29. Jesień z Bluesem

Piszcie o odbywających się Festiwalach bluesowych i nie tylko. Reklama i zwiazane z tym tematy.

Moderator: mods

29. Jesień z Bluesem

Postautor: elkap » października 2, 2013, 2:48 pm

20-23 listopada 2013
20 listopada Forum godz. 19.00
muzodram "Moja Nina" Teatr Konsekwentny
21 listopada Forum godz. 19.00
Terry Lovique Armstrong & The Black International Gospel (USA/DE)
22 listopada Forum godz. 18.00
Cynamonowa Kaczka
Veronica & Red Wine Serenaders (IT)
The Red Phone (NL)
Fama godz. 22.30
Cheap Tobacco
23 listopada Fama godz. 16.00 - Spotkanie z Ryszardem Glogerem prowadzi Marek Jakubowski
23 listopada Forum godz. 18.00
Adam Kulisz Trio
BabaJack (UK)
Earl Thomas & His Band (USA/UK)
Fama godz. 22.30
Soul Catchers Int. (USA, IND, NL, D, JAP/IND)

informacje o karnetach i biletach - wkrótce
Ostatnio zmieniony października 8, 2013, 2:41 pm przez elkap, łącznie zmieniany 1 raz
elkap
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 152
Rejestracja: marca 10, 2006, 11:04 am
Lokalizacja: Białystok

Postautor: karambol » października 7, 2013, 9:34 am

Cynamonowa Kaczka
Pod tą tajemniczą nazwą kryje się projekt Jacka Kaczyńskiego (pseudonim "Kaczka") z udziałem m.in Tomka Kamińskiego (pseudonim "Cynamon"). Wykonają utwory z jedynego wydawnictwa zespołu JJJ Blues czyli kasety "Zjednoczone stany lękowe". Liderem JJJ Blues i autorem całego materiału był nieżyjący już niestety Jerzy Opaliński.

Veronica & Red Wine Serenaders (IT)
Zwycięscy tegorocznego European Blues Challange.
http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... Ui8Op9-ZK4
Awatar użytkownika
karambol
Administrator
Administrator
 
Posty: 2439
Rejestracja: czerwca 24, 2004, 4:57 pm
Lokalizacja: Białystok

Postautor: elkap » października 7, 2013, 10:33 am

BabaJack też ma czym się pochwalić! Podczas BRITISH BLUES AWARDS 2013 zostali nagrodzeni:
BEST ALBUM - ROOSTER - 2 miejsce
BEST ACOUSTIC ACT - 3 miejsce
HARMONICA PLAYER OF THE YEAR - TREVOR STEGER - 3 miejsce
INSTRUMENTALIST OF THE YEAR - BECKY TATE
elkap
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 152
Rejestracja: marca 10, 2006, 11:04 am
Lokalizacja: Białystok

Postautor: elkap » października 7, 2013, 10:47 am

A i Cheap Tobacco - laureat tegorocznej Rawy
elkap
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 152
Rejestracja: marca 10, 2006, 11:04 am
Lokalizacja: Białystok

Postautor: Zi M'chel » października 8, 2013, 5:34 pm

Bardzo się cieszę że Veronica wreście zagra w Polsce. Miałem okazję rozmawiać z nią we Włoszech 2 razy i nie raz próbowałem jej organizować koncert w Polsce. Zapewniam Wam że będzie bardzo przyjemny koncert. Mam nadzieję że będę w stanie przyjechać z Krakowa. Jeszcze się cieszę że Cheap Tobacco tam występuję, bardzo dobry klub, profesjonalni akustycy, bardzo dobra organizacja i bardzo mile przyjęcie zespołów.

-Michele
Zi M'chel
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 18
Rejestracja: lipca 30, 2011, 3:37 pm

Re: 29. Jesień z Bluesem

Postautor: Bluesmaster » października 22, 2013, 1:00 pm

Bardzo interesująca i czasem zaskakująca jest historia polskiego bluesa. Do takich nieznanych, acz ciekawych, należy zespół J.J.J. Blues, założony przez Jerzego Opalińskiego w 1992 r. W swoich zbiorach posiadam jedyne wydawnictwo tej, istniejącej 2 lata formacji- kasetę 140F JMW Fonografia s.c. "Zjednoczone Stany Lękowe", data nagrania: luty, marzec 1992 w Radio Białystok. Wspaniałe czasy! Wtedy jeszcze nagrywano taką muzykę w Polskim Radiu! No, ale to było 3 lata po PRL-u i wszystkim wydawało się, że już tylko może być lepiej. Nikt nie wiedział, że w rozgłośniach radiowych będzie to, co jest teraz, czyli popowe badziewie. I nic więcej.

Ale, wracając do wydawnictwa. Kaseta jest dedykowana Tadeuszowi Nalepie. I rzeczywiście - kilka nagrań jest swego rodzaju kontynuacją stylu i sposobu interpretacji "ojca polskiego bluesa". Bardzo udaną kontynuacją! Sposób, w jaki to zrealizowano, jest atrakcyjny i bardzo klimatyczny. Fajne polskie teksty, nastrój i charakterystyczna konwencja wypracowana przez Kasę Chorych nieco wcześniej (wszyscy muzycy przewinęli się przez ten zespół), została udanie i stylowo rozwinięta. Opaliński wyjechał do USA, a ostatnim akcentem, który pozostał po zespole, było 1 miejsce na liście przebojów w 1994 r. w jednej z wielu radyjek polonijnych w Chicago (USA).

Projekt, który będzie zaprezentowany podczas "Jesieni z Bluesem" mam nadzieję, że będzie równie udany jak ten z początku lat 90- tych... Trzymam kciuki.
Awatar użytkownika
Bluesmaster
blueslover
blueslover
 
Posty: 695
Rejestracja: stycznia 21, 2010, 1:34 pm

Re: 29. Jesień z Bluesem

Postautor: elkap » października 22, 2013, 5:42 pm

dla przypomnienia "Blues emigranta" JJJBlues
elkap
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 152
Rejestracja: marca 10, 2006, 11:04 am
Lokalizacja: Białystok

Re: 29. Jesień z Bluesem

Postautor: elkap » października 22, 2013, 5:52 pm

elkap
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 152
Rejestracja: marca 10, 2006, 11:04 am
Lokalizacja: Białystok

Re: 29. Jesień z Bluesem

Postautor: elkap » października 30, 2013, 9:57 am

Od 31 października do 24 listopada, w samo południe, z ratuszowej wieży na Rynku Kościuszki rozlegać się będzie hejnał miejski, ale hejnał inny niż zazwyczaj. Białostoczanie usłyszą jego specjalną wersję - na harmonijkę, w wykonaniu znanego bluesmana Tomka Kamińskiego. To nietypowa forma promocji Jesieni z Bluesem, imprezy organizowanej przez Białostocki Ośrodek Kultury. Po raz pierwszy hejnał w takiej formie można było usłyszeć w ubiegłym roku. Oryginalna wersja białostockiego hejnału została skomponowana przez Roberta Panka.
elkap
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 152
Rejestracja: marca 10, 2006, 11:04 am
Lokalizacja: Białystok

Re: 29. Jesień z Bluesem

Postautor: elkap » listopada 7, 2013, 9:05 am

Obrazek
elkap
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 152
Rejestracja: marca 10, 2006, 11:04 am
Lokalizacja: Białystok

Re: 29. Jesień z Bluesem

Postautor: karambol » listopada 19, 2013, 8:53 am

Obrazek

Podczas tegorocznej "Jesieni z Bluesem" będzie miała premierę płyta nagrana w czerwcu 2013 podczas koncertu z okazji 30 rocznicy śmierci Ryszarda "SKiby" Skibińskiego. Płyta będzie rozprowadzana za darmo.
Awatar użytkownika
karambol
Administrator
Administrator
 
Posty: 2439
Rejestracja: czerwca 24, 2004, 4:57 pm
Lokalizacja: Białystok

Re: 29. Jesień z Bluesem

Postautor: cygnus74 » listopada 20, 2013, 6:09 pm

Każego roku na Jesień starałem się kogoś zabrać ze sobą (zaciągnąć czasem). Nikt nie żałował. Mało tego, każdy był zachwycony. Ja już sam nie wiem. Sądząc po rozmowach, wielu nie zdaje sobie sprawy z tego, jak to wygląda i co się dzieje na tych "Jesieniach".
Tego roku będę i z córką, i z żoną, i z siostrą. O kumplach, starych bywalcach, nie wspominam.
Long Live Jesień Z Bluesem!!!
W każdym razie Festiwal bomba! Kto może, a odpuści, ten trąba.

PS. No i płyta Tribute to Skiba... Nie chce wyjść z mojego odtwarzacza od wczoraj.
Awatar użytkownika
cygnus74
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 108
Rejestracja: lutego 28, 2007, 6:25 pm
Lokalizacja: Zdrowoszcz

Re: 29. Jesień z Bluesem

Postautor: karambol » listopada 20, 2013, 9:57 pm

Zawsze powtarzam, że "Jesień z Bluesem" to wyjątkowy festiwal, inny niż wszystkie. Nie ma drugiego o tak szerokim wachlarzu propozycji i to nie tylko czysto muzycznych. Wiem, że są tacy którzy marudzą twierdząc, że takie "rozdrabnianie" się nie ma sensu a "kasę na takie coś lepiej wyłożyć na koncerty główne" (cytat z pewnego jegomościa) a mi to akurat bardzo pasuje. Festiwal rozpoczął się już dzisiaj przedstawieniem "Moja Nina" opowiadający o życiu i twórczości Niny Simone. W ubiegłym roku mięliśmy okazję oglądać przedstawienie "Moja mama Janis" utrzymane z grubsza w podobnym duchu. Z grubsza bo co prawda oba spektakle stają się okazją do zaprezentowania piosenek obu wielkich dam ale robią to w różny sposób. W "Moja mam Janis" główna bohaterka, raczej postać anonimowa, znajduje w swoim życiu wiele wspólnego z Janis Joplin - nazywając ją swoją "matką". Tym razem Monika Mariotti wciela się w postać Niny Simone i wygłasza teksty w jej imieniu, w pierwszej osobie a wszystko to przetykane jest piosenkami z bardzo dobrymi polskimi tekstami. Rzecz jasna pani Monika nie ma warunków głosowych wielkiej Niny ale poradziła sobie bardzo dobrze. Na scenie towarzyszy jej trzech muzyków obsługujących wiele instrumentów (fortepian, gitara, kontrabas, marimba, djembe, harmonijka, konga ...). Spodobał mi się sposób w jaki "rozdzielono" aktorkę od postaci jaką gra. Monika Mariotti występuje w peruce przypominającej charakterystyczną fryzurę Niny Simone. Wypowiada wówczas jej myśli, jej przeżycia, jej słowa. Kiedy mówi "ja" oznacza to, że widzowie mają przed sobą "Ninę Simone". Kiedy zdejmuje perukę wówczas staje się po prostu Moniką Mariotti i mówi do widzów jako osoba prywatna wyjaśniając skąd fascynacja życiem i twórczością Niny Simone. Bardzo pomysłowo wykorzystano technikę multimedialną - obraz w tle, odtwarzane przemówienia, odgłosy wieców, konferencji prasowych ... Jednym słowem bardzo przyjemnie spędzony wieczór.
Awatar użytkownika
karambol
Administrator
Administrator
 
Posty: 2439
Rejestracja: czerwca 24, 2004, 4:57 pm
Lokalizacja: Białystok

Re: 29. Jesień z Bluesem

Postautor: karambol » listopada 22, 2013, 7:55 am

Drugi dzień festiwalu czyli gospel. Tym razem na scenie Forum wystąpili Terry Lovique Armstrong & The Black International Gospel. Czwórka wokalistów wsparta trzema instrumentalistami dała moim zdaniem mocno średni koncert. Kiedy śpiewali razem brzmiało całkiem dobrze ale już ich solowe popisy wypadły dużo gorzej. W zasadzie tylko jedna z pań dała radę i to bez żadnych zastrzeżeń. Kiedy skończyła publiczność nagrodziła ją owacją na stojąco. Reszta słabiutko a wycie jednej z pań podczas wykonania "Ave Maria" to już prawdziwe kuriozum.
Gospla w tak dużej dawce słucham tylko podczas "Jesieni z Bluesem" ale już zdążyłem zauważyć, że jest kilka utworów, które zawsze muszą się pojawić. To coś takiego jak nieśmiertelne "Sweet Home Chicago" czy "Hooche Coochie Man" w bluesie. Pomału mam już dość kolejnego wykonania "Jericho", "Amazing Grace" czy "O Happy Day".
W gosplu, obok strony czysto muzycznej, bardzo ważny jest ten duchowy, mistyczny pierwiastek. Wczoraj zupełnie tego zabrakło.
To był chyba najsłabszy gospelowy koncert jaki kiedykolwiek miałem okazję oglądać podczas "Jesieni z Bluesem".
Awatar użytkownika
karambol
Administrator
Administrator
 
Posty: 2439
Rejestracja: czerwca 24, 2004, 4:57 pm
Lokalizacja: Białystok

Re: 29. Jesień z Bluesem

Postautor: karambol » listopada 23, 2013, 1:45 pm

Dzień trzeci.

Cynamonowa Kaczka
To był koncert na który czekałem z dużą niecierpliwością, ciekawością i nadzieją, że będzie to coś absolutnie wyjątkowego. To co i jak zagrali przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Dla kogoś „z Polski” lub kogoś komu nazwisko Opaliński nic nie mówi był to po prostu rewelacyjny koncert a dla mnie faceta „stąd” usłyszeć w akcji muzyków „stąd” w repertuarze artysty „stąd” (którego znałem) to była po prostu bomba emocjonalna. Jacek Kaczyński zapowiadając każdy z utworów mówił o czym on jest a przede wszystkim wiele ciepłych słów poświęcił Jurkowi Opalińskiemu. Znali się dobrze, byli przyjaciółmi i wiem, że wszystkie słowa jakie padły ze sceny były szczere i płynące prosto z serca. W efekcie czego po prostu wzruszyłem się. W repertuarze oprócz utworów autorstwa Jerzego Opalińskiego było kilka Kasy Chorych i to tych, których oni teraz w zasadzie nie grają a monumentalny bluesior „Jak tyle marzeń” wywołał ciary na plecach. Utwory Jurka Opalińskiego jakie znam z kasety „Zjednoczone stany lękowe” były nagrane w minimalistycznym składzie a Jacek Kaczyński z kolegami przygotowali dużo bogatsze aranżacje. Ośmiu muzyków na scenie w tym dwie fenomenalne gitary, klasyczny fortepian, harmonijka i dodatkowe instrumenty perkusyjne no i rzecz jasna sekcja rytmiczna. Muzycy to wybuchowa mieszanka doświadczenia i młodości (na scenie obok Marka Kisiela jego syn Kuba). Z tych „młodych” fenomenalny Maciek Samluk na gitarze. Sporo w jego grze technicznych sztuczek (jak ja to nazywam „satrianizmów”) ale kiedy grali „Bluesa emigranta” utrzymanego w chicagowskim stylu Maciek powstrzymał swoje zapędy i zagrał „akuratnie” w sposób pasujący do charakteru utworu. Notabene sam utwór zabrzmiał po prostu pięknie Na drugiej gitarze Grzesiek Kluczyński. Uwielbiam tego gościa. Świetna technika, duża wyobraźnia muzyczna, nie zamyka się on w ciasnych ramach konkretnej stylistyki, potrafi polecieć w jazzujące frazy. Pięknie zagrał Jacek Kaczyński na basie. Moim zdaniem jeden z lepszych polskich basistów. Dzielnie w sekcji rytmicznej wspierał go jeden z moich ulubionych perkusistów czyli Maciek Niedzielko. Marek Kisiel zagrał na prawdziwym, wielkim, koncertowym fortepianie i to był doskonały pomysł. Nadało to brzmieniu takiego „poważnego” charakteru. Tomek Kamiński na szczęście zostawił w domu ten swój „hammondowy” efekt, którego bardzo nie lubię i zagrał tak jak lubię - gęsto, i mięsiście. Dawno niesłyszany Krzysiek Gorczak na wokalu jak zwykle nie zawiódł. Jerzy Opaliński śpiewał w manierze Tadeusza Nalepy a Krzysiek zrobił to po swojemu. Całość była rewelacyjnie nagłośniona po prostu sama przyjemność słuchania. Wiem, że przed koncertem wyszły jakieś nieoczekiwane problemy z brumiącymi gitarami, których nie udało się do końca rozwiązać co spowodowało dodatkowy stres ale muzycy absolutnie dali radę. Piękny po prostu piękny a dla mnie dodatkowo niezwykle wzruszający koncert. Ukłony do samej ziemi.

Veronica & Red Wine Serenaders
Niezwykle minimalistyczny skład bo tylko pani na kontrabasie, pan na gitarze dobro (głównie) i Veronica na wokalu, tarze, kazoo i okulele a muzycznej przyjemności cała masa. Całość repertuaru utrzymana w przyjemnie rozkołysanym stylu lat 30-tych czy 40-tych (zresztą obie panie uczesane i ubrane konwencji tamtych lat). Od pierwszego utworu trójka Włochów zdobyła sympatię publiczności dzięki swojej naturalności, poczuciu humoru no i rzecz jasna muzyce. Rozbrajająco wyglądała Veronica grająca na tarze ... szczotkami do włosów. Pięknie zagrał na dobro Max DiBernardi. Jego gitara w jednej z długich solówek zabrzmiała jak sitar.
Brawa brawami ale chyba najlepszym miernikiem wrażenia jakie wywarli włosi było to, że sprzedali wszystkie płyty jakie ze soba przywieźli.

The Red Phone
Kiedy dowiedziałem się, że zagrają u nas przejrzałem Youtuba w poszukiwaniu ich muzyki bo byli dla mnie kompletnie nieznanym zespołem. Znalazłem całkiem sporo i to z koncertów w Polsce no i odsłuchałem tego to co publikują na swojej stronie internetowej. Obraz ich muzyki jaki na tej podstawie powstał w mojej głowie nie był specjalnie jednorodny. Na koncertach grają bluesa, na stronie raczej rock z elementami psychodelii.I taki też był ich koncert. Najpierw rockowo, czasem w klimacie (brzmienie gitary) jak The Cult, trochę rytmicznej surowości jak The Black Keys, trochę blues-rocka jak Gerry Clarke Jr. Potem było bluesowo chociaż z dużą domieszką rocka, potem długi rozimprowizowany utwór w duchu Hendrixa a potem moim zdaniem lekko się pogubili. Grali jakieś takie rockowo niedookreślone rzeczy, głośno, dynamicznie ale nie poruszył mnie ten fragment ich występu. Generalnie koncert udany i uważny słuchacz mógł wyłapać wiele przyjemnych fragmentów.

Cheap Tobacco
Przypadło im bardzo niewdzięczne zadanie. Zagrali w klubie Fama po zakończeniu głównych koncertów i to dla publiczności zmęczonej zarówno pięciogodzinną porcją muzyki jak i wchłonięciem nieokreślonej ilości piwa. Ja lojalnie uprzedzałem ich o takich warunkach występu kiedy spotkałem ich na Rawie. Nie wiem czy wzięli sobie do serca moje ostrzeżenia ale tak czy siak poradzili sobie doskonale. Dynamiczny, żywiłowy koncert raczej rockowy ale oni tak przecież grają. Piękne solówki na basie (Mikołaj Spendel) i perkusji. Adam Partyka w swoim zestawie miał tylko trzy bębny (żadnego toma) a zagrał porywająco. Natalia zaskoczyła mnie grając na gitarze akustycznej. Wiedziałem, że to nie koniec zaskoczeń bo na scenie zauważyłem charakterystyczny i widziany już tego wieczora tylko na innej scenie wzmacniacz. Zagadka wyjaśniła się pod koniec bo do czwórki muzyków Cheap Tobacco dołączył Tomek Kamiński. Dynamiczny jak do tej pory koncert dostał jeszcze większego kopa. Oj działo się działo. Kolejne zaskoczenie to kiedy w "When Love Comes To Town" B.B. Kinga pojawił się znajomy riff z "Enter The Sandman" Metalliki. Bo oni się po prostu bawią muzyką, cieszą się graniem i to widać i słychać i to się udziela publiczności. Skończyli ok 1 po północy. Po koncercie byli i tacy panowie, którzy chcieli adoptować Natalię, ale nie dała się namówić.
Awatar użytkownika
karambol
Administrator
Administrator
 
Posty: 2439
Rejestracja: czerwca 24, 2004, 4:57 pm
Lokalizacja: Białystok

Re: 29. Jesień z Bluesem

Postautor: jj jogi » listopada 23, 2013, 6:23 pm

Recenzje Karambola zawsze czytam z zaciekawieniem. Dzięki! Chwała tez organizatorom ze dają szanse takim projektom jak Cynamonowa Kaczka - jesli jest to dobre przygotowane i ma wyraz artystyczny (a pewnie tak było bo recenzji Karambola ufam) to warto nawet zryzykować i zrobić headlinera festiwalu z takiego projektu a niekoniecznie iść po utartych ścieżkach i korzystać z "dobrodziejstw" agencji koncertowych. Polscy artyści muszą mieć poczucie że jak się starasz to nagroda będzie. Łatwiej wtedy nabywać doświadczenia, pracować, planować artystyczną przyszłość i w ogóle nabierać przeświadczenia że żyjesz w normalnym świecie gdzie dobry i rzetelny wykonawca występuje po słabszym a nie odwrotnie. Pozdrowienia dla Białegostoku!:)
Awatar użytkownika
jj jogi
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 110
Rejestracja: października 10, 2005, 8:03 pm
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: 29. Jesień z Bluesem

Postautor: Dziadek Władek » listopada 23, 2013, 9:07 pm

karambol pisze:[...]
Cheap Tobacco
Przypadło im bardzo niewdzięczne zadanie. Zagrali w klubie Fama po zakończeniu głównych koncertów [...]

Znam ich, brałem udział w ich koncertach (czasem nie tylko jako widz ;) ) - mogę więc w ciemno wyrazić pewność, że to była wisienka na torcie festiwalowym :D
Władek Pękała
" - Blues?... Jest tam, gdzie go słyszysz..."
Awatar użytkownika
Dziadek Władek
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 18532
Rejestracja: listopada 24, 2009, 10:48 am
Lokalizacja: Częstochowa

Re: 29. Jesień z Bluesem

Postautor: cygnus74 » listopada 25, 2013, 8:24 am

29 edycja Jesieni z Bluesem

Jakie ja mam szczęście, że za MUZYKĄ nie zawsze trzeba zapierniczać do Rotterdamu czy Frankfurtu.

Dałem radę zobaczyć tylko to:

Cynamonowa Kaczka - piękna interpretacja numerów Jurka Opalińskiego (kto słuchał kasety"Zjednoczone Stany Lękowe" ten wie) i Kasy Chorych - min. "Jak tyle marzeń" czy nie słyszanej chyba od czasów Skiby "Szalonej Baśki". No i skład jaki...
Veronica & Red Wine Serenaders - zajebiste granie standardów z lat 20 - 30 - wirtuoz gitar rezofonicznych. http://www.youtube.com/watch?v=YfAm1CqhYJc
The Red Phone - mocno nowo stare granie - polecam na żywo http://www.youtube.com/watch?v=KJ6UR4zT20I
BabaJack - wielki szacun. http://www.youtube.com/watch?v=bwL7eNeMnLk
Earl Thomas & His Band - *** koncert ! Chłop zaczarował całe Forum http://youtu.be/l8EfSz2sXJI?t=5m11s
Soul Catchers Int.

... i aż tyle

Smaczkami były min. Forever Young Dylana w mocno rozimprowizowanej i pięknie zaśpiewanej wersji Earla Thomasa, czy Gallows Pole Led Zeppelin w wykonaniu Baba Jack.
Powiedzmy, że na paru niezłych koncertach byłem. Ale pierwszy raz widziałem Earl'a Thomas'a. Mógł jego występ niektórym słuchaczom miejscami trochę odbiegać od "stricte bluesa" od czego (na szczęście) Jesień się odżegnuje zawsze, to jednak jego występ był w białostockim Forum cudowny. IMO ofkors

Obrazek
Ostatnio zmieniony listopada 25, 2013, 8:53 am przez cygnus74, łącznie zmieniany 1 raz
Awatar użytkownika
cygnus74
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 108
Rejestracja: lutego 28, 2007, 6:25 pm
Lokalizacja: Zdrowoszcz

Re: 29. Jesień z Bluesem

Postautor: karambol » listopada 25, 2013, 8:47 am

Ostatni festiwalowy dzień rozpoczął występ Adam Kulisz Trio. Adaś jest częstym gościem w naszym mieście i zawsze jest mi miło widzieć go w akcji. Tym bardziej było miło, że obok niego pojawił się Michał Kielak. Cieszy mnie jego bardzo dobra forma fizyczna bo muzyczna jak zwykle bez zarzutów. Adam rozpoczął koncert grając na swojej bardzo charakterystycznej, starej i dobrze znanej gitarze. Co prawda za chwilę musiał ją zmienić bo pękła struna ale fajnie, że ją choć przez krótki moment przypomniał. Zagrali sporo materiału z najnowszej płyty "Historie bluesem pisane" i kilka innych dobrze znanych numerów. Wśród "nowości" warto wymienić Piotra Różankowskiego nowego kontrabasistę znanego z tria Kajetana Drozda oraz zestaw bębnów na których żywiołowo zagrał Kulisz.
Babajack
Anglicy po raz pierwszy gościli w Polsce i z tego co mówili ze sceny i potem podczas prywatnych rozmów w Famie bardzo im się u nas podobało. Wokal Becky Tate z pewnością trudno określić jako typowo bluesowy (mocne skojarzenia z Tori Amos) ale to jest bez znaczenia bo pięknie się sprawdza w konwencji zaproponowanej przez zespól. Żywiołowa, sympatyczna, bezpośrednia oczarował publiczność. Hipnotyczny rytm na gitarach podrzucał Trevor Steger. Często używał instrumentów zrobionych własnoręcznie z pudełek po winie jednocześnie grając na harmonijce umieszczonej w specjalnym uchwycie. Jakoś nigdy tego rodzaju harmonijkowa sztuka nie wzbudzała mego zachwytu - brzmiało to zazwyczaj koślawo. Tym razem byłem pod wrażeniem. Becky Tate oprócz śpiewania obsługiwała kilka instrumentów perkusyjnych - cajon, djembe (a może to było coś innego w każdym bądź razie jakiś bęben) oraz stomp (pudełko z kabelkiem które uderzane stopą wydawało dźwięk prawie jak bęben basowy perkusji). Korzenne granie czasem bluesowe czasem folkowe z takim prostym podkładem muzycznym (w składzie jeszcze basista) wypadło bardzo imponująco.
Earl Thomas
Wystąpił na czele bardzo dobrze brzmiącego zespołu z niedużą sekcją dętą. Zaproponował bardzo atrakcyjną mieszankę soulu i bluesa, która bardzo spodobała się białostockiej publiczności (tylu tańczących osób podczas festiwalu dawno nie widziałem). Jemu też spodobało się gorące przyjęcie dlatego nie przerywając śpiewania "Soulhine" (bez mikrofonu) wybrał się do publiczności aby osobiście im podziękować - przybijał "piątki", ściskał dłonie, pozował do zdjęć. Earl to niezwykle sympatyczny gość. Można go było spotkać po koncercie w klubie Fama i porozmawiać jak ze starym znajomym.
Po koncercie głównym w Famie zagrali Soul Catchers Int. Międzynarodowy skład z Lamarem Chase (grał u nas niedawno na Zaduszkach Bluesowych) i Ronem El Kroppo zaserwował set złożony z bluesowych standardów. Było mocno, głośno i soczyście co bardzo spodobało się publiczności, która do 2 w nocy nie chciała ich wypuścić ze sceny.

Pewnie trudno jest mi zachować obiektywizm bo to mój festiwal, na którym bywam od 1978 roku i zawsze czekam na to listopadowe święto ale uważam, że była to fantastyczna, bogata w duże wydarzenia impreza. Może wyłażą ze mnie małomiasteczkowe kompleksy ale cholernie cieszy mnie, że bardzo ciekawi wykonawcy jak Babajack i Veronica & The Red Wine Serenaders po raz pierwszy wystąpili w Polsce i to właśnie w Białymstoku. Jak zwykle organizatorzy zadbali o różnorodność tak aby każdy słuchacz/widz mógł znaleźć coś dla siebie. Wiem z prywatnych rozmów, że im się to udało.
Moje osobiste gorące podziękowania dla Eli Puczyńskiej. To nasza "Święta Elżbieta od Jesieni z Bluesem". Dzięki jej zaangażowaniu i sercu do tego co robi mamy w Białymstoku tak fantastyczną imprezę.
Awatar użytkownika
karambol
Administrator
Administrator
 
Posty: 2439
Rejestracja: czerwca 24, 2004, 4:57 pm
Lokalizacja: Białystok

Re: 29. Jesień z Bluesem

Postautor: cygnus74 » listopada 25, 2013, 12:24 pm

Ela! Dziękuję Ci z całego serca za Jesień i za wszystko!
Awatar użytkownika
cygnus74
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 108
Rejestracja: lutego 28, 2007, 6:25 pm
Lokalizacja: Zdrowoszcz

Re: 29. Jesień z Bluesem

Postautor: wujekmarek » listopada 25, 2013, 1:04 pm

kurcze a ja dopiero teraz to przeczytałem :( gdybym zalogował się wcześniej na pewno bym się wybrał ale dopiero dzisiaj kolega podał mi adres forum
Podpis zmieniony przez administratora w związku z naruszeniem punktu 14 regulaminu forum
wujekmarek
bluesgość
bluesgość
 
Posty: 2
Rejestracja: listopada 25, 2013, 12:05 pm

Re: 29. Jesień z Bluesem

Postautor: karambol » listopada 25, 2013, 1:12 pm

wujekmarek pisze:kurcze a ja dopiero teraz to przeczytałem :( gdybym zalogował się wcześniej na pewno bym się wybrał ale dopiero dzisiaj kolega podał mi adres forum

Sądząc ze stopki twego postu miałbyś daleko. Z Katowic do Białegostoku to ponad 500 km. A tak na poważnie przypominam punkt 14 regulaminu forum i jeżeli zarejestrowałeś się na forum aby pisać o muzyce a nie reklamować swoje proszę o zmianę stopki. Na razie proszę (testując twoje prawdziwe zamiary) o w przypadku nie stosowania się do regulaminu przystąpię do działania.
Regulamin mówi :
14. Ogłoszenia i reklamy nie mające związku z tematyką forum będą kasowane - dotyczy to także odnośników w treści postu i podpisie użytkownika.
Awatar użytkownika
karambol
Administrator
Administrator
 
Posty: 2439
Rejestracja: czerwca 24, 2004, 4:57 pm
Lokalizacja: Białystok

Re: 29. Jesień z Bluesem

Postautor: elkap » listopada 25, 2013, 3:42 pm

Ogromne podziękowanie dla wszystkich, którzy przyczynili się do niesamowitej atmosfery jaka ogarnęła tegoroczną Jesień z Bluesem: wspaniałej publiczności, muzyków, akustyków, Ryszarda Glogera, Marka Jakubowskiego, Roberta Trusiaka, dla wszystkich, którzy pracowali przy płycie "Tribute to Skiba", dla wszystkich którzy uczestniczyli w festiwalu. Dziękuję! elka
zapraszam do galerii foto
http://2013.jesienzbluesem.pl/
elkap
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 152
Rejestracja: marca 10, 2006, 11:04 am
Lokalizacja: Białystok

Re: 29. Jesień z Bluesem

Postautor: elkap » listopada 27, 2013, 9:13 am

W ramach festiwalu 29. Jesień z Bluesem premierę miała płyta „Tribute to Skiba” - o czym już wspominał Karambol. Płytę można dostać w kasie kina Forum, ul. Legionowa 5. Osoby spoza Białegostoku mogą otrzymać ją pisząc na maila elzbietapuczynska@bok.bialystok.pl podając dokładny adres odbiorcy.

"2 czerwca 2013 roku, w wypełnionej po brzegi białostockiej sali Forum odbył się koncert z okazji 30-tej rocznicy śmierci Ryszarda Skibińskiego. Gospodarzem tego wydarzenia była, rzecz jasna, Kasa Chorych – zespół, założony w połowie lat 70-tych przez Skibę. Obok Jarka Tioskowa, Włodka Dudka, Mirka Wiechnika, Marka Szerszyńskiego i Michała Kielaka, na scenie pojawili się muzycy spoza zespołu, którzy w różny sposób zetknęli się z twórczością Ryszarda Skibińskiego. Zjechali z odległych stron Polski, aby uczcić tę rocznicę, oddać hołd Jego pamięci. Leszek Winder grał ze Skibą najpierw w Krzaku, a potem w formacji Skibiński-Winder Super Session. Dla Adama Kulisza utwory Kasy Chorych były jednymi z pierwszych muzycznych fascynacji, Szulerzy i Jaromi uczestniczyli w 2003 roku w nagraniu solowej płyty Michała Kielaka, poświęconej pomięci Skiby.
Podczas tego czerwcowego wieczora przez scenę przewinęło się kilkunastu muzyków – w różnych konfiguracjach osobowych. (…) Z długiego, bo trwającego grubo ponad dwie godziny koncertu, wybrano te utwory, które kiedyś na scenie wykonywał Skiba. W uzupełnieniu znalazły się też i te poświęcone Jego pamięci, czyli „Blues dla Dzidka” i „Historia o ptaku, który odleciał do Boga”."
Robert Trusiak

Na płycie znajdują się utwory:
1. Polski Blues (R. Skibiński) Jarosław Tioskow (gitara), Włodek Dudek (gitara), Michał Kielak (harmonijka), Marek Szerszyński (gitara basowa), Mirosław Wiechnik (perkusja)
2. Boogie dziadka Skiby (R.Skibiński) Jarosław Tioskow (gitara), Marcin Szulkowski (gitara), Michał Kielak (harmonijka), Jarosław „Jaromi” Drażewski (gitara), Marek Wikarski (gitara basowa), Miłosz Szulkowski (perkusja)
3. Ode mnie dla ciebie (J.Tioskow) Jarosław Tioskow (gitara), Marcin Szulkowski (gitara), Michał Kielak (harmonijka), Jarosław „Jaromi” Drażewski (gitara), Marek Wikarski (gitara basowa), Miłosz Szulkowski (perkusja)
4. Wódka Blues (J.Tioskow, R.Skibiński) Jarosław Tioskow (gitara), Marcin Szulkowski (gitara), Michał Kielak (harmonijka), Jarosław „Jaromi” Drażewski (gitara), Marek Wikarski (gitara basowa), Miłosz Szulkowski (perkusja)
5. Blues Córek naszych (R.Skibiński) Jarosław Tioskow (gitara), Marcin Szulkowski (gitara), Michał Kielak (harmonijka), Jarosław „Jaromi” Drażewski (gitara), Marek Wikarski (gitara basowa), Miłosz Szulkowski (perkusja)
6. Jak się czujesz ze mną w łóżku (J.Tioskow) Włodek Dudek (gitara), Adam Kulisz (gitara), Jarosław „Jaromi” Drażewski (harmonijka), Marek Szerszyński (gitara basowa), Mirosław Wiechnik (perkusja)
7. Blues bez pieniędzy (L.Domalewski) Jarosław Tioskow (gitara), Włodek Dudek (gitara), Marcin Szulkowski (gitara), Michał Kielak (harmonijka), Marek Szerszyński (gitara basowa), Mirosław Wiechnik (perkusja)
8. Historia o ptaku, który odleciał do Boga (muz. J. Tioskow, sł. B. Chrabota) Jarosław Tioskow (gitara), Włodek Dudek (gitara), Tomasz Kamiński (harmonijka), Jarosław „Jaromi” Drażewski (gitara), Marek Szerszyński (gitara basowa), Mirosław Wiechnik (perkusja)
9. Blues chorego (J.Tioskow Jarosław Tioskow (gitara), Włodek Dudek (gitara), Leszek Winder (gitara), Michł Kielak (harmonijka), Marek Szerszyński (gitara basowa), Mirosław Kozioł (perkusja)
10. Blues dla Dzidka (muz.: L. Winder, sł.: R. Riedel) Jarosław Tioskow (gitara), Włodek Dudek (gitara), Leszek Winder (gitara), Adam Kulisz (gitara, śpiew), Michał Kielak (harmonijka), Marek Szerszyński (gitara basowa), Mirosław Wiechnik (perkusja), Mirosław Kozioł (perkusja)
Obrazek
elkap
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 152
Rejestracja: marca 10, 2006, 11:04 am
Lokalizacja: Białystok

Re: 29. Jesień z Bluesem

Postautor: karambol » listopada 18, 2014, 7:44 am

Obrazek

Płytę z zapisem koncertu Cynamonowej Kaczki już mam. Będzie do dostania za kilka dni podczas Jesieni z Bluesem. Tu pierwsza recenzja http://bluesonline.pl/wydawnictwa/item/ ... wideo.html
Awatar użytkownika
karambol
Administrator
Administrator
 
Posty: 2439
Rejestracja: czerwca 24, 2004, 4:57 pm
Lokalizacja: Białystok


nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Festiwale

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 223 gości

cron