Okolice Bluesa

dobra obiecuję to już ostanie więcej wam już oczu nie będę psuł

(część I )

Kasiu, dziękuję za te wrzuty. I za głaskanie też. Pozdrawiamy Was!

♫ ♫ ♫ ♫ ♫ ♫ ♫ ♫ ♫ ♫ ♫ ♫ ♫ ♫ ♫ ♫ ♫ ♫ ♫ ♫ ♫ ♫ ♫ ♫

Ale superowo! Benek - Król

Beny dał czadu ! , a Wy Ducky- rewelacyjny koncert .
Przepięknie brzmiała łajdacka sekcja w jimiway'owej przestrzeni . Miód !

Akustycy spisali się na medal

Cała ekipa, która organizowała JBF 2013 - Brawo !
No i ... to, co powiem zabrzmi pewnie dziwnie, ale ochroniarze JBF, to kapitalne chłopaki
Pomocni,rzetelni i bezproblemowi, to taka odskocznia po RBF

p/s Przemo Czaja - pozdrawiam i !

Kasiu wspaniale było sie z Wami znów spotkać.Dobra muzyka, świetna atmosfera miło było posiedzieć przy browarku.
Pozdrawiam i czekam na xzybkie spotkanie.
Gratulacje dla Benka!

Jak tak Was czytam, przeglądam/odsłuchuję, to muszę szczerze przyznać, że ja też nadal mam JW w sercu, uszach i całej sobie. Ech, mógłby się odbywać chociaż 2 razy w roku, ale wiem, zdaję sobie sprawę ile to wymaga wysiłku, pracy, zachodu.Kasiu, dziękuję za zebranie linków

Super nagranka. Jestem pod wrażeniem wokalu Benka . Ciekawe jakie niespodzianki nam przygotuje w przyszłym roku

Stan, pisząc o Waszym koncercie i wrażeniu jakie wywarliście ( bynajmniej na mnie ) ,kompletnie oddzielam występ Bena z Oskarem . Słyszałam Was wcześniej ( kilkakrotnie ) i powiem krótko i na temat
- Piękny koncert !
Jak dla mnie, na JBF 2013 były dwa super wydarzenia - Why Ducky ? i Nick Moss & Curtis Salgado !

W tym nie ma wazeliny ( chyba na tyle mnie znasz aby o tym wiedzieć )
- tak czuję !

"Jak to dobrze, że Ben i Oskar zgodzili się z nami zagrać, bo nie byłoby..." - Stan, chyba wiem, o czym
mówisz... To dosyć smutna sprawa, ale zastanów się, czy my wszyscy(Ty też) nie przykładamy do tego
swojego przyzwolenia na tego typu traktowanie? Ja to mam generalnie w ....., ale, od ponad 30 lat nasze
tzw. środowisko bluesowe obserwuję i choć niewiele już mnie dziwi, to jednak ta sprawa jest bardzo
"rozczulająca". Stan, mam nadzieję, ze wkrótce spotkamy się w Ciechanowie i porozmawiamy na ten
temat. A tak w ogóle, wasz koncert był ekscytujący. Byłem, widziałem. Podobnie, jak w Przeworsku
2011 r. Pozdrawiam.

I jeszcze jedno; podziękowania dla szefa festiwalu. To co robi, jest nie do przeceniania. Mam
trochę pojęcia o tym, bo sam się tym zajmuję, ale moje dokonania to amatorstwo w porównaniu
z tym, co robi Beno Kunicki, po prostu mistrzostwo. Czytałem ostatnio list Ali Janosz na temat
Rawy Blues. Co prawda, Szulerzy są jedynym polskim zespołem, który nigdy nie zagrał na Rawie,
więc nie wiem z pierwszej ręki- jak jest, ale powiem tyle: JIMIWAY to wzorzec! Uczyć się!

Na festiwalu byłem od początku do końca , bywam na wielu polskich festiwalach , ale JIMIWAY jest dla mnie

obok Blues Express w Zakrzewie nr 1. Od wielu lat. I muszę napisać: oprócz gwiazd z USA, największe

wrażenie zrobili: Why Ducky? i Szulerzy. Pierwszy zespół za to, że przypomniał mi cudowne lata 60-te i

takich mistrzów jak Blood, Sweet & Tears. Sekcja dęciaków: mistrzowie! Obydwaj gitarzyści: Leszek i Darek:

darujcie mi ludzie, ale muszę to napisać: ci goście byli lepsi od tych gitarmenów z USA!!! Bez kompleksów!

Wyczucie rytmu, frazy, melodyka, zgranie, emocje i power! Panowie, tak trzymać!

Szulerzy: zespół, po prostu zespół. Wszystko grało: sekcja- ludzie, kto ma taką sekcję rytmiczną w tym kraju?

Gitara bardzo stylowa, chyba nikt tak nie gra w Polsce: coś między Ronnie Earl a Jimmy Vaughan. No i

wokalistka: bardzo kobieca i sexowna! Jeśli jest ktoś, kto ma własny styl w kobiecym śpiewaniu bluesa w

naszej ojczystej mowie, to jest to Natalia Abłamowicz.

I jeszcze jedno: Podczas jam-sessions Curtis Salgado powiedział do perkusisty Szulerów: "przyjedź do

USA, będziesz grał ze mną!". Świadkiem tych słów był szef festiwalu. Podziękowania dla Bena! To festiwal,

który może być wzorem dla wszystkich polskich festiwali.

ps - KORA - szalenie miło że Cię poznałem.

Dołożę swoje trzy grosze. Występ Benka z Oskarem staraliśmy się trzymać do ostatniej chwili w tajemnicy przygotowując się do niego korespondencyjnie e-mailami. Prób nie było wyłączając jedynie nagłośnieniową przed koncertem. Myślę, że Benek nie będzie miał mnie za złe, że coś zdradzę. Otóż miał On cały czas obawy czy podoła głosem po tylu latach przerwy. Drugą obawą, której mogę się domyślać ( tego nie dał nam odczuć ) , gdyż to byłoby naturalne, mogło być to, czy postawił w tej niespodziance na dobrego konia, na którym z tarczą i honorem zjedzie ze sceny. Nie ukrywam, że Jego dawny (wielka szkoda, że już nie istnieje) zespół Fire Band postawił nam poprzeczkę na pewnej wysokości i ja osobiście czułem na nas tą odpowiedzialność. Czytając jednak Wasze opinie śpię spokojnie. A Benka, mając w głowie Jego wcześniejsze obawy, po prostu nie poznałem na wspólnym koncercie. Zapomniał zupełnie o tych latach przerwy, o obawach, o swoich strunach głosowych........to było fajne przeżycie widzieć ten comeback i w tym uczestniczyć. Chciałoby się jeszcze gdzieś razem zagrać z taka kondycją. Tak na marginesie - podobne chwile emocji przeżyłem w Częstochowskiej Mecie, gdy wystąpił z nami Paweł Stomma. Oni dwaj (Benek i Paweł) pokazali nam jak na scenie żyją tą muzyką którą kochają. I to byłoby na tyle.

Recenzja ( dość dziwna, przyznać muszę )
http://www.gazeta.ostrow-wielkopolski.p ... 32508.html

Cyt"O koncercie zespołu Why Ducky, który w piątek otworzył tegoroczny festiwal Jimiway, można powiedzieć w zasadzie tyle, że się odbył (...)


Porażająca błyskotliwość

Dzisiaj w Magazynie Bluesowym o JIMIWAY BLUES FESTIWAL.

powiem Wam tyle :
fajnie było jak zwykle , mnie jak zwykle podobało się wszystko
występ Benka z Oskarem w ramach Łajdaków może był tajemnicą,
ale nasz drogi Janek posypał tę tajemnicę
w BOB'ie, chyba tydzień przed festiwalem
występ znakomity - podobnie, a może lepiej niż rok temu w Lesznie

Trzy kawałki z koncertu Szulerów z gościnnym udziałem Bartka Szopińskiego:

http://www.youtube.com/watch?v=I5nAJdSdOMM

http://www.youtube.com/watch?v=LAhjymX-Des

http://www.youtube.com/watch?v=9bw6yaGefAc

trochę zdjęć towarzyskich
https://www.facebook.com/jarek.ratajcza ... ploaded=44