autor: Robert007Lenert » lipca 6, 2009, 10:15 am
Nie bede sie zbytnio rozpisywal. "Busted Stuff" z 2002 roku bylo plyta wybitna. "Big Whiskey & the GrooGrux King" z 2009 jest plyta wybitna. Pewne odniesienia do The Police /glownie za sprawa gry perkusisty/ czy orientalizmy potraktowane na modle Led Zeppelin /monumetalizm i potega/ nie ujmuja nic temu albumowi. Owszem te wplywy sa zauwazalne, ale nie mozna powiedziec , ze to kalkowanie. Ot mamy swietne wzorce, siegnijmy po nie podlewajac je wlasnym sosem. Znakomity wokal, swietne kompozycje, wszechobecne swingowanie. W tej muzyce rock, pop, jazz mieszaja sie w jedno. Mimo formalnej komplikacji utworow /czeste zmiany metrum/ nie odbieramy tej muzyki jako pokreconej. Potezne brzmienie rodem z big bandow, komplikacje rytmiczne zagrane z swingowa lekkoscia, swietne melodie to wszystko razem sprawia ze te piosenki szybuja z nieprawdopodobna swoboda.