Kielce ROCKują po raz trzeci!

Piszcie o odbywających się Festiwalach bluesowych i nie tylko. Reklama i zwiazane z tym tematy.

Moderator: mods

Re: Kielce ROCKują po raz trzeci!

Postautor: KielceROCKuja » kwietnia 15, 2015, 1:12 pm

http://www.studio.nagran.pl/
Patronem naszego festiwalu jest profesjonalne studio nagrań UNITED RECORDS STUDIO.
Cieszymy się bardzo, że właśnie to studio zajmie się zapisem audio wybranych wykonawców festiwalowych, ponieważ jesteśmy pewni, że "robota" będzie wykonana na najwyższym poziomie.

Obrazek
KielceROCKuja
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 50
Rejestracja: marca 5, 2015, 10:56 am

Re: Kielce ROCKują po raz trzeci!

Postautor: KielceROCKuja » kwietnia 16, 2015, 8:07 am

W związku z pytaniami odnośnie bazy noclegowej, informujemy że w Kielcach i okolicy jest mnóstwo ośrodków, od tanich hoteli i znakomitej agroturystyki po hotele 5 gwiazdkowe. Wystarczy zajrzeć do internetu z pytaniem "noclegi Kielce" - wybór jest ogromny. Według naszej wiedzy nie powinno być problemu z rezerwacjami nawet dla paru tysięcy ludzi. Od lat w Kielcach odbywają się Targi międzynarodowe, więc infrastruktura hotelowa jest mocno rozwinięta. :D
KielceROCKuja
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 50
Rejestracja: marca 5, 2015, 10:56 am

Re: Kielce ROCKują po raz trzeci!

Postautor: KielceROCKuja » kwietnia 16, 2015, 12:07 pm

To już tylko dwa tygodnie!!!! Zaczynamy odliczanie!!!

Obrazek
KielceROCKuja
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 50
Rejestracja: marca 5, 2015, 10:56 am

Re: Kielce ROCKują po raz trzeci!

Postautor: KielceROCKuja » kwietnia 17, 2015, 8:01 am

Czas start!!! Do 3 edycji Festiwalu Kielce ROCKują zostały nie całe dwa tygodnie! Nasi górale mówią, że pogoda będzie wyśmienita :) Zapraszamy!

Obrazek
KielceROCKuja
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 50
Rejestracja: marca 5, 2015, 10:56 am

Re: Kielce ROCKują po raz trzeci!

Postautor: Stan.Antoskiewicz » kwietnia 17, 2015, 12:32 pm

KielceROCKuja pisze:Czas start!!! Do 3 edycji Festiwalu Kielce ROCKują zostały nie całe dwa tygodnie! Nasi górale mówią, że pogoda będzie wyśmienita :) Zapraszamy!

Obrazek

Ciechanów i Spring Blues Night życzą Kielcom pogody od nieba oraz pogody ducha dla gości festiwalu :D
Awatar użytkownika
Stan.Antoskiewicz
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 16467
Rejestracja: września 28, 2008, 4:54 pm
Lokalizacja: Ciechanów

Re: Kielce ROCKują po raz trzeci!

Postautor: KielceROCKuja » kwietnia 17, 2015, 1:36 pm

:)
Ostatnio zmieniony kwietnia 17, 2015, 2:28 pm przez KielceROCKuja, łącznie zmieniany 1 raz
KielceROCKuja
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 50
Rejestracja: marca 5, 2015, 10:56 am

Re: Kielce ROCKują po raz trzeci!

Postautor: KielceROCKuja » kwietnia 17, 2015, 2:27 pm

Nowe gwiazdy na festiwalu Kielce ROCKują!!!! Zapraszamy!!!!

Obrazek
KielceROCKuja
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 50
Rejestracja: marca 5, 2015, 10:56 am

Re: Kielce ROCKują po raz trzeci!

Postautor: agrypa » kwietnia 17, 2015, 6:10 pm

Fajny festiwal :) Mnie szczegolnie ucieszyl by Arthur Brown. Pan jest niesamowity. Akurat tuz po tym festiwalu swietowal bedzie 73 urodziny, a to co robi to nadal Szalony Swiat Arthura Browna. Czeka was bardzo ciekawa i zaskakujaca muzyczna przygoda. Bylem niedawno na koncercie i mysle ze odbierzecie jego wystep podobnie jak ja. Jego zeszloroczna plyta "Zim Zam Zim" jest fascynujaca, a sadze ze wlasnie kawalki z tej plyt Mister Brown przedstawi, choc zapewne nie obejdzie sie bez "Fire" Publicznosc bezwzglednie, od 50-sieciu lat, domaga sie tego songu i pan Arthur sie juz do tego przyzwyczil :)
Co do Animalsow, byc moze nadmiernie sie czepiam, jednak w tym samym czasie The Animals z Ericem Burdonem koncertuja w Kanadzie. Moze, z szacunku dla kapeli Erica Burdona, zespol powinien grac pod innym szyldem. Jesli kogos urazilem, przepraszam..... :)
ZAPRASZAM!!!
https://www.liszka-agrypa.com/

©Zbigniew Liszka
Awatar użytkownika
agrypa
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 8630
Rejestracja: grudnia 23, 2009, 6:06 pm
Lokalizacja: Southampton

Re: Kielce ROCKują po raz trzeci!

Postautor: KielceROCKuja » kwietnia 21, 2015, 11:28 am

Informujemy, że na festiwalu będzie również uczta dla fanów Jazzu na najwyższym poziomie.
W piątek w klubie Czerwony Fortepian wystąpi PIOTR SCHMIDT ELECTRIC

Obrazek
KielceROCKuja
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 50
Rejestracja: marca 5, 2015, 10:56 am

Re: Kielce ROCKują po raz trzeci!

Postautor: KielceROCKuja » kwietnia 21, 2015, 2:35 pm

Cieszymy się, że patronatem Naszego festiwalu jest magazyn GITARZYSTA. Są jeszcze na tym świecie pisma szanujące i promujące dobrą muzykę!!!! Dziękujemy za obecność!

Obrazek
KielceROCKuja
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 50
Rejestracja: marca 5, 2015, 10:56 am

Re: Kielce ROCKują po raz trzeci!

Postautor: KielceROCKuja » kwietnia 22, 2015, 7:33 am

3 edycja Festiwalu Kielce ROCKują zbliża się wielkimi krokami. Zostało 8 dni do wielkiej uczty muzycznej. Każdego dnia od godziny 12:00 przed głównymi gwiazdami zagrają młode ROCKujące zespoły. Z ponad 80 zgłoszeń Jury zakwalifikowało 8 zespołów. Poziom artystyczny tychże jest tak wysoki, że aż Nam szkoda, że nie wystąpią na dużej scenie.
KielceROCKuja
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 50
Rejestracja: marca 5, 2015, 10:56 am

Re: Kielce ROCKują po raz trzeci!

Postautor: sonnyboy » kwietnia 22, 2015, 1:43 pm

do zobaczenia
Awatar użytkownika
sonnyboy
bluesman
bluesman
 
Posty: 285
Rejestracja: października 17, 2006, 6:33 pm
Lokalizacja: Garwolin

Re: Kielce ROCKują po raz trzeci!

Postautor: KielceROCKuja » kwietnia 22, 2015, 2:26 pm

Organizatorzy podjęli decyzję, że zespoły z tzw. "MAŁEJ SCENY" zagrają na scenie głównej w godzinach 14:00 - 16:00.
Sety muzyczne po około 25 min.
Fantastycznie, że młode ROCKujące zespoły mogą grać na tej samej scenie z wielkimi muzykami, a nawet gigantami rock'a Emotikon smile

Obrazek
KielceROCKuja
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 50
Rejestracja: marca 5, 2015, 10:56 am

Re: Kielce ROCKują po raz trzeci!

Postautor: KielceROCKuja » kwietnia 23, 2015, 7:31 am

To już tylko tydzień!!!!! Wszystko zaczyna nabierać niekontrolowanego tempa!!! 4 dni fantastycznej zabawy z gwiazdami rock'a i nie tylko!!! 3 edycja festiwalu Kielce ROCKują już za chwilę, już za momencik...

Obrazek
KielceROCKuja
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 50
Rejestracja: marca 5, 2015, 10:56 am

Re: Kielce ROCKują po raz trzeci!

Postautor: KielceROCKuja » kwietnia 24, 2015, 11:42 am

3 edycja Festiwalu Kielce ROCKują już za sześć dni...Pakujcie powoli plecaki... :)

Obrazek
KielceROCKuja
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 50
Rejestracja: marca 5, 2015, 10:56 am

Re: Kielce ROCKują po raz trzeci!

Postautor: Rogal » kwietnia 27, 2015, 8:11 am

Mam pytanie do organizatorów:
Czy będzie możliwość zrobienia wywiadu z Arthurem Brownem czy ekipą z Livin' Blues?
Rogal
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 10
Rejestracja: lutego 13, 2015, 3:26 pm

Re: Kielce ROCKują po raz trzeci!

Postautor: KielceROCKuja » kwietnia 28, 2015, 7:56 am

Konferencje prasowe - wszystkie szczegóły na www.facebook.com/festiwalkielceROCKuja.
KielceROCKuja
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 50
Rejestracja: marca 5, 2015, 10:56 am

Re: Kielce ROCKują po raz trzeci!

Postautor: KielceROCKuja » kwietnia 28, 2015, 7:57 am

SZCZEGÓŁOWY PROGRAM KONCERTOWY
30 KWIETNIA SALA WDK
17:00 JAW RAW
18:00 HEAVEN BLUES
19:00 LIMIT BLUES
20:00 GERRY JABLONSKI & THE ELECTRIC BAND
1 MAJA PLAC PRZED WDK
14:00 - 16:00
CARTANAPORU
DUŻY PTAK
SPONTANE
SABOTAGE
MAGISTER NINJA
BIGQUEENS
AUTHORITY
16:00 THE ROOKLES
17:00 PAUL ROSE BAND
18:00 MECH
19:00 LIVIN' BLUES XPERIENSE
20:30 CRAZY WORLD OF ARTHUR BROWN
2 MAJA PLAC PRZED WDK
14:00 - 16:00 KOKURS MŁODYCH ZESPOŁÓW "ROCK FRONT"
16:00 ROMAN "PAZUR" WOJCIECHOWSKI
17:00 ROB TOGNONI BAND
18:00 JUWANA JENKINS
19:00 THE CELL
20:00 THE ANIMALS
3 MAJA SALA WDK
14:00 - 16:00 NO SENSE
POBUDKA
INSOMNIA
16:00 ZVA 12-28 BAND
17:00 MICHAEL LEE FIRKINS
18:00 EARL THOMAS
19:30 ERIC BELL FROM THIN LIZZY
KielceROCKuja
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 50
Rejestracja: marca 5, 2015, 10:56 am

Re: Kielce ROCKują po raz trzeci!

Postautor: KielceROCKuja » kwietnia 29, 2015, 7:10 am

W sprawach akredytacji prasowych i odbiorze identyfikatorów prosimy o kontakt Paweł Urbaniec kielce.rockuja@op.pl.
KielceROCKuja
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 50
Rejestracja: marca 5, 2015, 10:56 am

Re: Kielce ROCKują po raz trzeci!

Postautor: KielceROCKuja » kwietnia 29, 2015, 2:45 pm

Z ostatniej chwili!!!!

Podobno ma być znakomita pogoda w Kielcach około 64 stopni...( w skali fahrenheia ).
Weście kurtki...żeby było czym machać :)
KielceROCKuja
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 50
Rejestracja: marca 5, 2015, 10:56 am


Re: Kielce ROCKują po raz trzeci!

Postautor: zbymal » maja 5, 2015, 11:19 am

Obrazek
Wrzucę foty paru zespołów, które gościły na festiwalu Kielce ROCKują. Tak było:
Juwana Jenkins: http://biesczadblues.pl/juwana-jenkins-na-kielce-rockuja/
Mech: http://biesczadblues.pl/mech-na-kielce-rockuja/
The Crazy World Of Arthur Brown: http://biesczadblues.pl/the-crazy-world-of-arthur-brown-na-kielce-rockuja/
Livin’ Blues Xperience: http://biesczadblues.pl/livin-blues-xperience-na-kielce-rockuja/
Awatar użytkownika
zbymal
bluesman
bluesman
 
Posty: 309
Rejestracja: sierpnia 18, 2010, 6:40 pm
Lokalizacja: Kielce

Re: Kielce ROCKują po raz trzeci!

Postautor: sonnyboy » maja 5, 2015, 11:24 am

Witam, my byliśmy tylko 2 maja.
Juwana jak zawsze czarująca i seksowna.
The Cell - za każdym rezem widze ich w nieco zmienionym składzie zagrali południowo i na bis ukłon dla publixczności Oni Zaraz Przyjda Tu.
Rob Tognoni - za czesto gra u nas - znam jego repertuar i ruchy chyba na pamięć;.
Dwaj Aniamalsi i dwaj Przyjaciele początkowo bez szału ale po Don't let me be misunderstood rozruszali wszystkich.
https://www.youtube.com/watch?v=OQxDZ3Y1WmU
Na deser Living Blues w klubie jak dobrze pamietam GInger bawali nas do północy.
Było fajnie i miło.
Awatar użytkownika
sonnyboy
bluesman
bluesman
 
Posty: 285
Rejestracja: października 17, 2006, 6:33 pm
Lokalizacja: Garwolin

Re: Kielce ROCKują po raz trzeci!

Postautor: sonnyboy » maja 5, 2015, 4:25 pm

sonnyboy pisze:Witam, my byliśmy tylko 2 maja.
Juwana jak zawsze czarująca i seksowna.
https://www.youtube.com/watch?v=Jc1xtAM ... e=youtu.be
The Cell - za każdym rezem widze ich w nieco zmienionym składzie zagrali południowo i na bis ukłon dla publixczności Oni Zaraz Przyjda Tu.
Rob Tognoni - za czesto gra u nas - znam jego repertuar i ruchy chyba na pamięć;.
Dwaj Aniamalsi i dwaj Przyjaciele początkowo bez szału ale po Don't let me be misunderstood rozruszali wszystkich.
https://www.youtube.com/watch?v=OQxDZ3Y1WmU
Na deser Living Blues w klubie jak dobrze pamietam GInger bawali nas do północy.
Było fajnie i miło.
Awatar użytkownika
sonnyboy
bluesman
bluesman
 
Posty: 285
Rejestracja: października 17, 2006, 6:33 pm
Lokalizacja: Garwolin

Jedna z recenzji 3 edycji festiwalu Kielce ROCKują

Postautor: KielceROCKuja » czerwca 2, 2015, 8:12 am

Kielce ROCKują III – Kielce 30.04-03.05.2015
26 maja 2015 o 23:02
Wielkie święto muzyki w Kielcach. W tych krótkich słowach można podsumować to, co działo się przez cały długi majowy weekend w moim mieście. Przez cztery dni – począwszy od 30 kwietnia aż do późnych godzin nocnych 3 maja – miasto tętniło rytmami klasycznego rocka oraz bluesa. Od tej rockowej temperatury wrzało jak w tyglu. W Sali Widowiskowej Wojewódzkiego Domu Kultury, na głównej scenie zbudowanej na placu przed nim a także w kilku kieleckich klubach, na nocnych koncertach i jam session można było zażywać rockowej inhalacji, pławić się w dźwiękach, korzystać z kołyszących bluesowych kąpieli. To był jeden z najfantastyczniejszych weekendów, jaki ostatnio miałem okazję przeżyć. Takie chwile zapadają głęboko w pamięć. Spotkania ze światowej klasy artystami, rozmowy z miłośnikami muzyki, którzy przybyli, by podziwiać swoich ulubieńców, poznać nowych, młodszych wykonawców dopiero pukających do panteonu sławy – to dla mnie skarby nie do przecenienia. Takiej imprezy w moim mieście jeszcze nie było. Bywają – jak wszędzie – pojedyncze koncerty, ale żeby na taką skalę? To niesamowite, że się udało. A to wszystko zaczęło się tak.
Pod wodzą kilku liderów uformowała się grupa pasjonatów kochających muzykę, która jest dla nich niezbędna do życia jak powietrze. Pośród nich są osoby, które jeżdżą po Polsce i świecie, tropiąc swoich ulubionych artystów, a także podglądają organizację podobnych imprez. W ich głowach narodził się prosty pomysł: zróbmy coś u siebie. Niech inni przyjadą do nas. Dzięki burzy mózgów oraz konsekwentnemu działaniu tych ludzi urealniły się marzenia wielu sympatyków dobrego, klasycznego rocka. A zatem działo się dużo. Był to bardzo intensywnie spędzony czas.
Trzecia odsłona festiwalu Kielce ROCKują była zarazem najbardziej rozbudowaną edycją tej imprezy. Podczas majowego weekendu na scenie przed kieleckim WDK oraz w klubach wystąpiło kilkunastu artystów, światowej sławy gitarzystów oraz gwiazd, które stanowią kamień węgielny tego, co dziś nazywamy muzyką rockową. Na festiwalu miały okazję zaprezentować się również młode okoliczne zespoły, które same mogły zgłaszać swoją chęć wystąpienia przed kielecką publicznością. Festiwal rozpoczął się w WDK w czwartkowe, jeszcze kwietniowe popołudnie. Wówczas na scenie pojawiła się przede wszystkim śmietanka kieleckiego środowiska bluesowego na czele z formacjami takimi jak legendarny Heaven Blues oraz Limit Blues. Nadmienię, że charyzmatyczny lider tej drugiej wymienionej formacji jest współodpowiedzialny za to bardzo pozytywne muzyczne zamieszanie w Kielcach. Na koniec tego dnia wystąpił Gerry Jablonski & The Electric Band. Była to znakomita rozgrzewka przed tym, co miało dopiero nadejść.
Pierwszy dzień maja, dawniej komunistyczne i tragikomiczne w swojej wymowie Święto Pracy, stało się dniem, w którym muzyka odniosła swój olbrzymi triumf. Na trzeciej edycji imprezy Kielce ROCKują uruchomiona została duża plenerowa scena ustawiona na placu przed Wojewódzkim Domem Kultury. Pośród wielu muzyków, które już od wczesnego popołudnia rozgrzewały publiczność, na szczególną uwagę zasługuje trzech wykonawców: bluesowy wirtuoz gitary Paul Rose oraz dwie światowej klasy legendy rocka: Livin’ Blues Xperience oraz The Crazy World Of Arthur Brown. Chciałbym skupić się przez moment na tych tytanach światowego rocka. Holenderski Livin’ Blues Xperience to formacja znana niegdyś jako Livin’ Blues. Dowodzi nią pierwszy wokalista zespołu Nicko Christiansen. Livin’ Blues jak wiele innych zespołów dopadła typowa dla tamtych czasów przypadłość częstej rotacji składu. Stąd też mieliśmy kilka wcieleń tej formacji na przestrzeni czterdziestu sześciu lat. Nicko Christiansen wraz z kolegami zaprezentowali program oparty o korzennego bluesa znanego z pierwszych albumów zespołu. Livin’ Blues Xperience przez ponad godzinę utrzymywał zgromadzoną pod sceną publiczność w stanie błogiego rozkołysania dynamiczną mieszanką klasycznego bluesa i rocka. Z rozmów z fanami pamiętającymi Livin’ Blues z połowy lat 70. wiem, że oczekiwali oni trochę innego repertuaru, albowiem wciąż w pamięci mamy polskie koncerty zespołu w 1976 roku, na których promowana była płyta „Blue Breeze” ze sztandarowym hitem zespołu „Shylina”. Wtedy zespół występował w zupełnie innym składzie, a ich muzyka była bardziej rozbudowana. Album „Blue Breeze” został również wydany przez Polskie Nagrania, stąd wzięła się taka ogromna miłość to tego wcielenia zespołu. Livin’ Blues Xperience w prostej linii odwołuje się do początków swojej działalności. Od dłuższego czasu odczuwam ogromne zmęczenie i znużenie wyprodukowaną, a co gorsze sztucznie i chyba lekko nieszczerze wykreowaną dla potrzeb garstki fanów neoprogresywną muzyką, więc taka potężna dawka niezwykle ożywczego, prostego w swojej konstrukcji i w żaden sposób nieudawanego, autentycznego w przekazie blues rocka postawiła mnie skutecznie na nogi i przywróciła wiarę w szczerość tego gatunku. Na tym koncercie świetnie się bawiłem.
Wielką gwiazdą tego wieczoru oraz całego festiwalu był bez wątpienia Arthur Brown. W najśmielszych marzeniach nigdy nie pomyślałem, że artysta takiej rangi wystąpi w moim mieście. Arthur Brown wraz ze swoim zespołem The Crazy World Of Arthur Brown dał oszałamiająco nieziemski koncert. Artysta ma już 73 lata a głosu, sprawności fizycznej, inteligencji oraz wyobraźni powinni mu pozazdrościć niemal wszyscy wykonawcy średniego i młodego pokolenia, których nudnawe, często napompowane infantylizmem emocjonalnym koncerty miałem okazję niejednokrotnie oglądać. Kielecki koncert The Crazy World Of Arthur Brown był skrupulatnie przygotowanym występem, w którym artysta zadbał o każdy najdrobniejszy detal. To coś znacznie więcej niż zwykły rockowy koncert. Arthur Brown na scenie balansował pomiędzy teatralną estetyką i musicalem, ubierając w te elementy klasyczne rockowe widowisko. Wszystkie te płaszczyzny umiejętnie połączone ze sobą nadały występowi wyjątkowego charakteru i podniosły go do rangi najwyższych lotów sztuki. Arthur Brown interpretuje śpiewane przez siebie teksty całym sobą, gestykulując żywo rękoma wprawia całe swoje ciało w szamański taniec, a jego potężny, głęboki głos niczym dzwon w prastarej świątyni przenika słuchacza na wskroś. Od początku do końca panuje on nad zgromadzoną przed sceną publicznością, czyniąc ją sobie poddaną i gotową zrobić wszystko na jedno jego skinienie. Pomaga mu w tym jego znakomicie dobrany zespół, w roli głównej oczywiście organy Hammonda, które stanowią ozdobny ornament tej muzyki. Widowisko, jakie zafundował kielczanom i przybyłym gościom Arthur Brown, zawierało przekrojowy materiał z całej wieloletniej kariery artysty. Koncert rozpoczął się od fragmentów jego ostatniego albumu „Zim Zam Zim”, a zakończył nieśmiertelnym klasykiem „Fire”. Tym razem obyło się bez rozniecania prawdziwego ognia na scenie, jak to miało miejsce na koncercie podczas Festiwalu Legend Rocka w Dolinie Charlotty. Występ Arthura Browna był najlepszym widowiskiem, jakie przeżyłem w ciągu kilku ostatnich lat. Nagłośnienie, światła, dobór repertuaru, niezwykle wykonanie, osobowość artysty sprawiły, że jedynie w samych superlatywach pragnę wyrazić się o tym koncercie.
Dzień trzeci kieleckiego festiwalu odbył się w cieniu występu The Animals & Friends. Jednak zanim na scenie pojawiła się ta legenda światowej muzyki, przeżyliśmy kilka innych fenomenalnych koncertów. Na ogromne uznanie zasługuje występ diabła tasmańskiego, jakim jest Rob Tognoni. To wcielony demon gitary, wirtuoz prezentujący nowoczesną szkołę gry na gitarze opartą na solidnych fundamentach. Następnie swój popis dała Juwana Jenkins. To Amerykanka mieszkająca od kilku lat w Czechach. Na festiwalu wystąpiła z czeskimi muzykami. Było to energetyczne bluesrockowe show. Juwana wychodziła do publiczności śpiewając i tańcząc wraz z nią. Napięcie przed występem główniej gwiazdy w tym dniu było umiejętnie stopniowane. Bezpośrednio przed koncertem The Animals & Friends wystąpił czeski zespół The Cell. Kupił on publiczność własną, brawurową interpretacją polskiego klasyka z repertuaru Breakout „Oni zaraz przyjdą tu”. Nadszedł czas na danie główne tego wieczoru. Cóż mogę napisać o występie The Animals & Friends oprócz tego, że ogarnęło mnie ogromne wzruszenie. Popłynęły ze sceny największe przeboje zespołu, zagrane tak jak przed laty, jak z poczciwej, starej płyty analogowej. Zespół nie pominął żadnej ze swoich wielkich kompozycji. Może znajdzie się jakiś maruda, który zarzuci instrumentalistom nie taką sprawność jak przed laty, ale emocje i ciepło płynące ze sceny były widoczne i słyszalne tamtego wieczoru. Kto nie zna tej muzyki, nie zakochał się w niej całym swoim sercem oraz nigdy nie położył na talerzu swojego gramofonu żadnej z czarnych płyt winylowych The Animals, a co najważniejsze nie przeżył całym sobą tego wieczornego spotkania z zespołem, ten naprawdę nie jest w stanie pojąć, o jakim rodzaju magii staram się napisać. Można zapytać, dlaczego The Animals & Friends a nie samo The Animals? Ze starego składu w zespole pozostał tylko perkusista John Steel oraz o dwa lata młodszy stażem pianista Mickey Galagher, który w 1965 roku zastąpił legendarnego Alana Price’a. Wielki Eric Burdon, pierwszy lider zespołu, ma od dawna swój The Animals, a tych dwóch gentelmanów zaprosiło do współpracy przyjaciół zespołu i w ten sposób koncertują z powodzeniem na całym świecie. Dla mnie prywatnie była to podróż w odległe czasy, kiedy muzyka była szczera, naładowana ludzkimi emocjami, nieskażona tym całym przemysłem muzycznym. Mogłem niemal dotknąć całym sobą żywej legendy rocka. Jeśli ktoś nie miał jeszcze dosyć, mógł udać się na nocne jam session z udziałem zespołu Livin’ Blues Xperience w jednym z kieleckich klubów.
Czwartego dnia dla najwytrwalszych otwarto ponowie Salę Widowiskową Wojewódzkiego Domu Kultury. Na scenie wystąpili: ZVA 12-28 Band, Michael Lee Firkins, Earl Thomas i Eric Bell, który współtworzył legendarne Thin Lizzy. Michael Lee Firkins wpisuje się w kanon młodych gniewnych tytanów gitary, którzy zbudowali swoją muzyczną tożsamość na klasyce rocka. Earl Thomas w moim odczuciu stał się czarnym koniem tego festiwalu. Nigdy wcześniej nie zetknąłem się z tą sceniczną osobowością. To był wyjątkowy koncert tamtego wieczoru. Skrupulatnie przygotowane widowisko. Earl z powodzeniem wciągnął do zabawy publiczność, a sam zachowywał się na scenie jak aktor. Towarzyszył mu znakomity zespół, w którym na wyróżnienie zasługuje bardzo energiczny i utalentowany pianista Carl Hudson. Swoją grą na organach Hammonda dodawał on występowi dodatkowego blasku. Sam Earl Thomas dysponuje doskonale ukształtowanym głosem. Jak dla mnie jest to absolutne objawienie, ogromna rewelacja. Główna gwiazda wieczoru Eric Bell ze swoim kolegami zaprezentował się kieleckiej publiczności w bardzo tradycyjnym stylu. Nie zabrakło oczywiście kilku pozycji z wczesnego dorobku Thin Lizzy. Eric z kolegami zagrali „The Rocker” oraz klasyk kultury irlandzkiej rozpopularyzowany przed laty przez Thin Lizzy „Whiskey In The Jar”. Żywię olbrzymi szacunek dla artystów takich jak Eric Bell, Arthur Brown, Nicko Christiansen czy panów z The Animals & Friends za to, że mimo upływu lat nie tracą ducha rock’n’rolla, kochają muzykę i szanują publiczność, ofiarnie poświęcając się dla niej podczas występów.
Niezwykle interesującym aspektem tego festiwalu były konferencje prasowe z czołowymi gwiazdami. Kontakt na żywo z muzykami takimi jak Arthur Brown, Nicko Christiansen, Eric Bell czy The Animals & Friends uświadomił mi jeszcze jedno bardzo smutne zjawisko rozprzestrzeniające się pośród młodego pokolenia rockmanów. Chyba na zawsze do lamusa odchodzą najpiękniejsze ludzkie cechy takie jak zwyczajna kultura osobista, skromność i dystans do własnej osoby oraz twórczości, a także pokora wobec fanów. Nigdy nie zapomnę cierpliwości, z jaką podpisywał płyty i fotografował się Nicko Christiansen. Inteligentnego poczucia humoru od Arthura Browna mogą uczyć się całe zastępy młodych muzyków pukających dopiero do bram sławy. Niesamowitą pokorę pokazali John Steel oraz Mickey Galagher z The Animals & Friends. Ogarnęło mnie ogromne wzruszenie, gdy po zakończonej konferencji John podszedł raz jeszcze do mnie i mojej małżonki, uścisnął nam dłonie i powiedział, że miło było nas poznać. Wierzcie lub nie, ale zabrzmiało to niezwykle szczerze. Muzyk, który grał na każdym stadionie świata, uśmiecha się do mnie i ściska mi dłoń. Akurat taki ktoś jak John Steel nie musi tego robić, a jednak… Na konferencji prasowej z Arthurem Brownem dowiedzieliśmy się o tym, że jego gitarzystka, obdarzona przez naturę niebywałym talentem oraz urzekającą urodą Nina Gromniak jest bardzo mocno związana z Kielcami. Jej dziadek Kielczanin służył w lotnictwie Jej Królewskiej Mości, a ona sama – urodzona już w Anglii – po raz pierwszy odwiedziła swoje rodzinne strony. Ta informacja dodaje jedynie pikanterii całemu temu wydarzeniu.
Muszę z dumą napisać, iż organizatorzy stanęli na wysokości zadania i tę trzecią edycję festiwalu przygotowali na najwyższym poziomie. Nagłośnienie, światła oraz cała sceniczna oprawa były bez zarzutu. Przyznaję z ręką na sercu, że chciałbym się do czegoś przyczepić, ale nie ma do czego. Organizatorom oraz całej gromadzie ludzi, którzy pracowali przy tym festiwalu, by mógł on funkcjonować bez zgrzytów przez całe cztery dni, należą się olbrzymie słowa uznania i podziękowania. Mam nadzieję, że ta paląca się w nich gorącym płomieniem pasja nie zgaśnie, że nieczuli będą na banalne krytyki hejterów internetowych i czwarta edycja, którą szykują za rok będzie jeszcze ciekawsza i nabierze jeszcze większego rozmachu.
PS. W dniu 17 maja w klubie Gin-Ger, tam gdzie odbywały się nocne jam session m.in. z udziałem zespołu Livin’ Blues Xperience odbył się suplement tego festiwalu. A wystąpił na nim światowej klasy bluesman Dudley Taft. No proszę, w tym festiwalowym kotle cały czas wrze. Czyż to nie jest piękne?

Andrzej Rafał Błaszkiewicz

http://www.mlwz.ceti.pl/index.php?optio ... &Itemid=81
KielceROCKuja
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 50
Rejestracja: marca 5, 2015, 10:56 am

Re: Kielce ROCKują po raz trzeci!

Postautor: KielceROCKuja » sierpnia 20, 2015, 9:16 am

Festiwal odbywa się tylko raz w roku. Aby nie dać zapomnieć o znakomitej kieleckiej imprezie okazjonalnie organizujemy koncerty w ramach Kielce ROCKują TOUR.
Zapraszamy zespoły tylko na najwyższym poziomie.
W najbliższym czasie:

26 sierpnia 2015 MORELAND & ARBUCKLE
13 września 2015 NEAL BLACK & THE HEALERS
11 października 2015 WANDA JOHNSON
Wszystkie koncerty WDK Kielce Duża scena.
Tego nie można przegapić!!!
O kolejnych koncertach będziemy informować na bieżąco.

Pozdrawiam wszystkich miłośników dobrej muzyki
Paweł Wawrzeńczyk
KielceROCKuja
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 50
Rejestracja: marca 5, 2015, 10:56 am

Poprzednia

nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Festiwale

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 176 gości

cron