Dziekuję. Niemniej to, ze impreza była udana jest głównie zasługą wszystkich jej uczestników. Moją rola było jedynie sklecenie z całej tej masy jakiejś logicznej całości
Czy udało się? Tu już ocena należy nie do mnie.
Korze sie podobało. Mnie przyznaję również. Myślę, ze Edkowi dusza radowała się w niebiesiech, kiedy słyszał tyle różnorodnej muzyki na jednej imprezie. Mówiłem, to wielokrotnie na samej imprezie. Niniejszym jeszcze wspomnę to na forum. Po raz kolejny przekonałem się, że słowa takie jak przyjaźń, koleżeństwo na szczęście nie są jeszcze słowami pustymi i niosą za sobą chęć zrobienia czegoś z niczego jak to ma miejsce w przypadku każdego "Wielkiego Gula", a tego w szczególności. Dziękuję wszystkim przyjaciołom. I tym, którzy grali dla Edka i dla nas oraz tym, którzy świetnie bawili się na widowni, tych , którzy mieszkają na miejscu i tym z innych krańców Polski, a, którzy niekiedy robili trasy kilkuset kilometrowe żeby się spotkać na parę godzin dobrej zabawy.. Jestem Wam przyjaciele serdecznie zobowiązany. To dzięki Wam to co robię ma sens.