A tekst tego utworu ? Tym razem mniej słów, ale przez to prędzej trafiających do nieuważnego słuchacza.
O czym jest ta piosenka ? O nadziei? O Bogu ? Czy jest nawiązaniem do Psalmu 23 ?.. Choćbym szedł ciemną doliną zła się nie ulęknę...
A może to nowa wersja modlitwy niepoprawnego bluesowego optymisty, który z właściwym sobie taktem dyskretnie nazywa owo COŚ "światłem" ?
Nie wiem... mnie ten kawałek nastraja optymistycznie, choć malutka nutka melancholii też się pojawia, bo dostaję teraz po dupsku od życia, jak nigdy przedtem. Ale jest nadzieja, jest Światło. Dzięki Paweł !
p.s. Czy wspominałem już o gitarze ?