Pooglądalam, powspominałam a teraz pragnę dodać coś od siebie
Moja pierwsza i pewnie nie ostatnia RAWA blues...
gdyż wszelkie minusy
nie zaćmily jednego, najważniejszego plusa
jakim była oczywiście muzyka płynąca ze scen
Zachwycona, wręcz oczrowana byłam koncertem
The California Honeydrops
Swoją grą przenieśli mnie
kilkadziesiąt lat w stecz ( ta trąbka - miodzio
),
tam gdzie lubie bywać najbardziej...
Gratuluje chłopakom - 7makom
Dziękuje JaRasowy za powrót do dom...
Poza tym miło było spotkać WAS wszystkich na Śląsku
i do Lasu choć na chwile zawitać...
POZDRAWIAM
maRysia