olastone pisze:I jak zwykle ...to były cudowne dwa dni pełne bluesa i wzruszeń.
I jak zwykle... znów cały rok trzeba czekać na kolejną edycję. Benku! Dziękujemy
Olu już tylko 364, a to nie cały już rok
jeszcze nie ochłonąłem, tyle wrażeń, tyle emocji
wszystkie koncerty jamy pod sceną, coby nie uciekła żadna nutka
O muzyce nie będę gadał, są od tego fachowcy - była cudowna
mnie jak zwykle podobało się wszystko
nie było tajemnicą, że zaśpiewa Benek, ale że tak
to chyba nie spodziewał się nikt ( Ola była na próbie - ona wiedziała że tak będzie )
natomiast wielkim, zaskoczeniem był Wiesiu Gałczyński,
aż nie do uwierzenia, że facet całkowicie nie znany w naszym rejonie (w Europie)
śpiewa tak pięknie gdzieś tam daleko na wschodzie
Gitary żaden wypas, nie ważne czy 6 czy 3 struny brzmiały uroczo
No i co ? znowu trza podziękować Benkowi za możliwość posłuchania tego koncertu,
pewnym zaskoczeniem jak dla mnie był występ Bartka na Hamondzie z Szulerami ,
kurcze jak ja lubię takie inteligentne granie - gwiazda (nie boję się tego określenia),
a robi tło ... genialne tło do solówki Marcina
To na razie tyle o zaskoczeniach, reszty się spodziewałem i nie zawiodłem się na nikim
dla mnie koncert to koncert i żadna najlepsza płyta tego nie oddaje.
Towarzysko jak zwykle , ale jakiś nie nagadany wróciłem
Poznałem wreszcie Piotra Barona, z czego się ogromnie cieszę, bo obok Janka bez wątpienia najlepszy prezenter w "trójce", zamieniliśmy parę zdań, podziękowałem za promocję JoPil,
Miły gest Curtisa, po wspólnej focie z jakimś gościem zatrzymał mnie do osobnego zdjęcia
hm odniosłem wrażenie, że Tracy zauważył jak robiłem mu zdjęcie i się uśmiechnął ze sceny
to widać na focie.
Osobny rozdział, to nasz Stasiu ... duża lekcja z jego strony, ale i tak mi nie wybaczy, że nie przyprowadziłem żony do obrailowania