szulkowski
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 144
Rejestracja: grudnia 16, 2004, 12:20 pm

Postautor: dyllek » października 17, 2007, 8:21 pm

czyli jednak Elixiry :-), coz wzbranialem sie przed nimi jakis czas ale wyglada na to ze trzeba bedzie zainwestowac te 50 zl, a'propos to przypomnialo mi sie ze w marcu kupilem fajnego akustyka tylko za 300zl- Elypse Gaby (dystrybucja Canto), jestem w szoku jakie oni zalozyli do niego struny, gram non stop od 5 mies a struny jak nowe (szczególnie E, H) zero, naprawde zero brudu i rdzy, ciagle sa blyszczace i swietnie brzmia, probowalem sie dowiedziec jakie to struny ale ani sklep ani dystrybutor nie wiedzieli
dyllek
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 60
Rejestracja: października 7, 2007, 3:59 pm

Postautor: Turgon » października 18, 2007, 1:55 pm

Poczekaj jeszcze trochę :) Zaczną rdzewieć - też tak myślałem o moim akustyku.
Jestem cynicznym nihilistą - nie jest mi wcale przykro, że Ci to przeszkadza.
Awatar użytkownika
Turgon
blueslover
blueslover
 
Posty: 795
Rejestracja: listopada 16, 2006, 6:53 pm
Lokalizacja: Nowy Sącz

Postautor: bluesman7 » października 21, 2007, 11:11 pm

Turgon pisze:Poczekaj jeszcze trochę :) Zaczną rdzewieć - też tak myślałem o moim akustyku.


po roku to i blacha w co poniektórych samochodach zaczyna rdzewiec...
Sebastian Kozłowski
Awatar użytkownika
bluesman7
bluesman
bluesman
 
Posty: 328
Rejestracja: października 24, 2005, 1:11 pm

Postautor: bartolini1313 » stycznia 21, 2008, 6:33 pm

hehe bluesman dokładnie ;) ja osobiście gram na dean markley 9-45 do elektryka, a to między innymi dlatego, że mam strata i chcę mieć w miarę długi sustain. przyznaję się, że eleixirów nie próbowałem ale miałem ernie ball i zdecydowanie do strata odradzam jeśli chcecie mieć długi sustain. do gitary typu Les Paul owszem ernie ball ale do strata juz nigdy nie zaloze;) pozdrooo
"...Wehiku? czasu to by?by cud..."
bartolini1313
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 21
Rejestracja: maja 16, 2007, 3:08 pm
Lokalizacja: Cz?stochowa

Postautor: el.guitar » października 13, 2008, 9:25 am

Jak Ci Bartolini zależy na dłuższym wybrzmiewaniu, to polecam zmienić struny na grubszy set. Ja w swoim stracie używam 10-52 i zastanawiam się nad 11-56 ;)

A odnośnie tematu, to ja po długich poszukiwaniach wybrałem Dunlopy i mam już na wiośle chyba 8. czy 9. set tej firmy z rzędu. Wybrałem je głównie ze względu na brzmienie, ale i trwałością zaskakują. Przy moim graniu wymieniam je co 2-3 miesiące, gdy np. d'Addario zmieniałem co 3-4 tygodnie. Ich dodatkowy plus, to trzymanie stroju. Zakładasz, stroisz i... i już, bo nawet zaraz po założeniu nie opuszczają się nawet o centa!

Raz skuszony opisem super-niskotemperaturowej technologii zakupiłem Blue Steel, ale wyrzuciłem je po 2 dniach. Z początku podobało mi się ich brzmienie-takie jasne, "dzwoniące", ale po paru godzinach (godzinach!) stało się ono bardzo ciemne, matowe. Może i są trwałe - nie wiem, ale ich brzmienie siada niemal natychmiast po założeniu.

Co do akustyka nie wiem, bo gram na nylonach.
Awatar użytkownika
el.guitar
blueslover
blueslover
 
Posty: 757
Rejestracja: sierpnia 25, 2005, 7:04 pm
Lokalizacja: Dobrzyca (k.Pleszewa)

Postautor: SchyMan » października 15, 2008, 3:19 pm

bartolini: A nie jest tak czasem ,ze stratocaster z zalozenia nie powinien miec dlugiego sustainu... ?
Awatar użytkownika
SchyMan
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 84
Rejestracja: marca 21, 2007, 9:48 pm

Postautor: Krzyś fishbone Grajczak » października 15, 2008, 3:45 pm

struny strunami (ja używam gibson brite wires) ale najważniejsza jest kosmetyka. nie wyobrażam sobie po zakończeniu gry nie przetrzeć strun chociażby suchą czystą szmatką. to w ekstremalnych warunkach. normalnie używam do tego środka dunlop. jak przetrzesz struny to zobaczysz ile syfu na nich zostaje - nie mogą nie zardzewieć...
pozdr

http://www.trampledcole.pl


We all have idols. Play like anyone you care about... but try to be yourself while you're doing so.
B.B.King
Awatar użytkownika
Krzyś fishbone Grajczak
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 1044
Rejestracja: maja 5, 2007, 3:50 am
Lokalizacja: Idzikowice/Namysłów

Postautor: el.guitar » października 15, 2008, 11:43 pm

SchyMan, wydaje mi się, że dla użytkowników gitar typu strat, czy w ogóle z gryfem bolt on twoje stwierdzenie może wydać się niegrzeczne czy wręcz obraźliwe... ;)

A tak serio, to oczywiście nie ma co porównywać wybrzmiewania LP i strata, a co do strun, to chyba nie trzeba daleko szukać przykładów. Jeden z największych gitar-speców w dziedzinie operowania stratocasterem, niejaki SRV zadał sobie baaaardzo wysokie progi (od basówki) i baaaardzo grube struny (chyba .013). Jak wypadał u niego sustain? Poszukajcie choćby na youtube.

fishbone, Święte słowa! Sucha szmatka po każdej ostrzejszej solówce i jakiś środek czyszcząco-smarujący po każdym gigu, próbie, czy treningu. Środków jest wiele. Osobiście wole te w butelce lub sprayu, niż w sztyfcie. Są bardziej wydajne i dają lepszy "poślizg" palców na strunach. Warto też przy okazji zadbać o podstrunnicę zwłaszcza jeśli jest nielakierowana (najczęściej palisander).
Awatar użytkownika
el.guitar
blueslover
blueslover
 
Posty: 757
Rejestracja: sierpnia 25, 2005, 7:04 pm
Lokalizacja: Dobrzyca (k.Pleszewa)

Postautor: Yendrek » października 19, 2008, 3:18 pm

Ja polecam Ernie Ball-e, brzmią naprawdę super i ze rdzą nie mam problemu, jedyne do czego mógł bym się przyczepić, to zrywająca się często najciensza E, ale przy mocnym podciąganiu ma do tego prawo:)
"Blues is easy to play, but hard to feel" Jimi Hendrix
Yendrek
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 11
Rejestracja: października 9, 2008, 5:53 pm
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: borszysz » października 19, 2008, 6:05 pm

Ja próbowałem różnych strun, róznych marek i do strata od lat już montuje Ernie Ball Regular Slinky 10-46. I jestem bardzo zadowolony. Niesiony przesłaniem reklamy zamontowałem kiedyś elixiry- wiem, ze więcej nie założe- baaaaaaardzo sporadycznie sie zdarzało, że pękała mi struna. Na elixirach pękały po kolei 4 z 6 strun. Graliśmy wtedy co dwa dni (albo koncert albo próba) i struny nawet nie przy mocnym podciąganiu strzelały. Nie jest to wina mostka, bo na Ernie Ballach wszystko śmiga jak należy. A Elixiry miałem może założone z miesiąc i poszły. Blue Steele- nie podoba mi sie brzmienie i jakoś wygoda gry jest inna. Daddario- nie kupuje ich wogole. Rotosound- zdarza mi sie kupic jako zamiennik EB. Do akustyka montuje Rotosound Phosphor Bronze.

Yendrek- zrywająca sie dolna E- podreguluj mostek, sprawdz czy nie masz jakiś ostrych zakonczen, gdzieś sie coś nie wyżłobiło.
Pozdrawiam!
Borszysz

M: wojtek@hoodooband.pl

www.HOODOOBAND.pl
Awatar użytkownika
borszysz
blueslover
blueslover
 
Posty: 619
Rejestracja: lipca 15, 2008, 3:40 pm
Lokalizacja: Katowice


nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Sprzęt ..

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 68 gości