GITARY KOMUNISTYCZNEJ EUROPY

zapytania, porady itp.

Moderator: mods

GITARY KOMUNISTYCZNEJ EUROPY

Postautor: J A R O M I » lipca 27, 2010, 5:48 am

Czyżby Amerykanie pisali historię Polski
i Europy Wschodniej, tudzież Środkowej? ?? ?

Zapraszam na stronę o gitarach komunistycznej Europy:
http://meatexz.com/cheesyguitars/guitars.html

Konkretnie tutaj o Defilach:
http://meatexz.com/cheesyguitars/guitars_poland.html

Przyznam szczerze, że dopóki nie znałem tej strony,
nie zdawałem sobie sprawy, że Defil miał w ofercie aż tyle modeli gitar! :roll:
Ostatnio zmieniony stycznia 24, 2017, 10:10 am przez J A R O M I, łącznie zmieniany 1 raz
Słowa napisane, świadczą w pierwszej kolejności o piszącym te słowa. Jaromi
www.jaromi.com . http://pl.youtube.com/BluesJaromi . www.jaromi.com/eka
Awatar użytkownika
J A R O M I
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1433
Rejestracja: października 1, 2005, 2:23 pm
Lokalizacja: Kościan i Okolice

Postautor: Roj » lipca 27, 2010, 6:35 am

Defil Kosmos - - modernistyczny klon Gibsona , faworyt komunistycznych zespołów metalowych ... japierniczę :shock: :shock: :twisted:
Awatar użytkownika
Roj
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7325
Rejestracja: sierpnia 8, 2009, 7:16 am
Lokalizacja: Rzeszów

Postautor: fender strato70 » lipca 27, 2010, 9:31 am

:D :D duzo gitarzystow wychowało się na tych Defilach, Jolanach i Musimach. pozdro
fender strato70
bluesman
bluesman
 
Posty: 284
Rejestracja: sierpnia 30, 2007, 6:59 pm
Lokalizacja: bytom

Postautor: @ndy.w » lipca 27, 2010, 11:06 pm

młodzieży - dzisiaj już misie nie chce rzeźbić po klawiaturze ale w następnym wejściu opowiem wam parę historii z tym związanych...
Awatar użytkownika
@ndy.w
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1519
Rejestracja: marca 26, 2007, 11:37 am
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: lauderdale » lipca 28, 2010, 10:41 am

Super strona.

Obrazek

Taka mialem ale bez napisu Defil :)
A tak brzmiala ...
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: mickiewicz jr. » sierpnia 3, 2010, 9:02 pm

Awatar użytkownika
mickiewicz jr.
DatMistrz
DatMistrz
 
Posty: 2758
Rejestracja: listopada 11, 2005, 3:21 pm
Lokalizacja: Leszno/Wrocław

Postautor: Jimmy » sierpnia 4, 2010, 1:14 pm

Ach moja Melodia 2 :D
Awatar użytkownika
Jimmy
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6279
Rejestracja: września 14, 2005, 5:26 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Tomek D. » sierpnia 4, 2010, 10:11 pm

Kurcze, też kiedyś miałem Defila. Moje pierwsze elektryczne wiosło, kopia Les Paula.
Awatar użytkownika
Tomek D.
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1592
Rejestracja: listopada 17, 2007, 3:45 am
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Wojtek Młynarczyk » sierpnia 5, 2010, 1:43 pm

Też miałem... Model Jola2, przez kumpli zwany - ze względu na kształt - "skrzypcówą"... Po podniesieniu przystawek poprzez wstawienie pod nie kawałków uciętych rurek od ołówka automatycznego, dostała takiego przesteru, że nie potrzebowałem już żadnego domowej roboty fuzza ani distortion (tradycyjnie montowanego do mydelniczek) :lol: :lol: :lol:

Ech, łza się w oku kręci...
"Jeśli blues jest łatwą muzyką, to dlaczego tak niewielu go dzisiaj gra?" - B.B. King
Awatar użytkownika
Wojtek Młynarczyk
blueslover
blueslover
 
Posty: 746
Rejestracja: listopada 30, 2007, 1:09 pm
Lokalizacja: Budapeszt

Postautor: przemak2 » sierpnia 5, 2010, 7:38 pm

http://meatexz.com/cheesyguitars/defil_ ... _bass.html
Taki instrument nabylem za rownowartosc pol litra od pijaczka pod domem kultury w Poznaniu na os. Piastowskim, chyba w 81 albo 82. To byl doskonaly bas - do tego stopnia, ze gralem na nim do 86 chyba, w ktorym to roku nabylem squiera. Nie pamietam, czy na pierwszej rawie, ktora wygralismy (85) nie gralem wlasnie na tym basie - brzmial, stroil i nawet byl dosc wygodny. Gdzies jeszcze w znajomym studiu pewno zalega...
Ciekawostka, moze malo bluesowa, ale zawsze - wystapilem na tym basie takze w Opolu, zajmujac wtedy 2 miejsce - no, nie ja, ale zawsze, a ja bylem realizatorem tego numeru ;)
Tylko sie nie nabijac za bardzo ;)
http://www.youtube.com/watch?v=8lgEvmwiTzc
Awatar użytkownika
przemak2
blueslover
blueslover
 
Posty: 656
Rejestracja: lutego 16, 2007, 8:15 pm
Lokalizacja: Poznan

Postautor: druciki » sierpnia 12, 2010, 12:50 pm

Wojtek Młynarczyk pisze:Też miałem... Model Jola2, przez kumpli zwany - ze względu na kształt - "skrzypcówą"...


Na pewno chodzi o Jolę 2:
http://meatexz.com/cheesyguitars/defil_jola2.html

Czy może raczej Julię 2:
http://meatexz.com/cheesyguitars/defil_julia.html

*zależy, co spożywali kumple "w celach muzycznych"
;)
-= low power tweed twin =-
druciki
bluesman
bluesman
 
Posty: 253
Rejestracja: stycznia 13, 2008, 5:07 am

Postautor: Wojtek Młynarczyk » sierpnia 12, 2010, 2:01 pm

Masz rację... To musiała być Julia2... Ale dałbym sobie rękę uciąć, że miała napis "JOLA2". Możliwości są dwie: albo napis był nieoryginalny (kupiłem używaną z drugiej ręki), albo sam za dużo spożywałem w celach "muzycznych" i mi się literki pop...ły. Albo już cierpię na demencję starczą.
"Jeśli blues jest łatwą muzyką, to dlaczego tak niewielu go dzisiaj gra?" - B.B. King
Awatar użytkownika
Wojtek Młynarczyk
blueslover
blueslover
 
Posty: 746
Rejestracja: listopada 30, 2007, 1:09 pm
Lokalizacja: Budapeszt

Postautor: przemak2 » sierpnia 13, 2010, 2:09 pm

Kolega mial gitarę "Malwa", dokładnie taką:
http://meatexz.com/cheesyguitars/defil_ ... alwa05.jpg
Nie mówił, jak się nazywa, bo jakoś nie było okazji. Po wielu latach okazało się, że był przekonany, że jego gitara nazywała się "Malura" - dziwna nazwa ;)
W sumie rzeczywiście można się pomylić ;)
Awatar użytkownika
przemak2
blueslover
blueslover
 
Posty: 656
Rejestracja: lutego 16, 2007, 8:15 pm
Lokalizacja: Poznan

Postautor: Wojtek Młynarczyk » sierpnia 13, 2010, 3:08 pm

Aha, zapomniałem dodać, że w połowie kluczy połamały się te plastikowe motylki. Oczywiście, dostać gdziekolwiek nowe klucze, to zapomnij - ale przecież Polak potrafi... Odkryłem, że spłaszczona końcówka tego metalowego dzyndzla idealnie pasuje do przestrzeni międzyzębowej widelca od harcerskiego niezbędnika. Za jego pomocą można było stroić... Potem mi się jeden klucz ukruszył w miejscu mocowania do główki - klinowałem go za pomocą małego śrubokręta. Świetnie się prezentował stercząc na sztorc :D :D :D

A najzabawniejsze jest to, że nikt się z tego nie nabijał, nikogo to nie śmieszyło... Normalna sprawa! Już sobie wyobrażam, co by było, gdybym dzisiaj gdzieś się zjawił z takimi patentami. Ale już mi to nie grozi. Wiele lat temu zamieniłem wiosło na harpika... :lol:
"Jeśli blues jest łatwą muzyką, to dlaczego tak niewielu go dzisiaj gra?" - B.B. King
Awatar użytkownika
Wojtek Młynarczyk
blueslover
blueslover
 
Posty: 746
Rejestracja: listopada 30, 2007, 1:09 pm
Lokalizacja: Budapeszt

Postautor: remek4blues » sierpnia 15, 2010, 11:35 am

Kiedyś się handlowało defilami za 10kaset i 4piwa a dziś to historia polskiego garażowego rocka :lol: ostatnio sprzedałem Defila Aster za 240zł :lol: na strychu mam jeszcze niedobitka typu Careoca :lol: Jole 2 kumpel mi kiedyś rozwalił na scenie :evil: paździerz sypał się po kostki :lol:
Everybody Needs Somebody to Love !!!
Awatar użytkownika
remek4blues
blueslover
blueslover
 
Posty: 426
Rejestracja: grudnia 7, 2007, 12:02 am
Lokalizacja: pole łąka woda las

Postautor: @ndy.w » sierpnia 15, 2010, 12:39 pm

w tamtych czasach (piszę konkretnie o latach '70tych ub.w.) nie było prywatnych sal prób tylko domy kultury. miało to swoje dobre strony bo jako instytucje pożytku publicznego nie pobierały za to opłat. wyposażenie bywało różne ale na ogół było na czym grać...

basista z zepsołu w którym grałem miał basówkę "romeo" - tę słynną "skrzypcówę" a'la Paul McC - która nie stroiła ani w dole ani w górze. więc stroił ją w okolicy 5tego progu i tamże grał. i pewnego pięknego dnia basówka odmówiła posłuszeństwa: nie podawała sygnału i tyle. próba utknęła w martwym punkcie. wtedy poszedłem do magazynku i przytargałem stamtąd pomarańczowego(!) "lotosa". kolega z początku obruszył się: "nie będę na tym grał" ale zaproponowałem mu żeby się przemógł i chociaż próbę odbył. po czym okazało się że instrument ma świetny sygnał i znakomicie stroi w większości pozycji. po prostu był lepszy od tamtego o kilka klas.

powstał mały dylemat - jak pozbyć się tamtego rzęcha a pozyskać fajny bas. choć teoretycznie był to problem bo instrument był "na stanie" w inwentarzu instyutucji to w praktyce wystarczyła flaszka "żytniej" żeby nastąpiła cudowna zamiana. numery inwentarzowe znalazły się na gryfie "romea" a zniknęły z "lotosa" i tak kolega stał się szczęśliwym posiadaczem dobrego instrumentu...
Awatar użytkownika
@ndy.w
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1519
Rejestracja: marca 26, 2007, 11:37 am
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Rakiet » sierpnia 25, 2010, 2:10 pm

no cóż, może to co napiszę nie dotyczy to polskich gitar, ale gitar tamtego czasu na pewno:
na własne oczy widziałem jak kiedyś Tadek Pocieszyński grający wtedy z Monkey Business prostował w czasie (!!) koncertu gryf swojej gitary wkładając go między żeberka kaloryfera :-)))
adam "rakiet" kozłowski.
tu robię strony www, animacje, ulotki, logotypy i reklamy: popcolor
a tu wspominam rakiety:adam & rakiety
Awatar użytkownika
Rakiet
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 933
Rejestracja: lutego 23, 2006, 11:43 am
Lokalizacja: skierniewice/silesia

Postautor: MuZzY-k » sierpnia 26, 2010, 10:01 am

Też miałem wspomnianego basika pt. Romeo i takie oto cudo czyli Luna II którą to z ojcem solidnie odremontowaliśmy. Odnalazłem jakis czas temu nagranie z tym wiosłem i kurcze nawet to brzmiało o dziwo.
Obrazek
Awatar użytkownika
MuZzY-k
bluesman
bluesman
 
Posty: 327
Rejestracja: stycznia 24, 2008, 6:10 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: fender strato70 » sierpnia 26, 2010, 2:12 pm

Muzzy pamięntam ten wasz skład z BLUES FORUM z Filipen Millerem na bębnach,pozdro :D
fender strato70
bluesman
bluesman
 
Posty: 284
Rejestracja: sierpnia 30, 2007, 6:59 pm
Lokalizacja: bytom

Postautor: ref » września 5, 2010, 1:34 pm

To jest totalnie niesamowite - to, co piszecie. Ile dałbym, by przenieść się w tamte czasy... Panowie, można gdzieś usłyszeć Wasze dokonania?
12 Taktów - muzyczny punt wyjścia /
Rafał Maciak
Awatar użytkownika
ref
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3289
Rejestracja: stycznia 23, 2007, 11:07 pm

Postautor: Darekk66 » września 5, 2010, 2:15 pm

A ja śmigałem ,aż mi paluchy puchły na czymś takim
http://meatexz.com/cheesyguitars/defil_kosmos.html
Prawdziwy Killer :twisted:
Po próbie trzeba było łapy wymoczyć w misce z ciepłą wodą :D
Darek Kępiński
Awatar użytkownika
Darekk66
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 4658
Rejestracja: listopada 9, 2008, 8:02 pm
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Postautor: Wojtek Młynarczyk » września 5, 2010, 5:40 pm

ref pisze:Ile dałbym, by przenieść się w tamte czasy... Panowie, można gdzieś usłyszeć Wasze dokonania?

Uwierz starszemu na słowo: nie warto... Ja bym wiele dał, gdybym mógł wrócić do tamtych lat i przeżyć je w NORMALNYM świecie, a nie zafajdanej komunie... Jeżeli w tych opowiadaniach pobrzmiewa nutka nostalgii, to za czasami młodości, a nie tamtym chorym systemem.
"Jeśli blues jest łatwą muzyką, to dlaczego tak niewielu go dzisiaj gra?" - B.B. King
Awatar użytkownika
Wojtek Młynarczyk
blueslover
blueslover
 
Posty: 746
Rejestracja: listopada 30, 2007, 1:09 pm
Lokalizacja: Budapeszt

Postautor: Oldjazzman » listopada 6, 2010, 11:15 am

Tak sobie czytam Wasze posty i pomyślałem, że mógłbym się podzielić z Wami ciekawostką techniczną z czasów komuny.
Miałem sąsiada, przyjaciela zresztą, który był po fizyce i grał trochę na różnych instrumentach. Sporządził on gitarę, gdzie nie było żadnych przystawek a dżwięk był generowany przez pole magnetyczne wytwarzane przez struny. Mogę tutaj coś nieprecyzyjnie technicznie objaśniać, ale rzeczywiście od strony technicznej była to całkowita nowość. Ponieważ jak wspomniałem był moim sąsiadem, a ja znam dobrze Grześka Skawińskiego, który często mnie odwiedzał w domu, skojarzyłem tych dwóch gości i ów fizyk zrobił Grześkowi na Jego zamówienie taką gitarę. Grzesiek ocenił ją jako wartą grzechu i przez pewien czas jej używał, gdyż miała ciekawe brzmienie. Zabrał ją też do Stanów i zdaje się (tego pewny nie jestem) pokazał ją Lucaterowi (Toto) w Los Angeles, gdyż wiem, że się z nim spotkał i coś mi o tym mówił. Starał się tym wynalazkiem zainteresować Amerykanów, ale jednak tego nie kupili. Myślę, że Grzesiek tą gitarę nadal posiada, więc jeśli ktoś byłby zainteresowany, to mógłby się z Nim skontaktować. Mój sąsiad - fizyk, po jakimś czasie wyemigrował z rodziną do Australii. Zdaję sobie sprawę, że historia jest z cyklu nieprawdopodobnych ale jest prawdziwa. Rzecz działa się w Ciechanowie.
Oldjazzman
blueslover
blueslover
 
Posty: 727
Rejestracja: marca 1, 2009, 2:00 pm

Postautor: therman » stycznia 19, 2011, 3:44 pm

ref pisze:To jest totalnie niesamowite - to, co piszecie. Ile dałbym, by przenieść się w tamte czasy... Panowie, można gdzieś usłyszeć Wasze dokonania?


Ja miałem Defila Jazz (wersja bez "wibratora") a potem Jolanę Tornado i to już był sprzęt :wink:

Ale w tamte czasy przenosić się raczej nie polecam :idea:
Awatar użytkownika
therman
blueslover
blueslover
 
Posty: 712
Rejestracja: maja 4, 2009, 9:00 am
Lokalizacja: Skądinąd

Postautor: TJ Łysy » marca 12, 2012, 10:35 pm

Wojtek Młynarczyk pisze:
ref pisze:Ile dałbym, by przenieść się w tamte czasy... Panowie, można gdzieś usłyszeć Wasze dokonania?

Uwierz starszemu na słowo: nie warto....

Na stałe to pewno nie, ale pod wieloma względami tamte czasy takie złe nie były :wink: . Ludzie byli bliźsi sobie, nie gonili tak za kasą jak dzisiaj i nie wiem jak ty, ale ja(i większość moich znajomych) jakoś nie miałem bardziej niż dziś wrażenia życia w "dziwnym" kraju. Co do gitar to pierwszym moim instrumentem była Cha Cha-jak na tamte czasy całkiem przyzwoity instrument, chociaż gruba szyjka nie była specjalnie wygodna. Ale gfitara stroiła na wszystkich progach. Miała też trochę krótszą menzurę co w moim przypadku było dużą zaletą (mam małe dłonie).Później miałem jakiś czas Jolę 2, którą trochę udoskonaliłem przez przeszlifowanie chwytni na półokrągło, bo nie wiedzieć czemu była płaska i wyrzuceniu oryginalnych przetworników i zastąpieniu ich humbuckerem. Przy okazji mój egzemplarz miał jesionową deskę. Do dzisiaj mam akustycznego Defila (nie pamientam jak ten model się nazywał) z dużym pudłem i "normalnym" gryfem (półokrągła chwytnia i mocowanie na XIV progu). Tą gitarę po zakupie (obejrzałem w sklepie chyba z 10 egzemplarzy zanim wybrałem w miarę przyzwoicie wykonany) odłożyłem na 2 miesiące na szafę aby drewno wyschło i uzdatniłem do użytku (przeszlifowałem progi i spiłowałem strunnik bo był za wysoki oraz celuloidowy mostek zastąpiłem metalowym) Po 2 miesiącach grania musiałem ją dać do lutnika bo gryf oderwał się od pudła. Później jeszcze odkleił się strunnik i musiałem go naprawić a potem był spokój a w tych czasach grałem systematycznie. Parę lat temu pękło jeszcze żeberko w środku, ale dało się to naprawić. W tej chwili instrument jest w przyzwoitej kondycji a ludzie nie chcą wierzyć że to rodzima produkcja z lat 80-tych. Z tych trzech najstarsza (ChaCha z lat 70-tych) była zdecydowanie najlepiej wykonana.
Awatar użytkownika
TJ Łysy
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 30
Rejestracja: marca 1, 2012, 10:02 pm

Postautor: krienai » marca 21, 2012, 2:11 pm

Roj pisze:Defil Kosmos - - modernistyczny klon Gibsona , faworyt komunistycznych zespołów metalowych ... japierniczę :shock: :shock: :twisted:


Salaam Maleikum

Tak konkretnie to nie "modernistyczny klon Gibsona" tylko klon Gibsona Moderne Obrazek

Swoją drogą Gibson miał kilka odjechanych pomysłów, które okazały się niezbyt trafione.

Pozdrawiam
"There must be some kind of way out of here..."
Awatar użytkownika
krienai
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 66
Rejestracja: lutego 11, 2007, 1:40 am
Lokalizacja: wieś stołeczna

mam i gram na defilu

Postautor: m4341 » stycznia 10, 2013, 9:43 am

Nawet dwie. Troche mnie to kosztowało i co prawda jeden gość od gitar stwierdził kołek ale jestem zadowolony, że ją uratowałem .
m4341
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 49
Rejestracja: maja 11, 2008, 11:55 am

Postautor: Yaniu » marca 20, 2013, 11:46 am

A ja w roku 1990 połączyłem dwie śmiałe koncepcje lutnicze firmy "Defil" tj. gitary Kosmos i Jolka. Nowa nazwa "Kosmiczna Jolka"

https://plus.google.com/photos/11697531 ... banner=pwa
Awatar użytkownika
Yaniu
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 847
Rejestracja: lipca 25, 2012, 12:22 pm
Lokalizacja: Łomża

Postautor: dzinks50 » marca 24, 2013, 5:16 pm

Jedna z pierwszych elektrycznych gitar rodzimej produkcji w końcu lat 60--tych była SAMBA.
Czy ktoś może to potwierdzic czy pamięc mnie zawodzi ?
Krzychu G.
dzinks50
bluesman
bluesman
 
Posty: 383
Rejestracja: września 25, 2008, 7:39 pm
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: Dziadek Władek » marca 25, 2013, 1:35 pm

Ano, była taka, była... ;)

lauderdale pisze:Super strona.

Obrazek

Taka mialem ale bez napisu Defil :)
A tak brzmiala ...
Władek Pękała
" - Blues?... Jest tam, gdzie go słyszysz..."
Awatar użytkownika
Dziadek Władek
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 18532
Rejestracja: listopada 24, 2009, 10:48 am
Lokalizacja: Częstochowa

Następna

nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Instrumenty muzyczne

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 120 gości

cron