Wszystko to prawda. Kto w tym miejscu w Dołżycy był, dobrze wie. Tam życie ani na chwilę w miejscu nie stoi.
W PRL-u życie trwa okrągły rok, nie wyłaczając Świąt (niektóre z nich nader hucznie obchodzone, aż w Wetlinie słychać). Fascynujące jest, że w tym wyjątkowym miejscu w Bieszczadach tak dobrze zadomowił się blues. To zasługa właściciela, Mirka Nadolnego i całej PRL-owej ekipy.
Stylistyka strony internetowej www.bieszczadyprl.pl jest ciekawa, warto odwiedzić. No i miejsce warto odwiedzić też i to niejeden raz!