Walter Trout - The Outsider

[RafałS]

Bardzo byłem ciekaw tej płyty, bo Trout to od dłuższego czasu jeden z moich ulubionych gitarzystów, człowiek, któremu nawet drobne wpadki wybaczam z pobłażliwym uśmiechem. Jego nowa płyta jest długa i naprawde fajna, choć moim zdaniem nie aż tak super, jak twierdzą niektórzy.

Blues Critic dał jej maksymalną notę:

http://bluescritic.com/mayjune2008cdreviews.htm

Ja, choć zadowolony, nie byłbym aż tak hojny:

http://blues.media.pl/index.php/recenzj ... e-outsider

Ciekaw jestem, czy jeszcze ktoś ten album zna i jakie są jego wrażenia.

[StS]

[RafałS]

[B&B]

[Michał]

[Pawel Freebird Michaliszy]

[Matragon]

[leszekblues]

To bardzo fajnie , ze ludzie mają inicjatywe i chęc do działania.A jak robia to z pasją to tylko klaskac , broń boże kadzić.
No cóz niektórzy postrzegaja w tym jakąs polityke.
Taki swiat.
A jesli idzie o Waltera w ogóle.
Jakos tak poznałem jego granie kiedy terminował u Mayalla , na drugiej stronie Coco MOntoya.Było ogniscie.
Solo kiedys mi sie podobało, ale jakos chyba mi sie gust zmienił.

[Marek-Browarek6]

Dla mnie to jedna z lepszych płyt studyjnych TROUTA.

[StS]

Moje proste pytanie, na które można odpowiedzieć jednym słowem, wywołało niepotrzebne emocje i wypowiedzi nie związane z tematem. Kontynuując temat: płyta specjalnie mnie nie porywa. Do słuchania w samochodzie robię sobie różne składanki, ale jeszcze żadne nagranie z tej płyty nie trafiło do takiego zestawu, chociaż niektóre mają szansę. Wolę Waltera Trouta na żywo (najlepiej bezpośrednio na koncercie), o czym napisałem tutaj: http://www.blues.com.pl/viewtopic.php?t=8451

[Marek-Browarek6]

[RafałS]

StS - rzeczywiście nadinterpretowałem Twój post.
Też kiedyś robiłem takie składanki do samochodu ale ostatnio staram się raczej wybierać płyty, które w cołości tam pasują.

Co do wyższości koncertowego Trouta nad studyjnym chyba wszyscy jesteśmy zgodni. Ja byłem tylko w Gdyni - bardzo mile to wspominam. Z koncertowych płyt - największym sentymentem darzę Live Trout, bo od niej zacząłem. Ze studyjnych na pierwszym miejscu postawiłbym Full Circle albo Go The Distance - pierwszą ze względu na klimat, drugą - na kompozycje. Outsider byłby zaraz po nich.

Też chyba najbardziej lubię pierwszy kawałek z Outsidera. Moja żona od razu orzekła, że jest najfajniejszy.