Okolice Bluesa

autor: **allman** » maja 6, 2004, 9:37 pm

Pewnie wi?kszo?? z WAS ma juz t? pere?k? w swoim zestawie, ale zaryzykuj? i par? s??w skrobn?.
Po raz pierwszy us?yszalem tego faceta w audycji Wojciecha Manna "Mannniak Niedzielny" kilka lat temu; w?wczas by?em (zreszt? do dzi? jestem) zauroczony Gov't Mule i nie przypuszcza?em, ?e znajdzie si? kto? kto odwr?ci na jaki? czas uwag? od "Mu?a".
D?ugo musia?em jednak czeka? by zdoby? p?yt? Joe Bonamassy "A new day yestarday", ale w ko?cu doczeka?em si? no i.... :shock:

pomy?la?em, przecie? to totalna eksplozja; ile? ten "bia?as" ma w sobie energii, a z drugiej strony jak? wra?liwo?? i pewno?? je?li porywa si? na takie klasyki jak chocia?by: "Cradle Rock" Gallaghera, "Walk in my shadows", pami?tnych Free, czy wreszcie "If heartaches were nickles" samego Warrena Haynes'a.
Autorskie kompozycje Bonamassy (cho?by przepi?kny "Colour&shape") dope?niaj? ca?o?ci i niejako podkre?laj? niezwyk?? dojrza?o?c i charyzm? tego m?odego przecie? artysty.
Polecam i pozdr. Allman :wink:

autor: **Andrzej Jerzyk`e** » maja 7, 2004, 4:35 pm

Allmanku! Polecam Twojej pami?ci jeszcze jedn? pere?k?. To trzecia p?yta Bonamassy "Blues Deluxe" kt?rej te? s?ucha si? z zapartym tchem. Mia?em przyjemno?? prezentowa? j? na antenie w bardzo szerokich fragmentach. To bardzo energetyczny i profesjonalny album, pe?en ?aru i ognia!!!

autor: **Andrzej Jerzyk`e** » maja 7, 2004, 4:55 pm

A tak wracaj?c do Bonamassy, polecam jeszcze jedn? p?yt? formacji "BLOODLINE", wydan? chyba w roku 94 lub 96. Kiedy dzi?ki Zbyszkowi Walczakowi zagra?em j? w Okolicach Bluesa, zrobi?a furor?. Do dnia dzisiejszego mam pro?by o powt?rzenie paru numer?w z tego kr??ka. Ciekawostk? jest to, ?e poza Bonamass? kt?ry jest filarem tego zespo?u, grali tu jeszcze:syn Milesa Davisa na perkusji, syn Robbie Kriegera z The Doors i syn Berry Oakleya The Allman Brothers Band. Je?eli si?gniesz Allmanku po ten kr??ek i ods?uchasz 3-4 razy, b?dziesz do tej muzy wraca? z uporem maniaka!! Czego ?ycz? Ci z ca?ego serca!!!

autor: **allman** » maja 9, 2004, 11:29 am

W?a?nie wr?ci?em z Wrocka i ciesz? sie ?e podzielacie szanowni panowie "Lynyrd Skynyrd" i "Sonny Boy" moj? opini? o Bonamassie.
Tak na marginesie drogi Andrzeju to mam przyjemno?? posiada? w swojej skromnej p?ytotece ostatni? p?ytk? Bonamassy, o kt?rej wspomnia?e? czyli "Blues Deluxe" i ciesz? sie ?e ?w artysta powr?ci? do korzeni po do?? niefortunnym drugim kr??ku "So, it's like that" bardziej popowym ni? blues-rockowym.
O formacji "Bloodline" nie s?ysza?em dlatego mo?e rzeczywi?cie wartoby by?o ich przypomnie? tymbardziej, ?e muza to jak m?wisz warta uwagi.
Pozdr. Allman :wink:

autor: **allman** » września 26, 2004, 11:47 am

Witam serdecznie!

Dla tych z WAS, kt?rzy nie mieli jeszcze przyjemno?ci zakupi? i us?ysze? nowego Joe - dwa numery prezentuje Manniak na stronie: www.bluesmanniak.olsztyn.pl/
"Reconsider Baby" oraz "The River".....kapcie spadaj?

Pozdr?wka :wink:

autor: **Arczi** » stycznia 3, 2005, 11:40 pm

Od wczoraj mam w swoim posiadaniu plytke "Had To Cry Today" i powiem Wam wszystkim, ze nie wiem gdzie ja sie chowalem, ze tak pozno o Joe Bonamassie uslyszalem. Zrobila na mnie pioronujace wrazenie. Jest po prostu REWELACYJNA . Z niecierpliwoscia czekam na moment kiedy dojda do mnie kolejne plyty

autor: **leszekblues** » stycznia 5, 2005, 4:06 pm

Powiem Wam tyle.
Joe Bonamassa wed?ug mnie solo jest s?aby, po us?yszeniu w ca?osci Bloodline.
Inne frazowanie gitar.Normalnie sie zakocha?em i odkocha?em od Mu?a.W ko?cu choc nie jestem jeszcze do konca pewien tego.
Bonamassa solo jest taki oczywisty , a w Bloodline zakrecony i zaskakuje.
Swietny wokal.
Polecam.
Leszek Voodoo

www.voodoo.free.pl

autor: **Pawel Freebird Michaliszy** » stycznia 5, 2005, 4:38 pm

No wiec Bloodline niczym szczegolnym mnie nie powala. Mysle ze wiecej bylo oczekiwan na produkt synow SLYNNYCH niz sami mogli podolac. mam ten album od paru lat i wlasciwie do niego nie wracam.
Ale mam tez koncert Bloodline na ktorym zagrali same covery Wielkich. I choc to nic odkrywczego , to slucha sie tego z przyjemnoscia.
W Bloodline niebezpiecznie blisko bylo do "tworczosci" Damn Yankee czy Hardline. Zaprezentowalem Bloodline pare kawalkow na prosbe sluchaczy.
Solowy Bonamassa jest swietny ale...no wlasnie.
Trafnie napisal Leszek Voodoo.
............
Dobry jest debiut/ zawiera naprawde pare porywajacych momentow/
Slabiutenka "dwojka' i swietny ostatni A Had To Cry Today.
Ale najlepiej Joe wypada na koncertach.
Zobaczcie chocby A New Day Yesterday Live na DVD.
Tam jest to cos czego brak na krazkach studyjnych.
Swietnie tez wypadl Bonamassa na wspolnym koncercie ze Screamin' Cheetah Wheelies w Wetlands/dvd/
...................................
Wydaje mi sie ze obecnie najbardziej nowatorskim muzykiem - gitarzysta jest jednak Derek Trucks.
Przynajmniej dla mnie
Pozdrawiam

autor: **F.H.Johnson** » stycznia 5, 2005, 8:11 pm

Faktem jest,ze solowy Bonamassa nie powala czyms szczegolnym muzycznie, jezeli chodzi o kompozycje.Jest on jednak niezaprzeczalnie jednym z bardziej zdolnych gitarzystow to co wyszywa w swoich solach ma duza i niezaprzeczalna swiezosc.
Derek Trucks nie jest dla mnie moze nowatorskim muzykiem.Ale jest w nim cos innego .Jest jednym z nielicznych gitarzystow ktorzy stwarzaja swoista poetyke grajac na instrumencie.Swoja gra stwarza taki nastroj ze sluchajac jego sola nie mam wrazenia ,ze Derek gra cholernie dobre solo -on cos opowiada, wciaga bardzo gleboko w swoje historie. Jest to zupelnie inna materia sluchania.
Takich wrazen doznawalem zawsze sluchajac solowek Zappy.Mimo ,ze to juz zupelnie inna bajka....

pozdrawiam

autor: **Pawel Freebird Michaliszy** » stycznia 6, 2005, 11:40 am

autor: **Krzysztof Jot** » stycznia 9, 2005, 6:04 pm

witam wszystkich, bom pierwszy raz na forum - c?z w tym temacie sadze ze istotne jest tez to ze oceniany album Bloodline pochodzi z roku '94.
Odejmijcie od wieku Bonamassy 10 lat... m?ody by? jak ja nagrywa?

a juz tyle zachwyt?w tu pad?o o muzyce tej grupy... czyli ? utalentowana m?odziez

. A p?yta faktycznie s?aba, taka akurat na poziom licealist?w... takie moje zdanie w tym temacie.

autor: **szymekk** » stycznia 15, 2005, 8:30 pm

Siemano! jam te? pierwszy raz na forum. nie s?ysza?em Bloodline nad czym okrutnie bolej?, ale solowy Bonamassa jest dla mnie wielki! ... z wyj?tkiem "So, It's Like That" - co? si? tutaj Joe pogubi?, mam hope ?e nigdy wi?cej nie zni?y si? do takiego wr?cz popowego poziomu

autor: **Krzysztof Jot** » stycznia 15, 2005, 8:46 pm

Faktycznie "So It'S.." to brak spojnosci i chyba decyzji - co grac ? Czy zostac kolejnym BonJovi czy pr?bowac w innych klimatach. Na szcze?cie
posz?o dalej w kierunku bluesowym. Nad Bloodline nie ma co p?akac - co druga kapela w collegu tak gra, wykopali to tylko dzieki temu ze nazwisko Bonnamasy tam jest - nawet nie by? wtedy liderem tej grupy....

autor: **Krzysiek10** » marca 5, 2005, 8:01 pm

autor: **bartic** » marca 5, 2005, 8:17 pm

autor: **Pawel Freebird Michaliszy** » marca 24, 2005, 2:53 am

autor: **rafal_radom** » marca 25, 2005, 8:42 am

autor: **andrew** » marca 25, 2005, 7:05 pm

autor: **bubu** » lipca 24, 2005, 10:57 am

Czy s?yszeli?cie t? romantyczn? ballad? When She Dances z p?yty J. Bonamassy Had to cry today ? Jest poprostu wy?mienita. Jak jej s?ucham to mam ciary na plecach. Ostatnio jedynie przer?bka JJ.Band - Sen o Wiktorii tak mnie poruszy?a.

autor: **Zbyszek Stępski** » października 2, 2006, 9:27 am

A New Day Yesterday - pos?uchajcie tego utworu w wykonaniu < Jethro Tull > z p?yty < A Little Light Music > to jest dopiero miodzio......

autor: **Andrzej Jerzyk`e** » października 12, 2006, 8:32 pm

autor: **Zbyszek Stępski** » października 13, 2006, 10:50 am

autor: **kora** » października 13, 2006, 11:00 am

Okolice Bluesa

Joe Bonamassa

Joe Bonamassa

When She Dances

Kto jest online