Strona 2 z 2

Re: Suwałki Blues Festival 2017

Post: czerwca 29, 2017, 1:24 pm
autor: Yaniu
Yaniu pisze:Dobrze to ująłeś "wyścigi". No a w tym roku "wojna bratobójcza" nic nie ujmując innym (bo każdy jakiś dorobek ma) chyba najbardziej przebojowy jest Street Kraków Band. Tak sobie pozwolę przed szereg z buciorami wyleźć :).


Jeszcze raz przesłuchałem uczestników konkursu na POLISH BLUES CHALLENGE 2018 :) jednak Gruff.

Re: Suwałki Blues Festival 2017

Post: lipca 5, 2017, 10:14 pm
autor: Zdzisław Pająk
Niestety z przyczyn technicznych Szaman Rocka nie dotrze do Suwałk w tym roku :( , ale będzie Hendrix Resurrection - polecam :D

Re: Suwałki Blues Festival 2017

Post: lipca 9, 2017, 4:26 pm
autor: karambol
EDDIE MARTIN BLUES BAND (UK/PL) nie wiem jaki jest klucz doboru wykonawców na duże sceny, czym się trzeba zasłużyć, ale to akurat nie był specjalnie udany wybór. RICK ESTRIN & THE NIGHTCATS Lider z dużą pomocą swoich kolegów z zespołu a zwłaszcza Kida Andersena dał świetny koncert. Czas leci nie ubłaganie, Estrin nie młodnieje ale daje radę. FANTASTIC NEGRITO (USA) tak odważnego w podejściu do muzyki, tak bezkompromisowego, tak bezczelnego, tak kreatywnego wykonawcy przez te 10 lat w Suwałkach nie było ! Kosmiczny koncert podczas którego było słychać Jamesa Browna ale i ... Led Zeppelin. Wszystko to podane nie w sposób oczywisty ale pozytywnie pokręcone. Jak dla mnie kosmos !! DOYLE BRAMHALL II (USA) tak jak nie zachwycił mnie swoimi solowymi płytami tak i było podczas koncertu. Trochę sennie i niemrawo. Typowy mistrz drugiego planu jako lider dużo gorszy. Chyba niezbyt dobrze o nim świadczy to, że po koncercie ludzie pytali który to Bramhall. MIKE ANDERSEN (DK) elegancja na scenie i to od strony wizualnej jak i muzycznej. Na początku kilka gładkich piosenek zabarwionych muzyką duszy (jak to ładnie A. Jerzyk ze sceny zapowiedział) a potem kilka bluesików. Bardzo przyjemnie się tego słuchało. JOE LOUIS WALKER (USA) było dokładnie tak jak się spodziewałem czyli bardzo dobrze. KING KING (UK) na początku było tak, że pomyślałem sobie, że tylko szkocki kilt jaki przywdział lider odróżnia ich od wielu innych podobnych zespołów. Potem było dużo lepiej, zwłaszcza w tych dłuższych numerach pięknie potrafili stopniować i dawkować emocje. THE ORIGINAL BLUES BROTHERS BAND (USA) było dokładnie tak jak się spodziewałem czyli dużo zabawy przy dźwiękach znanych i lubianych numerów. Obaj wokaliści skrzętnie wcielili się w znane z filmu kreacje Johna Belushiego i Dana Aykroyda.

Re: Suwałki Blues Festival 2017

Post: lipca 9, 2017, 4:32 pm
autor: karambol
POLISH BLUES CHALLENGE 2018 nie zazdroszczę jury - wybór trudny a każdy werdykt przyjąłbym ze zrozumieniem. Gratuluję chłopakom z KRAKÓW STREET BAND zwycięstwa. Maciek Kudła dostał nagrodę indywidualną jako najlepszy instrumentalista. Nagroda poszła w godne ręce.

Re: Suwałki Blues Festival 2017

Post: lipca 9, 2017, 4:50 pm
autor: karambol
W klubach działo się dużo i to w tym samym czasie dlatego nie dało się tego wszystkiego posłuchać. MAKAR & CHILDREN OF THE CORN petarda od pierwszych minut. Widziałem ich poranny koncert i pomimo tego, że często śniadaniowe granie traktowane jest przez wykonawców lajcikowo Makar z kolegami od początku włączył turbo doładowanie. Fantastyczny koncert. HOT TAMALES kiedy widzę i słyszę takie wokalistki jak Eliza Sicińska czy Natalia Kwiatkowska myślę sobie, że Bóg jest niesprawiedliwy bo jednym daje i urodę i talent a innym co najwyżej pięć palców u lewej ręki. Nowy gitarzysta w zespole zagrał z nimi dopiero drugi czy trzeci koncert pewnie dlatego brakuje mu jeszcze pewności siebie ale dobrze rokuje. GĘSIA SKÓRKA krajanie, dlatego miałem okazję słyszeć ich w białostockich klubach wielokrotnie. Na większej scenie, przy dużym nagłośnieniu zagrali rewelacyjny koncert i to nie tylko jest moje zdanie. Francuzi z THOM & THE TONE MASTERS dla odmiany na dużej scenie nie zachwycili a w klubie wypadli o niebo lepiej. W kameralnych warunkach ich rozkołysana muzyka smakuje zdecydowanie lepiej. GRUFF widziałem wielokrotnie a pomimo tego kupiłem bilet na ich wieczorny koncert i się nie zawiodłem. CHEAP TOBACCO na śniadanie zagrali secik akustyczny i elektryczny i to był piękny pokaz ich nieprzeciętnych zdolności i możliwości. Było po prostu pięknie. GEORGE DYER BAND nigdy wcześnie ich nie słyszałem i zostałem przyjemnie zaskoczony. Solidne elektryczne granie na dwie gitary. DANNY BOY EXPERIENCE kolejne miłe zaskoczenie. Niedzielny koncert F.B.I. pomimo małych kłopotów technicznych wypadł bardzo dobrze. Wielokrotnie ich widziałem na żywo i to w różnych składach osobowych stąd zaskoczenia nie było a jedynie satysfakcja z miło spędzonych dwóch godzin.

Re: Suwałki Blues Festival 2017

Post: lipca 9, 2017, 8:14 pm
autor: kosser
Dobrze to ująłeś - "znośnie". Niestety tylko "znośnie"...

Re: Suwałki Blues Festival 2017

Post: lipca 10, 2017, 12:56 pm
autor: Yaniu
karambol pisze:POLISH BLUES CHALLENGE 2018 nie zazdroszczę jury -


W tym kontekście cieszy fakt, że to było liczne jury (chociaż wiadomo, że nie o ilość tu chodzi). Spokojnie można było bez konkursu zakwalifikować którykolwiek z podmiotów wykonawczych do tej zacnej reprezentacyjnej roli. Mam pewność, że finaliści KSB spełnią pokładane w nich nadzieje. Świetnie się stało, że aspekt ekonomiczny został pominięty w werdykcie jury. Jak się chce mieć taką imprezę w naszym kraju to finansowo trzeba być przygotowanym. Jak widać wieje optymizmem :) to bardzo dobrze, bo trzeba śmiało realizować marzenia. Tyle, że czyje to są marzenia. I jak one wpływają na kondycję środowiska bluesowego.

Wiem, wiem nie jest lekko :) dziel i rządź. Więc miast tu smęcić urojone androny cieszę się, że trochę
Nowego Orleanu wyeksportujemy z naszego podwórka ku radości norweskiego słuchacza.

Re: Suwałki Blues Festival 2017

Post: lipca 10, 2017, 8:02 pm
autor: Penny
Fantastyczna atmosfera. Byliśmy na SBF po raz pierwszy. Poniżej link do playlisty utworów, które odało się zarejestrować. Kolejność chronologiczna.
https://www.youtube.com/playlist?list=P ... tr32T0oN9q

Pozdrawiamy
Danny Boy Experience
http://dannyboy.pl/

Re: Suwałki Blues Festival 2017

Post: lipca 10, 2017, 9:19 pm
autor: Yaniu
A teraz po kolei.

Piątek
Dotarłem na Fantastic Negrito. Zgrany band podążający sprawnie za wokalistą jak sekcja u Jamesa Browna. Show na dobrym poziomie energetycznym dzięki charyzmie wokalisty, któremu wszyscy słuchacze dali się uwieść. Instrumentalnie bez fajerwerków: skąpa ilość improwizacji wszystko technicznie poprawnie i tyle.

Doyle Bramhall
Może miałem za duże oczekiwania? Może ta scena była za duża? Czy raczej przyjechałem nieprzygotowany na to, co miałem usłyszeć. Mit drugiej gitary u Claptona skutecznie nie pozwolił mi się otworzyć na to, co oferował DB. Biegunowo, inną ścieżką podąża z tego też względu będę musiał odrobić pracę domową.

Nocne markowanie Gęsia Skórka Blues Band
Rasowe bluesowe podejście do materii tak jak się nazywa tak gra :). Wokalistki nie było dane mi posłuchać, choć mniemam, że bardzo się starała :) i zapewne jest obdarzona fajnym głosem. Tu wtyk do Klubu Komin : to nie te czasy, że nie ma sprzętu. Raz w roku można się postarać o dobre nagłośnienie coby w świat nie szły z tego tytułu kartonowe opowieści. No, aż się prosiło o odrobinę pogłosu coby ulżyć słuchowi. Za rok spytam jaki sprzęt zanim kupię bilet. Świetna harmonijka ustna, aż miło posłuchać, bardzo mocny element tej formacji. Świetna "siedząca gitara": oszczędna i dobrze brzmiąca, stanowiąca dodatkowy atut w brzmieniu zespołu, jak mniemam pełniąca rolę gitary solowej. Sekcja rytmiczna stanowiła pulsujący monolit wspierany przez "gitarę stojącą", od której oczekiwałem choćby skromnej wyprawy solowej bez skutku, czyli z pełną premedytacją rola gitary rytmicznej.

Sobota
Piwiarnia Warka Tom and Tone Masters/fr Klasyczny w brzmieniu i instrumentarium (kontrabas) blues lat pięćdziesiątych. Rasowa czysta w brzmieniu gitara z efektem vibrato. Instrumentalne porywające kompozycje. Bardzo sprawny saksofonista, który jak się okazało w bisie nawet umie śpiewać :).

Polish Blues Challange 2018 "Konkurs zespołów o ustalonym dorobku".

Konkurs zespołów to idea jak najbardziej słuszna :) i bardzo potrzebna. Dzięki temu konkursowi SBF zyskują dodatkową przestrzeń artystyczną. Zainteresowanie "młodych", "nieprofesjonalnych" adeptów sztuki instrumentalnej, którzy niejednokrotnie pokonają dużo przeszkód, aby zagrać choćby na bruku ulicy Chłodnej. Toteż dziwi mnie brak "stałości" i logiki w organizacji tego przedsięwzięcia: co roku inna koncepcja. Czekam z niecierpliwością na konkurs w 2018 roku.

Gruff!
Pan Bartosz Przytuła jest wulkanem sam w sobie i od początku zjednał sobie słuchaczy. Pan Tomek Kruk słabo miał nagłośnioną gitarę. Pan Maciej Kudła dominował w przodach. Pierwsza w kolejności kapela w konkursie a taki czad.

C.D.N

Re: Suwałki Blues Festival 2017

Post: lipca 12, 2017, 9:40 am
autor: mrossi
Wtrącam się z fotkami i zapraszam do podglądania. :)
Album będzie puchnął w miarę docierania do kolejnych klików ( postaram się nie przesadzić)
https://www.facebook.com/media/set/?set ... b792fc5ee6

Re: Suwałki Blues Festival 2017

Post: lipca 16, 2017, 10:33 pm
autor: Yaniu
C.D.

Co tu dalej o konkursie pisać skoro "koń jaki jest każdy widzi - słyszy". Skoro mieliśmy wysłuchać zespoły dobrze znane, to pozostało już tylko oceniać kondycję na scenie. Zasłużenie Kraków Street Band z tarczą.

Mike Andersen Świetny koncert, bardzo fajny wokalista i gitarzysta. Po tym koncercie postanowiłem wyrzucić pedalboard z "bajerami". Zresztą po każdych SBF coś z niego wyrzucałem, a teraz wyrzucę ten ostatni balast - "podłogę".

King King Ktoś tam obok, pod sceną wspominał, że zdradził Bonamassę dla King King? Cóż o gustach się nie dyskutuje, ja bym tego nie uczynił, chociaż fanem JB nie jestem. Alan Nimmo gitara i vocal nie bez podstaw porównywany do JB. Występ mocno rockowy dobre wciągające show.

Wydarzeniach na dużej scenie nie uczestniczyłem lub byłem świadkiem mimo woli, z racji zawierania nowych znajomości jak się okazuje naszych forumowych. Miło mi było zobaczyć i poznać w relau Karambola. Mam nadzieję, że jeszcze znajdzie się nie jedna okazja do spotkania, no przynajmniej za rok.

Scena w parku jakoś lepiej brzmiała tzn. nie przytłaczała mocą stopy i zamulonego basu. Jakoś wszyscy występujący na niej mieli lepszy kontakt z publicznością :) czego było brak na dużej scenie. Za to duża scena oferowała nowe technologie, duży ekran za plecami artysty zamiast zwyczajowego logo festiwalu, fajny pomysł. Oraz drugi ekran dla tych co stali dalej za reżyserką i jak się okazuje w tym miejscu dopiero można było słuchać muzyki.

Do zobaczenia na SBF 2018 no bo to już chyba nowa świecka tradycja, że będę.

Re: Suwałki Blues Festival 2017

Post: lipca 17, 2017, 12:18 pm
autor: karambol
Yaniu pisze:C.D.

...
Wydarzeniach na dużej scenie nie uczestniczyłem lub byłem świadkiem mimo woli, z racji zawierania nowych znajomości jak się okazuje naszych forumowych. Miło mi było zobaczyć i poznać w relau Karambola. Mam nadzieję, że jeszcze znajdzie się nie jedna okazja do spotkania, no przynajmniej za rok.
...

I ja mam taką nadzieje. Pozdrawiam