Moderator: mods
Robert Grześkowiak pisze:Jest już pierwsza recenzja na portalu Bluesonline.pl!
Oto link:
http://bluesonline.pl/content/view/443/4/
Pozdr!
Robert007Lenert pisze:Troche L.S.D. z obrazkami: http://www.youtube.com/watch?v=bj7jl__w4Ok
JaRas pisze:Robert007Lenert pisze:Troche L.S.D. z obrazkami: http://www.youtube.com/watch?v=bj7jl__w4Ok
Piękna muzyka i fajne obrazki
heh mamy ubaw z nazwy zespołu,
ale to spowoduje, że notablom się nie spodoba
kurcze co za ludzie....... mam nadzieję mylić się w tym przypadku
Tomiszon pisze:kurcze w empiku nie ma
Andrzej Serafin pisze:Katarzyno Rek czy Ty, w swojej nieznoszącej sprzeciwu autorytatywności myślisz czasem Co i Gdzie piszesz?
Postanowiłaś zeszmacić L.S.D. we wszystkich zakładkach?
Jeszcze ich trochę zostało (tych nie o płycie) bo te umiłowałaś widocznie.
To, że moja płyta wybitnie ci się nie podoba...bo harmonijka zaniża to już wszyscy świetnie wiedzą.
Jednak twoje obsesyjne wygłaszanie tej "opinii" jest Narzucaniem własnego zdania innym. A twoja, podkreślana przez ciebie maniakalnie, asertywność to obłuda najwyższych lotów. Winszuję kunsztu.
Uwierz, że gdyby coś miało zaniżać to jako kompozytor, aranżer i producent płyty nie dopuściłbym do tego.
Dlatego np. nie zaprosiłem ciebie do tego projektu.
Masz stosowną zakładkę w Recenzjach to tam nakarm swoje ego.
Czy ja pełzam za tobą po forum i komentuję twoje fascynacje muzyczne, które czasami w kategoriach czysto muzycznych i warsztatowych mogą być dla mnie co najmniej żałosne?
Że jestem niemiły? TAK Kasiu, bo będzie dość twojego ujadania mojej osoby.
Bo L.S.D. to głównie ja i pisząc enty raz o płycie piszesz o mnie.
I to nie w temacie. Odrobiny logiki i taktu.
Nie googluj: takt to nie tylko to od kreski do kreski z takimi znaczkami raz wyżej albo niżej.
Mam nadzieję, że zrozumiałaś.
Kłaniam się nisko, ale akurat nie Tobie.
Andrzej Serafin pisze:No "wybitnie" bo wpadłaś w jakąś pętlę o zaniżaniu.
Trzeba być wybitnie mało inteligentnym, żeby odpisywać na mój post właśnie tutaj.
Pomyśl wreszcie.
A o szacunku to nic mi nie pisz bo to ty sprowokowałaś mnie do napisania Tutaj czegokolwiek swoim...no czym? Arogancją i ślepą wiarą we własną wielkość?
Wiedza muzyczna, a wiedza o muzyce to dwie różne sprawy. Weź to pod uwagę czasami.
Żenująco niski poziom....który uszanuję i już nic więcej nie napiszę.
A ty przestań się za mną plątać po forum w zakładkach nie o mnie i z szacunku dla TEJ zakładki zacznij wreszcie pisać na temat bo na razie uprawiasz klasyczną breję okołomuzyczną. Pa
kora_ pisze:LSD , w moim przypadku, to chyba już trzecia lub czwarta odsłona ,jeszcze wpadniemy w nałóg
Może przekonam się do niej ? Może znajdę w niej to, co we wszystkich wzbudza jakże oszałamiające,pompatyczne emocje
Póki co, jestem bierna
kora_ pisze:W ramach wolnego czasu , śmigam po You Tubie w poszukiwaniu LSD, tudzież Andrzeja Serafina
Natrafiłam na
Andrzej Serafin "Black"
I
Andrzej Serafin - "Jurki"
Podoba mi się ,trochę te sample mnie denerwują ( pierwszy utwór) - bo ja już tak mam - nie lubię sztuczności w żywej muzyce
Generalnie należy przyznać, że Andrzej ma wyczucie i talent .
kora_ pisze:B&B pisze:w poprzednim utworze barwa harmonijki nie pasowała mi do reszty instrumentów... ale to tylko moje zdanie
Nie tylko Twoje
kora_ pisze:Andrzej Serafin pisze:
Forumowiczom natomiast dziękuję za ich budujące i konstruktywne opinie.
Andrzeju, nie każdy będzie Was chwalił i wpadał w zachwyt .
B&B podobało się, tylko harmonijka mu przeszkadzała / mi też /
kora_ pisze:A czy Ty, Robert zauważyłeś,że odkąd gdzieś na forum napisałam, iż harmonijka zaniża poziom płyty LSD,nieustannie się mnie czepiasz ?
Robert007Lenert pisze: A gdzie to napisalas? Chetnie poczytam /nie mialem okazji na niego trafic/ i sie odniose w stosownej zakladce. Podaj link.
Klamiesz. Zapytaj administratora, to ci przytoczy tresc.kora_ pisze:A skąd niby o tym wiesz ?
Przecież napisałeśRobert007Lenert pisze: A gdzie to napisalas? Chetnie poczytam /nie mialem okazji na niego trafic/ i sie odniose w stosownej zakladce. Podaj link.
oj Robert, Robert .
tam był tylko jeden mój wpis , który akurat nie był związany z LSD .
kora_ pisze:A skąd niby o tym wiesz ?
Przecież napisałeśRobert007Lenert pisze: A gdzie to napisalas? Chetnie poczytam /nie mialem okazji na niego trafic/ i sie odniose w stosownej zakladce. Podaj link.
oj Robert, Robert .
tam był tylko jeden mój wpis , który akurat nie był związany z LSD .
agrypa pisze:Bo Robert nie wiedzial Radzilas szukac to jakos sie znalazlo. Robert zapytal to przekazalem.
Andrzeju przepraszam, aleuczciwie bylo to napisac.
Pawe Freebird Michaliszyn pisze:U mnie od wczoraj i dzis równiez Blues Noire...coś pięknego , nieuchwytnego zaklęto w tej MUZYCE!!!!
Tak Los Agentos jak i LSD kapitalnie rozszerzyły horyzonty polskiej muzyki.
Jeśli ktos sie tego boi nie radzę słuchać bo zaskoczenie bedzie kompletne. Mysle sobie że LSD to płyta dla słuchaczy odważnych - otwartych - wrazliwych...
Jest pieknie niebezpieczna.
Toz samo czułem słuchając studyjnych Toumani Symmetric Orchestra , Deneza Prigenta czy najnowszego Petera Gabriela.
Tyle że LSD jest bardziej eteryczna...noo nie wiem jak to nazwać. No właśnie ten album ma TO COŚ nienazwane. Cos co uzależnia...
pozdr
RockOnCellBlock pisze:Pawe Freebird Michaliszyn pisze:U mnie od wczoraj i dzis równiez Blues Noire...coś pięknego , nieuchwytnego zaklęto w tej MUZYCE!!!!
Tak Los Agentos jak i LSD kapitalnie rozszerzyły horyzonty polskiej muzyki.
Jeśli ktos sie tego boi nie radzę słuchać bo zaskoczenie bedzie kompletne. Mysle sobie że LSD to płyta dla słuchaczy odważnych - otwartych - wrazliwych...
Jest pieknie niebezpieczna.
Toz samo czułem słuchając studyjnych Toumani Symmetric Orchestra , Deneza Prigenta czy najnowszego Petera Gabriela.
Tyle że LSD jest bardziej eteryczna...noo nie wiem jak to nazwać. No właśnie ten album ma TO COŚ nienazwane. Cos co uzależnia...
pozdr
Jak ładnie napisane!
Jeśli to własnie nazywa się "nu bluesem", to ja już go lubię
Płyta czaruje, przenosi do innego świata. Im dłużej jej słucham, tym bardziej wierzę w magiczną moc zaklętą w dźwiękach. Andrzeju, ŚWIETNA ROBOTA!!!
A dla tych, co czepiają się harmonijki - ilu polskich harmonijkarzy potrafi tak dobrze wczuwać się w tak różne klimaty? Już nie mówię o technice, wiadomo, że Lenerta trudno porównywać z Wiśnią, Łęczyckim czy Wierzcholskim. Ale ilu wpadłoby na tamte dźwięki, ilu zagrałoby to z takim wyczuciem, taką precyzją? Ilu superfajnych harmonijkarzy grających na wyścigi tak pięknie pokolorowałoby tajemnicze brzmienia wibrafonu z samplami?
No i te piękne saksofony i niemal gnostyczny flet chwytające za serce i zmuszające je do szybszej pracy. Te "dmuchawki" zmuszają człowieka do większej aktywności niż wzdychanie nad perłowym wibrafonem i zastanowienie się, od kiedy właściwie gra ta harmonijka, bo w transie nie zauważyło się nawet, kiedy dołączyła. Saksofon wprawia nogę w ruch, a flet wywołuje (u mnie!) mróżenie oczu w rozkoszy płynącej z muzyki.
Aż trudno uwierzyć, że to TRZECH MUZYKÓW!
Jak dobrze, że ktoś w Polsce tworzy coś, co jest prawdziwą sztuką, a nie tylko powtarzaniem już dokonanego.
Panowie L.S.D., dziękuję Wam za te cudowne chwile spędzone sam na sam z waszą muzyką.
Andrzeju, jak dobrze, że jesteś i podnosisz poziom muzyczny w tym kraju.
Nie chciałam słodzić, ale płyta wywarła na mnie takie wrażenie, że nie mogłam się powstrzymać. Akurat jej słucham, więc piszę "pod wpływem LSD"
agrypa pisze:Dofrunelo do mnie LSD. Zamieszkalo w moim odtwarzaczu i wielka mi sprawia radosc. Po tylu pieknych slowach ktore juz padly, coz jeszcze moglbym dodac. Pawlowe okreslenie arcydzielo, bardzo jest odpowiednie i wcale nie przesadne.
Bo ten projekt, to arcydzielo stworzone przez wybitnego kompozytora i przepieknie zagrane przez trzech wysmienitych muzykow. Nie ma tu ani jednego zbednego czy nie trafionego dzwieku. Robert Lenert powiedzial kiedys "to Andrzejowe granie, ja mu tylko tak przygrywam" Piekne to Twoje przygrywanie Robercie. Bez niego ta wspaniala muzyka bylaby niepelna. Flet i saksofony mistrzowskie. Mocno mnie ucieszyl sax-baryton. Trudny i piekny instrument, ktorego nader rzadko mozna posluchac. Slychac tu rozne Andrzejowe fascynacje. Blues, jazz a takze muzyke klasyczna, ktorej Andrzej jest znawca i milosnikiem. A dziala ta muzyka na wyobraznie naprawde mocno. Bylby Andrzej na pewno swietnym tworca muzyki filmowej i mysle ze nic nie mialby przeciw temu. Panowie dziekuje za piekna muzyke i szczerze gratuluje.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 183 gości