autor: Yaniu » maja 20, 2014, 9:47 am
Z sentymentem przyglądam się pracy lutnika nad jednym egzemplarzem instrumentu. Wydaje się, że wtedy instrument uzyskuje "duszę". A tu wielkie fabryki hurtem rzeźbią w drewnie "coś" drewnianego - gitary. Później w sklepie trzeba się przedzierać przez te trociny żeby wybrać coś sensownego za jaką cenę ?.
Ratując świat "...próbowaliśmy już wszystkiego, oprócz miłości..."