Strona 1 z 1

Wrocław: John McLaughlin & Chick Corea.

Post: listopada 6, 2008, 1:30 am
autor: Rafał Nitka Białek
...

Post: listopada 14, 2008, 5:44 pm
autor: mickiewicz jr.
Nieprawdopodobny a jednak :D :D Wyruszam ! ;)

Post: listopada 14, 2008, 11:53 pm
autor: Pawel Freebird Michaliszy
Kuzyn wrócił..
dzwonił..było znakomicie.. :D :D

Post: listopada 15, 2008, 1:22 am
autor: mickiewicz jr.
jak dla mnie NIEZIEMSKO pięknie.... nie do opisania ! To w końcu Corea Mclaughlin i świetny Garrett no i perkusista samego Franka Zappay Vinnie Colaiuta.... naprawdę trudno opisać to słowami....

Post: listopada 15, 2008, 8:24 am
autor: Mocna
Nawet mnie nie denerwujcie...

Post: listopada 15, 2008, 12:01 pm
autor: mickiewicz jr.
http://pl.youtube.com/watch?v=DVJ8lULdP_s taki malutki zarys tego co się tam działo....

Post: listopada 16, 2008, 2:08 am
autor: ten_blue_fingers
Byłem tam :D Niesamowity koncert, po prostu magia. Bardzo lubię Kenny'ego Garretta, a Mclaughlin poruszył mnie chyba najmniej z nich wszystkich (co absolutnie nie znaczy, że mało :) ). I to naprawdę wspaniałe, że na koncercie jazzowym pojawiło się 6 tysięcy osób. Przy czym bilety nie były najtańsze :) Cudowny koncert. Gdy wstawałem z krzesła podczas przerw cały się trzęsłem. Niesamowita energia, szkoda że tak słabe nagłośnienie...

Post: listopada 16, 2008, 3:42 am
autor: margo
powiem Ci szczerze że nagłosnienie było chyba naprawde dobre ... ale to w końcu hala ludowa a nie jakas sala koncertowa z dobrą akustyką i dudnienia nie da się w tym wypadku obejść .... Ale koncert wyśmienity :)

Post: listopada 17, 2008, 12:58 am
autor: Rafał Nitka Białek
...

Post: listopada 17, 2008, 5:02 pm
autor: bartic
dwa razy przeleciał mi ten koncert przed nosem. w hadze i u nas. za każdym razem spóźniony o dzień (oo blues). kolega był i jak opowiadał o tym koncercie to prawie nie nabierał powietrza, czyli musiało być naprawdę świetnie... i ten skład... nagrał ktoś? :mrgreen:

Kenny Garrett

Post: listopada 17, 2008, 7:02 pm
autor: paveln
Zdecydowanie najlepszy był Kenny Garrett. Niestety słabo nagłośniony. Nawet Chick Corea dawał znaki w czasie koncertu akustykom, aby pogłośnili saksofon. Kenny Garrett był też słabo wykorzystany, a jaki ma potencjał, można było usłyszeć w czasie ostatniego Jazzu nad Odrą.

Post: listopada 17, 2008, 8:13 pm
autor: margo
margo pisze:powiem Ci szczerze że nagłosnienie było chyba naprawde dobre ... ale to w końcu hala ludowa a nie jakas sala koncertowa z dobrą akustyką i dudnienia nie da się w tym wypadku obejść .... Ale koncert wyśmienity :)

a to to w ogóle Kuba Micki Jr napisał tylko widać ładniejsze niż on mam zjęcie więc się ukrył pod moim avatarkiem ;)