Okolice Bluesa

Jak ktoś lubi mięso to czemu nie .





------------------------

Gov`t Mule słynie z grania licznych coverów w trakcie swych koncertów, przy czym wykonanie przez GM zawsze przydaje tym utworom nowego blasku. Tak jest i w tym przypadku
Ogólnie koncert bardzo dobry, słychać wyraźnie iż gra skład z Allenem Woody`m, dla wielu będący właśnie "tym" Gov`t Mule`m.
Najsłabszy jest moim zdaniem dysk nr 2 z bluesowymi numerami nagranymi z towarzyszeniem Little Miltona. Przynudzają panowie momentami...

no właśnie czegoś tu nie rozumiem. Młode kapele nie mają prawa grać coverów, bo nie są kreatywne, bo zdobywać rynek powinny czy wręcz obowiązek mają autorskimi utworami ponieważ tylko to świadczy o ich zdolnościach i potencjale (chociażby dyskusja o Braciach i Siostrach); "stare" zaś zespoły nie mają prawa grać coverów ponieważ jest to oznaką, że się wypaliły . . .
brawo jasiu po prostu

a znam kapele, których wersje są lepsze albo raczej ciekawsze niż oryginalne wykonania.
Poza tym nie rozumiem, dlaczego nie można zagrać utworu, który muzyków zainspirował, spowodował, że zapragnęli wziąć instrument do ręki, dlaczego nie można podkreślić w ten sposób fascynacji, oddać hołdu twórcy . . . pokazać światu, na czym się zespół wychował . . . nie poznalibyśmy wielu arcydzieł gdyby ktoś kiedyś nie postanowił zagrać jakiegoś zakurzonego "starocia".

Z tym drugim krążkiem to coś faktycznie jest na rzeczy - dla mnie też zbyt bluesowy