BLACK SABBATH - 13

Chcecie podzielić się z innymi Waszymi odczuciami co do nowej lub ulubionej przez Was płyty? Oto miejsce dla Was!

Moderator: mods

BLACK SABBATH - 13

Postautor: Marek-Browarek6 » czerwca 15, 2013, 12:05 am

Płyta znakomita więc czas rozpocząć dyskusję...
Marek-Browarek6
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1816
Rejestracja: października 22, 2005, 5:51 am
Lokalizacja: Warszawa

Re: BLACK SABBATH - 13

Postautor: posener » czerwca 15, 2013, 8:17 am

Marek-Browarek6 pisze:Płyta znakomita więc czas rozpocząć dyskusję...


Zapomniałeś o recenzji, Marku. Co prawda byli tacy, którzy potrafili to zrobić w jednym zdaniu, ale, z całym szacunkiem, okołobluesowego Słonimskiego jeszcze na forum nie zauważyłem.
Awatar użytkownika
posener
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6913
Rejestracja: listopada 17, 2008, 7:51 pm

Re: BLACK SABBATH - 13

Postautor: rocken » czerwca 15, 2013, 10:41 am

posener pisze:
Marek-Browarek6 pisze:Płyta znakomita więc czas rozpocząć dyskusję...

Zapomniałeś o recenzji, Marku.[...]

A można dodać "recenzje" jeśli nie wysłuchało się płyty, jak również jakiejkolwiek innej płyty BS w całości ?
*Koncerty wiem, że można recenzować, na których się nie było.


posener pisze: Co prawda byli tacy, którzy potrafili to zrobić w jednym zdaniu, ale, z całym szacunkiem, okołobluesowego Słonimskiego jeszcze na forum nie zauważyłem.

ps. Ale chyba ktoś aspiruje. Wydaje mi się,że była nie tak dawno w tym dziale, recenzja w której autor ograniczył się do stwierdzenia "w tym przypadku recenzja jest zbędna".
"Moja muzyka jest niemodna, wiec nigdy z mody nie wyjdzie" - Mark Knopfler
"Zarówno w życiu, jak i muzyce chodzi przede wszystkim o styl" - Miles Davis
Awatar użytkownika
rocken
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7673
Rejestracja: września 27, 2008, 11:58 am

Re: BLACK SABBATH - 13

Postautor: posener » czerwca 15, 2013, 10:54 am

rocken pisze:A można dodać "recenzje" jeśli nie wysłuchało się płyty, jak również jakiejkolwiek innej płyty BS w całości ?


Wydaje mi, że można pod warunkiem, że się o tym poinformuje czytających.
Awatar użytkownika
posener
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6913
Rejestracja: listopada 17, 2008, 7:51 pm

Re: BLACK SABBATH - 13

Postautor: rocken » czerwca 15, 2013, 11:18 am

posener pisze:Wydaje mi, że można pod warunkiem, że się o tym poinformuje czytających.

Black Sabbath "13"
Muzyka toporna jak młot hutniczy a balladowy patos wręcz przytłacza. Bardzo ciężko strawna dla człowiek, który nie jest fanem i „nie egzystuje” w średniowieczu.*

*Nie wysłuchałem w całości tej płyty jak również jakiekolwiek innej zespołu BS.

**Dość podobne zdanie mam na temat angielskich zespołów rockowych (włącznie z muzyką lat 60/70). Oczywiście z wyjątkami, ale mam wrażenie, że tylko potwierdzającymi regułę.
Ostatnio zmieniony czerwca 15, 2013, 11:26 am przez rocken, łącznie zmieniany 1 raz
"Moja muzyka jest niemodna, wiec nigdy z mody nie wyjdzie" - Mark Knopfler
"Zarówno w życiu, jak i muzyce chodzi przede wszystkim o styl" - Miles Davis
Awatar użytkownika
rocken
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7673
Rejestracja: września 27, 2008, 11:58 am

Postautor: posener » czerwca 15, 2013, 11:25 am

Po powyższym tekście może być dyskusja, na którą liczy Marek :D Miałeś na myśli muzyczne średniowiecze?
Awatar użytkownika
posener
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6913
Rejestracja: listopada 17, 2008, 7:51 pm

Postautor: rocken » czerwca 15, 2013, 11:32 am

posener pisze:Miałeś na myśli muzyczne średniowiecze?

To już, każdy musi doczytać w "recenzji", między wierszami. :lol:
"Moja muzyka jest niemodna, wiec nigdy z mody nie wyjdzie" - Mark Knopfler
"Zarówno w życiu, jak i muzyce chodzi przede wszystkim o styl" - Miles Davis
Awatar użytkownika
rocken
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7673
Rejestracja: września 27, 2008, 11:58 am

Postautor: posener » czerwca 15, 2013, 11:55 am

Ja jako były fan Sabbath i ogólnie były rockfan chyba nie jestem najwłaściwszą osobą aby tutaj się produkować z dłuższą wypowiedzią jako pierwszy. Logicznym wydaje się, aby zrobiły to osoby zachwycone płytą, ale pewnie nie mają czasu, bo słuchają na okrągło. Trudno, ja napiszę, aczkolwiek słuchałem tylko w necie, bo bez problemu można przesłuchać całą płytę. W pewnym sensie jestem dłużnikiem Sabbath, ponieważ moja muzyczna przygoda z prawdziwą muzyką zaczęła się od Led Zeppelin i BS. Powiem krótko - duże i bardzo pozytywne zaskoczenie. Prawdziwy Sabbath i do pełni szczęścia brakuje specyficznego bębnienia Billa Warda. To klasyczna muzyka BS, ale wcale nie zakurzona przez upływ czasu. Na tyle współczesna ile trzeba. Całkiem fajne solówki Tommy'ego Iommi, Ozzy spiewa czysto, udane sabbathowe numery i nawet blues, bo "Damaged Soul" niewątpliwie takim jest, oczywiście w wersji sabbathowej. Jeżeli miałbym porównać najnowsze płyty dwóch legendarnych kapel jakimi są Deep Purple i Black Sabbath, to abstrahując od różnic stylistycznych, Sabbath miażdży. Nie słucham już takiej muzyki i raczej nie będę słuchał, jednak kiedyś słuchałem i nie wytnę tego sobie z muzycznego życiorysu. Szacuneczek dla Sabbathów, szkoda że doszło do tej opery mydlanej z Wardem, bo byłby wspaniały comeback.
Awatar użytkownika
posener
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6913
Rejestracja: listopada 17, 2008, 7:51 pm

Postautor: Perfect Stranger » czerwca 15, 2013, 2:07 pm

posener pisze:Nie słucham już takiej muzyki i raczej nie będę słuchał, jednak kiedyś słuchałem i nie wytnę tego sobie z muzycznego życiorysu..


Dlaczemu, jesli mozna wiedziec?
Awatar użytkownika
Perfect Stranger
bluesman
bluesman
 
Posty: 398
Rejestracja: czerwca 14, 2006, 5:14 pm

Postautor: kora » czerwca 15, 2013, 2:37 pm

Ja kiedyś " kochałam się muzycznie" w Ozzy Osbourne
Ale to było z 20 lat temu :twisted:

A ta nowa płyta wcale nie jest zła :lol:
Jak ktoś lubi " młot hutniczy (...) balladowy patos "
odnajdzie się w niej

:lol:
p/s rocken ,co to jest młot hutniczy ? :roll:
Obrazek
Awatar użytkownika
kora
Elf
Elf
 
Posty: 30155
Rejestracja: września 1, 2005, 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Rock-A-Billy » czerwca 15, 2013, 2:43 pm

To płyta, którą śmiało można postawić na półce obok klasycznych dzieł z BS z Ozzy`m z lat 70-tych, poczynając od słynnej "Jedynki". Brzmienie i charakter płyty zawdzięczamy słynnemu Rickowi Rubinowi. Legenda głosi, że zespół zwrócił się do niego na wstępnym etapie prac z prośbą o wskazanie jakichś inspiracji. W odpowiedzi, ten zalecił im wielokrotne przesłuchanie własnego debiutu. Lekcja została odrobiona, a efekt końcowy przeszedł chyba najśmielsze oczekiwania wszystkich. Czas zatoczył koło, Black Sabbath wrócili. Nie ma potrzeby zbyt wiele rozpisywać się o zawartości muzycznej, bo kto zna debiut i kolejne, klasyczne albumy ten wie czego się spodziewać. Ciężkich, monumentalnych, nasyconych bluesem riffów jest tu pod dostatkiem. Solówki gitarowe, w najlepszym stylu Iommiego. Ozzy śpiewa w charakterystyczny dla siebie sposób. Sekcja miażdży. Purystów, strażników tradycji i innych oszołomów od razu uprzedzam: nieobecność Billa Warda nic tu nie zmienia, a to z tego prostego powodu że Brad Wilk jest po prostu lepszym od niego perkusistą i z całą pewnością udźwignął ciężar legendy. To powrót wielkiego zespołu w naprawdę świetnym stylu. Uważam, że wśród różnych "wielkich powrotów" uznanych gwiazd rocka, ze świeczką można szukać albumu, który swą muzyczną jakością mógłby się równać z materiałem zamieszczonym na "13". Jestem oszczędny w używaniu superlatyw w odniesieniu do aktualnych dokonań weteranów rocka, gdyż obecnie rzadko kiedy zasługują oni na nie. "13" to jednak naprawdę wielki album wielkiego zespołu.
Na zakończenie jego muzycznej zawartości słyszymy dźwięk dzwonów oraz odgłosy deszczu i burzy. Dokładnie w ten sam sposób zaczynał się album debiutancki. Ciekawe czy na "13" oznacza to początek końca, czy tylko koniec nowego początku... :?: :)
Awatar użytkownika
Rock-A-Billy
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1490
Rejestracja: stycznia 17, 2009, 8:51 pm

Postautor: kora » czerwca 15, 2013, 3:16 pm

Rock-A-Billy pisze:Na zakończenie jego muzycznej zawartości słyszymy dźwięk dzwonów oraz odgłosy deszczu i burzy. Dokładnie w ten sam sposób zaczynał się album debiutancki..


Który utwór masz na myśli ? :roll:
Obrazek
Awatar użytkownika
kora
Elf
Elf
 
Posty: 30155
Rejestracja: września 1, 2005, 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Rock-A-Billy » czerwca 15, 2013, 3:24 pm

kora_ pisze:
Rock-A-Billy pisze:Na zakończenie jego muzycznej zawartości słyszymy dźwięk dzwonów oraz odgłosy deszczu i burzy. Dokładnie w ten sam sposób zaczynał się album debiutancki..


Który utwór masz na myśli ? :roll:


Pierwszy na pierwszej płycie i ostatni na ostatniej :!:
Ostatnio zmieniony czerwca 15, 2013, 3:27 pm przez Rock-A-Billy, łącznie zmieniany 1 raz
Awatar użytkownika
Rock-A-Billy
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1490
Rejestracja: stycznia 17, 2009, 8:51 pm

Postautor: posener » czerwca 15, 2013, 3:24 pm

Perfect Stranger pisze:Dlaczemu, jesli mozna wiedziec?


Dlaczemu co?
Awatar użytkownika
posener
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6913
Rejestracja: listopada 17, 2008, 7:51 pm

Postautor: kora » czerwca 15, 2013, 3:33 pm

Rock-A-Billy pisze:
kora_ pisze:
Rock-A-Billy pisze:Na zakończenie jego muzycznej zawartości słyszymy dźwięk dzwonów oraz odgłosy deszczu i burzy. Dokładnie w ten sam sposób zaczynał się album debiutancki..


Który utwór masz na myśli ? :roll:


Pierwszy na pierwszej płycie i ostatni na ostatniej :!:


A gdzie Ty tu dzwony i odgłosy deszczu słyszysz ?

♫ Ostatni utwór płyty
Obrazek
Awatar użytkownika
kora
Elf
Elf
 
Posty: 30155
Rejestracja: września 1, 2005, 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Rock-A-Billy » czerwca 15, 2013, 3:45 pm

kora_ pisze:
Rock-A-Billy pisze:
kora_ pisze:
Rock-A-Billy pisze:Na zakończenie jego muzycznej zawartości słyszymy dźwięk dzwonów oraz odgłosy deszczu i burzy. Dokładnie w ten sam sposób zaczynał się album debiutancki..


Który utwór masz na myśli ? :roll:


Pierwszy na pierwszej płycie i ostatni na ostatniej :!:


A gdzie Ty tu dzwony i odgłosy deszczu słyszysz ?

♫ Ostatni utwór płyty


Skąd wzięłaś ten utwór :?: :o Kupiłem w MM wydanie specjalne w wersji dwupłytowej. Koniec utworu Dear Father znaczą dźwięki burzy, deszczu i dzwonów. Głuchy raczej nie jestem. Utwór, który zamieściłaś chyba nie pochodzi z oryginalnego wydania...Nie wiem, ale inne wytłumaczenia nie przychodzi mi do głowy.

"Piosenka przedstawia apokaliptyczną wizję świata – kaskady krwi, rzeki zła, koszmar codzienności i brak perspektyw. Puenta jest zaskakująca: Ozzy wykrzykuje, że nie wierzy, by Bóg umarł. W finale „Dear Father" słyszymy odgłosy padającego deszczu i dźwięk dzwonów, dokładnie taki sam jak na początku debiutanckiej płyty. Czas zatoczył koło."

To z recenzji na portalu Rzeczpospolitej, więc omamów słuchowych raczej nie mam
:)
Awatar użytkownika
Rock-A-Billy
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1490
Rejestracja: stycznia 17, 2009, 8:51 pm

Postautor: Idee Fixe » czerwca 15, 2013, 4:02 pm

Faktycznie, są dzwony, pieruny i dysc..
To tak jakby panowie chcieli zaznaczyć, ze to już klamra wieńcząca ich karierę płytową..
smutne, ale jakże zarazem urocze.. i sentymentalne.

Ja mam wersję Deluxe Bonus, w której po deszczu i dzwonach można wysłuchać jeszcze trzech numerków:
- Methademic (rewelka)
- Peace Of Mind (czad!)
- Pariah (najsłabszy z tych trzech, ale i tak fajny)
są jeszcze wersje Spotify Bonus i Best Buy Bonus
ale namieszali.. jak to Sabaci . .:)

Generalnie nic nie przebije pierwszych dwóch płyt i Sabbath Blady Sabbath, ale płyta jest świetna i moim zdaniem zdecydowanie ciekawsza i lepsza od Sabotaża, Tiechinicieskoj Extazy i od Never Say Die. Z tych trzech ostatnich można by zrobić w miarę dobrą jedną płytkę, która i tak nie przebiłaby "13" :)

Tommy Iommy to jedna z największych kopalni świetnych riffów, ale swój największy blask te riffy osiągają okraszone wokalem Ozzyego!

Purple poszli w nowatorskie brzmienie i zrobili świetną płytę.
Sabbaci poszli w pierwotne brzmienie i zrobili świetną płytę.

A młodociane siurki niech podziwiają z zachwytem i się uczą!

Naprawdę piękną niespodziankę poczynili nam ponowie Iommy i Osbourne!
chwiała im za to..
Awatar użytkownika
Idee Fixe
blueslover
blueslover
 
Posty: 462
Rejestracja: marca 4, 2012, 6:39 am
Lokalizacja: kraków

Postautor: Electric Muddy » czerwca 15, 2013, 5:14 pm

Idee Fixe pisze:są jeszcze wersje Spotify Bonus i Best Buy Bonus

A czy ta wersja Spofity (czy jak to tam zwał), zawiera jakieś utwory, których nie ma na wersji Best Buy??? No i w ogóle czy ktoś wie coś na temat tego czy wersja Japońska będzie zawierała jeszcze jakieś kolejne bonusy??? Sorry, że tyle pytań naraz, z racji tego, że już zamówiłem wersje Best Buy to oczywiście innej nie kupię, nie mniej ciekawi mnie to :mrgreen:
Marcin
Awatar użytkownika
Electric Muddy
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 883
Rejestracja: marca 9, 2007, 3:23 pm


Postautor: Electric Muddy » czerwca 15, 2013, 6:27 pm

Marcin
Awatar użytkownika
Electric Muddy
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 883
Rejestracja: marca 9, 2007, 3:23 pm

Postautor: Perfect Stranger » czerwca 16, 2013, 6:35 am

Ciekawy komentarz odnosnie jakosci nagrania i miksu:

Jon Hadusek of Consequence of Sound said of the production, "Rubin...deserves disparagement for the way he mixed the audio levels, which are crushed by distortion and compression. Otherwise well-recorded songs are blemished, an affliction all too pervasive in the modern music industry".[54] Ben Ratliff of The New York Times also disliked the album's mastering, saying, "The new Black Sabbath album was produced by Rick Rubin, who some believe to be a prime offender in the recent history of highly compressed and loudly mastered music — a major cause of ear fatigue...13 is mastered loudly, too; Mr. Iommi's guitar tone planes outward, leaving very little space, and the drums stay high and present in the mix. Your ears aren't given room to breathe".
Awatar użytkownika
Perfect Stranger
bluesman
bluesman
 
Posty: 398
Rejestracja: czerwca 14, 2006, 5:14 pm

Postautor: rocken » czerwca 16, 2013, 9:05 am

Żadne odkrycie ani nowość, przecież to po prostu słychać. Od co najmniej 20 lat, nie ma muzyki popularnej/rozrywkowej bez "pompowania". W ramach uzyskiwania coraz lepszych wyników sprzedaży, "towar" musi być tak zrobiony aby głuchy nie czuł się dyskryminowany i słyszał tak samo jak ten o lepszym słuchu. Absurd goni absurd, z jednej strony moda na sprzęt audiofilski a z drugiej tworzenie muzyki która na sprzęcie za grubą kasę brzmi praktycznie tak samo jak na zwykłym odtwarzaczu przenośnym. A audiofile zaczęli słuchać "kabli" a nie muzyki...
"Moja muzyka jest niemodna, wiec nigdy z mody nie wyjdzie" - Mark Knopfler
"Zarówno w życiu, jak i muzyce chodzi przede wszystkim o styl" - Miles Davis
Awatar użytkownika
rocken
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7673
Rejestracja: września 27, 2008, 11:58 am

Postautor: posener » czerwca 16, 2013, 9:54 am

rocken pisze:A audiofile zaczęli słuchać "kabli" a nie muzyki...


No, no, tylko bez takich :evil: Nie jestem jakimś maniackim audiofilem i mojemu systemowi daleko do high-endu, ale nawet z pogarszającym się słuchem bez problemu słyszę różnice przy stosowaniu różnych kabli. Sprawdzone wielokrotnie empirycznie w różnych sytuacjach.
Awatar użytkownika
posener
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6913
Rejestracja: listopada 17, 2008, 7:51 pm

Postautor: rocken » czerwca 16, 2013, 10:07 am

posener pisze:[...]mojemu systemowi daleko do high-endu, ale nawet z pogarszającym się słuchem bez problemu słyszę różnice przy stosowaniu różnych kabli. Sprawdzone wielokrotnie empirycznie w różnych sytuacjach.

Ale pewnie sygnałowe a nie kabel zasilający ;)
"Moja muzyka jest niemodna, wiec nigdy z mody nie wyjdzie" - Mark Knopfler
"Zarówno w życiu, jak i muzyce chodzi przede wszystkim o styl" - Miles Davis
Awatar użytkownika
rocken
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7673
Rejestracja: września 27, 2008, 11:58 am

Postautor: posener » czerwca 16, 2013, 10:14 am

Z zasilającymi nie robiłem nigdy blind testu, ale wymieniłem na porządne. Niewątpliwie sieć "sieje" różnym syfem i jestem sklonny uwierzyć że np.dobry kondycjoner wprowadza słyszalną poprawę, z tym, że w systemach dobrej klasy na zasadzie poprawy najsłabszego elementu.
Awatar użytkownika
posener
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6913
Rejestracja: listopada 17, 2008, 7:51 pm

Postautor: Sergiusz » czerwca 16, 2013, 11:10 pm

Nad czym się tu rozwodzić?
Sergiusz
Sergiusz
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 2107
Rejestracja: kwietnia 7, 2010, 9:25 pm
Lokalizacja: Połczyn-Zdrój

Postautor: Marek-Browarek6 » czerwca 17, 2013, 12:07 am

Sergiusz pisze:Nad czym się tu rozwodzić?


Czy chodzi Ci o dyskusję o kabelkach czy o "13" ?
Marek-Browarek6
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1816
Rejestracja: października 22, 2005, 5:51 am
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: posener » czerwca 17, 2013, 12:08 pm

Marek-Browarek6 pisze:
Sergiusz pisze:Nad czym się tu rozwodzić?


Czy chodzi Ci o dyskusję o kabelkach czy o "13" ?


No właśnie, bo jeżeli o kabelkach, to mogę kontynuować. :wink:
Awatar użytkownika
posener
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6913
Rejestracja: listopada 17, 2008, 7:51 pm

Postautor: bluesman1 » czerwca 17, 2013, 2:29 pm

A ja dodam ze swojej skromnej strony, ze nawet najlepsze kabelki niewiele pomoga, jesli sie nie ma pomieszczenia wytlumionego odpowiednio i spelniajacego minimum kryteriow jakiegokolwiek studia nagraniowego.....samo zalamywanie sie dzwieku i odbijanie psuje o conajmniej 30 procent tego, co mozna uzyskac za pomoca nawet najlepszego sprzetu audiofilskiego w przecietnym domu.

Ale mialo by o Sabbs.....plyta rowna, nawiazania oczywiste, mnie rzucilo sie wylacznie to, ze kompozycje sa jakby podobnie ulozone a raczej ze Ozzy spiewa w nich w tej samej (mniej wiecej) tonacji, ale byla juz gdzies o tym mowa, ze jest on glosowo dosc niedyspozycyjny i nie dziwota, ze w studiu zamaskowali to wlasnie poprzez ulozenie odpowedniej linii melodycznej dla niego.

Slucha sie fajnie, buja :).
Awatar użytkownika
bluesman1
blueslover
blueslover
 
Posty: 632
Rejestracja: września 17, 2007, 6:30 pm

Postautor: Sergiusz » czerwca 17, 2013, 10:09 pm

Marek-Browarek6 pisze:
Sergiusz pisze:Nad czym się tu rozwodzić?


Czy chodzi Ci o dyskusję o kabelkach czy o "13" ?


Chodzi mi przede wszystkim o ,,13"...
Sergiusz
Sergiusz
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 2107
Rejestracja: kwietnia 7, 2010, 9:25 pm
Lokalizacja: Połczyn-Zdrój

Następna

nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Wasze recenzje płyt

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 135 gości