Okolice Bluesa

Nie masz mnie za co przepraszać

Ja uważam jedynie, ze należy nazywać rzeczy po imieniu, tak jak tu:
http://blues.com.pl/viewtopic.php?t=15494&start=0

Jeżeli coś stanowi problem i ktoś czuje się pokrzywdzony,to powinien o tym mówić głośno, a nie szeptać po kątach o niesprawiedliwościach .
Jeżeli nikt nie ma odwagi o tym mówić, to niestety przyzwala na taki proceder.

Opinia publiczna, to wielka broń

Pozwól Koro, że pozostanę przy swoim zdaniu. Link , który mi uprzejmie wskazałaś nie napawa mnie entuzjazmem .To wzorcowa "pyskówka" .
Proszę pomyśl, a może (nomen omen) za Kasią warto powtórzyć :
"A może zmienić zasady gry?
Chcesz usłyszeć słowa, to sam je sobie wymyśl
......
Wnet twe myśli w słowa zmienią się, wyśpiewasz je sam."
autor: Kasia Nosowska

Nigdy nie za dużo słów: proszę, przepraszam, dziekuję wobec do dam
Opinia publiczna Przecież tu sami funkcyjni :):)

odbierz priva

Mnie natomiast, odrzuca obłuda osoby,która napisała ten artykuł .

Cyt:
"Co jeszcze drenuje budżety festiwali?
Sam przyjazd wybranego dziennikarza może kosztować organizatora 2.500"

- czyż ta sama Pani nie korzysta z tego przywileju ?
Darmowy hotel , wyżywienie, wejściówka na festiwal i inne ulgi.
W zamian napisze jakąś tam recenzję - jakich po danym festiwalu, są całe dziesiątki na forach, i tyle...

I czyim kosztem to się odbywa ?

- Oczywiście muzyków , którzy aby utrzymać "samozwańczych vipów"
( nie mylić z dziennikarzami i prawdziwymi vipami ), dostają niższe gaże.

Więc jak ktoś chce zmieniać Świat na lepsze, to niech zacznie od siebie .
Dla mnie, to czysta hipokryzja ...

Ponadto, nie trzeba być zbytnio lotnym aby się domyśleć,ze artykuł ten jest niczym innym, jak wyrównaniem jakiś porachunków . Tym bardziej jest to żałosne .

Ekonomi się nie da oszukać. pozdro

No cóż, autorka artykułu wcale nie nakłamała.
A że ne podaje nazwisk? W takim momencie jak ten: „Nie miałem nic do powiedzenia – wspominał jeden z dyrektorów artystycznych - wręczono mi gotową listę wykonawców. Musiałem ją zaakceptować, inaczej straciłbym posadę”. to chyba dobrze.
Tzn wklejenie tej wypowiedzi wraz z nazwiskiem mogłoby wyrządzić szkodę osobie, której słowa zostały przytoczone. Przecież gdyby padło "Pan Janek musi akceptować to, co mu dają", pan Janek straciłby w oczach bluesfanów i jego festiwal zostałby uznany za biznes, nudy i w ogole rzecz niesmaczną tak samo jak sam pan Janek.

Prawdę mówiąc mi też się ten artykuł nie podoba. Ale nie ze względu na treść, tylko na formę. Brzydko napisany i tyle.

A w klimacie wstępu: "Postaramy się przyjrzeć choć części z nich." nieścisłością jest reszta tekstu, w której nie ma "festiwal jeden", "festiwal dwa" lub "kolejny festiwal" tylko pisane raz o konkrecie, raz ogólnikowo, raz o paru... Straszny chaos i taniocha.

Olku gratuluję Wywołałeś jednak dyskusję.
Poszły konie po betonie